OPEL FRONTERA FANKLUB

Przez przypadek trafiłem na coś takiego: http://moto.allegro.pl/szpera-lsd-e30-m ... 94234.html
Podobno się sprawdza a tu coś więcej znalazłem na ten temat:
http://www.phantomgrip.com/

ja bym zaryzykował z tym patentem na tył .. napisałem nawet do gościa, ale się nie odzywa

A ja mam takie pytanie :
Kupiłem most z LSD sprawnym i teraz . Czy można nie wymieniać całego mostu a tylko wsadzić bebechy z LSD ?
Nie chce mi się bawić w zrzucanie całego mostu i wstawianie drógiego , wolałbym przeszczepić samo LSD ale czy to się da ? pewnie da , ale czy łatwo ?

Odoll napisał(a):A ja mam takie pytanie :
Kupiłem most z LSD sprawnym i teraz . Czy można nie wymieniać całego mostu a tylko wsadzić bebechy z LSD ?
Nie chce mi się bawić w zrzucanie całego mostu i wstawianie drógiego , wolałbym przeszczepić samo LSD ale czy to się da ? pewnie da , ale czy łatwo ?

Cały dyfer musisz przełożyć ale zostawić swoje koło talerzowe.
No i oczywiście poustawiać od nowa luzy

RudeBoy napisał(a):Cały dyfer musisz przełożyć ale zostawić swoje koło talerzowe.
No i oczywiście poustawiać od nowa luzy

Troche mi to czarną magią zalatuje Wychodzi na to że lepiej bedzie wymienić to ustrojstwo w całości

Odoll napisał(a):

RudeBoy napisał(a):Cały dyfer musisz przełożyć ale zostawić swoje koło talerzowe.
No i oczywiście poustawiać od nowa luzy

Troche mi to czarną magią zalatuje Wychodzi na to że lepiej bedzie wymienić to ustrojstwo w całości

Na pewno taniej i pewniej.
Ustawienie luzu na przekładni głównej do banalnych czynności nie należy.

fuck , 2 miechy temu robiłem generalke hamulców z tyłu i teraz będe to musiał wszystko apiać powtarzać

Odoll napisał(a):fuck , 2 miechy temu robiłem generalke hamulców z tyłu i teraz będe to musiał wszystko apiać powtarzać

to se hamulce przełóż...

Jako że jestem z siebie niezmiernie dumny (zobaczymy jak długo) chciałbym się pochwalić, że udało mi się ożenić mój tylny most bez blokady z bebechami innego mostu od 2.0 (inne przełożenia). Został mój wałek ataku + moje koło talerzowe natomiast cały mechanizm z lsd i łożyskami inny (żeby nie powiedzieć nowy). Znajomy mechanik (taki prawdziwy macher starej daty) "przyłożył ucho", coś tam posprawdzał i powiedział że luz jest w porządku, będzie dobrze i most będzie cichutki i się nie rozsypie nic. Mam nadzieje że się nie mylił na razie wszystko gra. Nowy olej dedykowany pod lsd zalany i jest git. Natomiast wybicie półosiek z mostu tj jakieś nieporozumienie, w samuraju było łatwiej =(. Nawalanie dużym młotem przez ściągacz (dzięki Adrian za pożyczenie) nieprzyniosło efektów. Dopiero podgrzanie mostu z zewnątrz + ponowne naku....uderzanie pomogło. Na szczęście ta faza już za mną i teraz pozostaje się cieszyć nowymi możliwościami =)