OPEL FRONTERA FANKLUB

Jak każdy wie/widzi tłumik środkowy Frontery B wystaje poniżej ramy.
Na asfalcie OK - nie przeszkadza (pomijając pewną dolegliwość wydmuchiwania dziur na zgrzewie - wszystkie Froty, które oglądałem miały te przedmuchy).
Niestety - teren weryfikuje wszystko I na tłumiku prędzej czy później pojawią się wgnioty i inne ślady po uderzeniach co prowadzi do szybszej korozji tłumika.
Stąd pomysł na zamiennik - o odpowiedniej średnicy rur, przelotowy (przynajmniej w przypadku DTI może to tylko pomóc) o wymiarach umożliwiających schowanie tłumika w "świetle" ramy.
Czy ktoś wstawiał może już jakiś inny tłumik w miejsce fabrycznego ? Jaki samochód ma takie same średnice rur wlot/wylot (63-65zew) ?

Osobiście - szukając w necie znalazłem dwa tłumiki: jeden od MAN'a, drugi od UNIMOG'a
MAN 10.136 F 8.150 05/87- (średnica 200mm, dł.820mm) - cena na Alledrogo ok. 200zł:

Polmostrow 68.10
UNIMOG Mercedes Unimog OE: 0004911099 - cena nie znana:

Polmostrow 69.98

Ten do Unimog'a - jest długi i płaski, więc powinien podejść. Jednak - może być problem z dostępnością

Kolejny pomysł - jeszcze nie sprawdzony - to tłumik od Renault/Opel Master/Movano.

Biorąc pod uwagę wersję 1,9-2,2-2,5DTI - średnica wydechu powinna być zbliżona lub identyczna. Muszę to jeszcze sprawdzić. Plusem tego tłumika jest cena - jakieś 135zł.

A może ma ktoś jakiś katalog tłumików ze średnicami ? Wiem, że BMW ma też zbliżone średnice wydechów w 3.0D...

U mnie w A też tłumik zwisa poniźej ramy, na wysokości tylnego wału. Na początku byłem pewien, źe szybko go zgubię w terenie a po 5 latach on dalej jest i to cały. Tłumaczę sobie to tym, że ma moźliwość ruchu w górę na gumach i tak właśnie się dzieje jak spotyka się z glebą. Po prostu się po niej ślizga zamiast zaryć. Natomiast uderzenia o kamienie amortyzuje elastyczny łącznik wydechu, który znajduje się przed tłumikiem.

Skoro jednak u Ciebie tłumik cierpi w terenie to sprawdź czy da się go podwiesić wyżej. To może okazać się prostsze i tańsze niż wymiana.

"puszkę" tłumika można zgnieść i zmieści się pod ramą. A co z lewą stroną i zwisającym bakiem paliwa? Nie mówiąc o progach, które poza "światło ramy" nie wystają . A belka środkowa poprzeczna ramy, przed tłumikiem, bakiem, gdzie po jej lewej stronie jest filtr paliwa (przy ramie) jest wyprofilowana bardziej w dół.
Jak masz możliwość kupuj tłumik od UNi. Mercedes dawał tam silniki sześciocylindrowe, do dziś jeżdżące bez poważnych remontów Nawet wymiany wydechu. Dopasuj rury i będzie na lata. Tamte czasy-auta wieczne.

Kiedyś z naszym krakowskim mechaniorem od Frot - Lolkiem dyskutowałem na temat tego nieszczęsnego tłumika.
Lolek zaproponował wtedy rozwiązanie moim zdaniem dość hardcorowe ale podobno sprawdzone.

Mianowicie.
Wywalamy cały wydech od środkowego tłumika do końca i końcowy tłumik także. Zamiast tych dwóch zakładamy jeden przelotowy tłumik od motocykla. Zdaję się od jakieś 750 czy litra... Nawet miałem w rękach u niego ten tłumik. Tłumik wykonany z tytanu i w zasadzie nie zniszczalny bardzo mały.
Lolek twierdził, że auto jest nieznacznie głośniejsze ale wszystkie problemy z wydechem rozwiązuje się w ten sposób raz na zawsze

Ja się nie zdecydowałem. Jak mój środkowy umrze też będę szukał czegoś mniejszego.

Mój właśnie umiera - ma przedmuchy i buczy przy 2k obr/min. Jak już mam wymieniać to na coś... lepszego Stąd całe kombinacje. Dodatkowo po lifcie budy końcowy sterczy jak męski narząd, więc też muszę coś zmodyfikować

Co do innych wystających elementów - zbiornik na pewno będę kombinował jakoś podnieść.
Moje progi mieszczą się w "świetle ramy" - są na tyle wysoko, że jeszcze rockslidery pod nimi zmieszczę (materiał już leży w garażu).

Na razie skupiam się na wydechu, bo sobotnia wycieczka do W-wy była momentami mało przyjemna - na szczęście przy 110-120 nie było słychać tłumika - raczej KUMHO

RudeBoy napisał(a):Wywalamy cały wydech od środkowego tłumika do końca i końcowy tłumik także. Zamiast tych dwóch zakładamy jeden przelotowy tłumik od motocykla.

U mnie fabrycznie jest tylko jeden tłumik (i żadnego katalizatora). Fakt, że wielkości wiadra, ale spłaszczonego. Co ciekawe jak rozepnę wydech przed tłumikiem to wcale jakoś dużo głośniej nie jest, więc dałoby się jeździć i bez niego. Na pewno bym mniej zwracał uwagę niż niektóre BMW czy Golfy Dopiero jak zdejmę cały wydech zaraz za turbiną, to robi się głośno. Ale to na zewnątrz, bo w środku dalej jest znośnie.

Ja się trochę wtrącę w temat,
Jeśli zajdzie taka potrzeba to planuję zamienić tłumik wielkości wiadra na rurę tej samej średnicy, może nawet poprawi dźwięk wydechu!!!

Mam nowe info na temat tłumika od MASTER'a/MOVANO.

- dł.tłumika 59cm.
- wys. tłumika 12cm.
- szer.tłumika 21cm.
- śr.na wlocie i wylocie 60mm.
(o ile gość dobrze to zmierzył).

Biorąc pod uwagę cenę na Allegro 100zł+przesyłka - i fakt, że większość samochodów z 2.2DTI ma wydech średnicy właśnie 60mm, a Frota dziwnym trafem 63mm... chyba zamontuję taki tłumik.
Myślę, że takie "zwężenie" nie przeszkodzi - zakładając, że tłumik jest przelotowy (tak wygląda).

"loony" złącza możesz uszczelnić tzw. "uszczelniaczem do kominków" (dostępny w tubkach jak silikon).
A nie znasz jakiegoś dobrego spawacza albo umiesz spawać? Można np. zrobić tłumik z blachy nierdzewnej z odpowiednim wygłuszeniem. Tak sobie myślę głośno (narzędzi nie mam, giętarka i odpowiednia spawarka). Kupić rury i blachy włożyć trochę pracy i zespawać nawet cały tłumik od kolektora do końca. Może nie wyjdzie dużo taniej niż oryginał, ale tak jak chcę.?

kasalka napisał(a):"loony" złącza możesz uszczelnić tzw. "uszczelniaczem do kominków" (dostępny w tubkach jak silikon).

Mam ten uszczelniacz, bo użyłem go w kominku i niestety po jakimś czasie twardnieje i się wykrusza. W samochodzie nastąpi to jeszcze szybciej niż w kominku, bo drgania non-stop a nie tylko naprężenia termiczne.

Co do montażu to się nie martwię - pospawam co się da, a do uszczelnień mam jakąś pastę do wydechów...
Jedynie zmniejszenie średnicy mnie męczy (zazwyczaj powinno się powiększać przelot za turbiną a nie zmniejszać). Chociaż mam potwierdzenie, że tłumik jest przelotowy, więc myślę, że średnica będzie wystarczająca (63,5mm miałem w uturbionym BMW przy 280KM, więc na 116KM starczy 60mm). Zwłaszcza, jak wyeliminuję opór jak stawia katalizator

Jeśli chodzi o spawanie nowego tłumika - niestety do nierdzewki trzebaby argon i odpowiedni drut, żeby to migomatem pospawać (chociaż Tig byłby lepszy). Migomat mam, TIG'a mógłbym pożyczyć, ale roboty sporo więcej, a dodając koszt butli z Argonem (kumpel ma inverter z funkcją TIG'a, ale nigdy z tej funkcji nie korzystał)... koszt rośnie. Więc - na razie będzie chyba musiał wystarczyć tłumik MOVANO

Ja u siebie wywaliłem tłumik końcowy w terenie siekierą gdy zawinął się o most podczas cofania w błocie... niestety uleciała rura tuż za kolektorem i w trakcie prac naprawczych zdecydowałem się wybebeszyć katalizator, i dałem za nim ok 1m rury. Na wolnych i średnich obrotach chodził zupełnie normalnie. Podejrzewam że gdyby przedłużyć wydech o kolejny metr(tak aby kończył się nad tylnym mostem) w całym zakresie obrotów głośność byłaby do zaakceptowania. Sama rura nie zardzewieje tak szybko jak tłumik i jest na tyle cienka że zmieści się pod podłogą...

Witam, forumowiczów. Ja natomiast wykręciłem środkowy tłumik i przerobiłem go tak aby wyżej siedział tzn. był bliżej podłogi. Było trochę cięcia i spawania ale jedno popołudnie i tłumik nie zaburzał prześwitu auta. Z tego co zauważyłem to trochę bardziej grzeje się podłoga ale nie ma tragedii jest jeszcze trochę miejsca (dłoń wejdzie). A najpierw wspawałem prostą rurę zamiast tłumika ale w dalsze trasy głowa boli i 3.2 v6 chodzi jak BMW

w Lodzi pytałem się speca od tłumików ile by kosztował nowy i taki co by nie wystawał poniżej ramy to z robocizną i częściami krzyknął mi za to 200 pln