Witamy ! |
---|
|
RudeBoy napisał(a):+ kable z konektorami zaciskanymi na prasie
I tak chcę kupić od razu zblocze + pas na drzewa i zamierzam tego używać zamiast zamęczać mechanizm i akumulator. A czy mocniejszy silnik nie zagotuje mi akumulatora zanim sam się przegrzeje?lychasc napisał(a):Nie kupuj 12000lbs bo trochę mało przy błocie po klamki bardzo sie grzeje.
W Expedycji? No fakt, mam do nich parę km, ale ceny mało konkurencyjne.RudeBoy napisał(a):Kupić taką, której serwis masz blisko siebie.
Macie tam zdaje się Moore.
Co zatem myśleć o tym: http://www.kupdragona.pl/Z moich obserwacji wiem czego nie kupować: Dragon Winch. Najgorszy chinol jaki jest.
jrzeuski napisał(a):Co zatem myśleć o tym: http://www.kupdragona.pl/
Nie sądzę, żeby cokolwiek przeżyło w moich rękachRudeBoy napisał(a):Mój znajomy pracował w serwisie DW![]()
I to on mi odradził ich produkty.
No ładna, tylko za duża. Nie wejdzie mi do zderzaka. Miał 20cm głębokości, ale go odchudziłem do 18, żeby uzyskać lepszy kąt najazdu a z tego co się orientowałem to typowe wyciągarki mieszczą się w 16cm.lychasc napisał(a):Ja proponuję wyciągarkę z linku na dole. Ma hamulec na silniku i więcej miejsca na line do zwijania a to ważne bo nie zawsze jest czas na układanie jej. No i moc powinna starczyć.
http://allegro.pl/wyciagarka-winch-xtr- ... 31581.html
lychasc napisał(a):Ale na rynku z tanich wyciągarek wszystkie praktycznie to chinokle, ale nikt mi nie powie że do longa 12000 lbs do pożądnego bagna starczy. Dla mnie ważny jest hamulec i zwiększony prześwit na line, który na prawdę sie przydaje
A rzeczywiste osiągi to jak ocenićRudeBoy napisał(a):12000lbs do froty jest wystarczające w 100%. Chyba, że tak jak DW naklejka 12000lbs a uciąg max 2/3 z tego.
lychasc napisał(a):Ja miałem dragona 12000lbs i nie powiem nigdy sie nie zepsuł a łatwo ze mną nie miał ale jak przyszło sie ciągnąć z 150-200 metrów to wymiękał musiałem po nim wodę lać bo sie nagrzewał mocno, kable były grube i zrobione tak jak powinny. Dlatego proponuje 13500 Lbs
jrzeuski napisał(a):Ale tak szczerze to akurat wydaje mi się niezbyt istotne, bo nie chodzi o to, żeby przepchać autem całe bagno tylko jak nie idzie, to trzeba włączyć myślenie a potem, łopata, trapy, itd. Jakoś dotąd radziłem sobie dobrze bez windy. Sam nie jeżdżę, więc jest komu szarpnąć. A jak już nie ma opcji do przodu, to winch też nie pomoże, najwyżej szlag go trafi. Chyba wszystkie awarie windy jakie widziałem spowodowane były wyłącznie tym, że się komuś zmęczyć nie chciało, żeby ulżyć sprzętowi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość