OPEL FRONTERA FANKLUB

przez **KOBZI** » 11 lis 2008 16:35:58

przekładanie na drążkach da tylko efekt wizualny - to tak jakby pod siadnięte sprężyny dawać podkładki żeby auto było wyżej
lepeij jak mówi brum kupić jakieś drążki - calmini ma fajne

przez **sledz** » 02 sty 2009 16:30:58

Panowie KOBZI i BALKANDRIVER ????

Z analizy wcześniejszych postów wynika że w swoich bryczkach macie zamontowane sprężyny z polspringu.
Do liftu na 2 cale czyli o 5 cm wyższe od nominalnych.
Mineło już trochę czasu i czy możecie napisać jak sprawują.
Czy paka poszła w górę o te 5cm.??
Czy już opadła???

Jakie jest podejście samej firmy polspring do takich pomysłów.?
Czy da się załatwić temat telefonicznie?

przez **Balkandriver** » 02 sty 2009 22:10:23

sledz napisał(a):Panowie KOBZI i BALKANDRIVER ????

Z analizy wcześniejszych postów wynika że w swoich bryczkach macie zamontowane sprężyny z polspringu.

Tak, mamy, ale firma nazywa się POSPRING, sorry za tą dygresję, ale dla nich to tak, jak dla nas "FRONTIERA"
Tera do rzeczy - z Pospringiem mam doświadczenia od lat 6ciu, kiedy to "uterenowiałem" Skodę na ich sprężynach - chodzą one do dziś u kolegi, który przebudowywał dom i musiał zrobić ze Skody Felicji małą ciężarówkę.
Ja po minie, jaką zafundował mi Opel Poland, założyłem sprężyny "pospringowskie i auto poszło wyżej, jak zakładałem. Ich sprawności na razie nie mogę ocenić, bo mam je od września i jeździłem, jak dotąd "niewinnie", bez dużego obciążenia i wyrypy. Jak na razie paka nie opadła, ale, nie miała do tego powodu.
Podejście firmy jest bardzo profesjonalne, jak najbardziej telefonicznie też.
Mają katalogi i wiedzą, jaka jest średnica drutu, ilość zwoi, wysokość sprężyn nominalnych (fabrycznych) i zapytają - "ile % twardsze, ile cm auto ma wyżej stać, do jakich celów (szosa/teren) te sprężyny?"
Jak zechcesz, nawiną Ci 10 cali liftu.
Kobzi miał lekkie przeboje z wysyłką i błędem w samym wykonawstwie, ja się nie naciąłem.
Choć są tacy, którzy narzekają.
Jak naprawdę się sprawują będę mógł napisać po następnej wyprawie, gdzie dostaną w... spring :lol:

BALKANDRIVER

przez **dljm** » 02 sty 2009 22:28:24

KOBZI napisał(a):ano prawde mówisz - już się dowiedziałem
a tak nawiasem mówiąc masz 4" ??? a wachacze na 3"calmini? jak to pracuje?

pracuje bardzo fajnie, ponieważ calmini ma zmieniony skok koła, i koło robi jeszcze dużo w dół
to tak jak byś podkręcił standardowy zawias o 1 cal

jedyne co zauważyłem to to że oploskie sworznie wahaczy lecą dość szybko (pracują nieco pod innymi kątami niż standardowo)

ostatnio wymieniłem wszystkie sworznie na mocniejsze Isuzu (dolne nawet z kalamidkami od smarowania), może teraz będzie spokój

tak podsumowując
frota ma bardzo mocne zawieszenie
tylne pancerne
przednie trochę mniej
najszybciej lecą jak już pisałem sworznie wahaczy
drugie w kolejności są łączniki stabilizatora

poza tym jeżeli chodzi o przedni napęd notorycznie zdarza mi się rozrywać mieszki przegubów

może ktoś słyszał o jakiś mocniejszych niż te orginalne :?:

przez **sledz** » 03 sty 2009 01:06:23

[quote="Balkandriver"]

Mają katalogi i wiedzą, jaka jest średnica drutu, ilość zwoi, wysokość sprężyn nominalnych (fabrycznych) i zapytają - "ile % twardsze, ile cm auto ma wyżej stać, do jakich celów (szosa/teren) te sprężyny

To że mają być wyższe to wiem ,planuję +2 cale ale może da się więcej powiedzmy 3 cale DORADŹCIE{ amorki w planach wymiany może i te z lublinka zobaczy sie}
Ale o co chodzi z tą twardością :?:

Wożenia ciężarów nie planuję,frote mam na 90% w teren
Czy jeśli zrobią twardsze spręgi to w terenie będzie lepiej czy gorzej :?:

Balkanie dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu to L ciągle pchało mnie pod Katowice :wink:

przez **brum** » 03 sty 2009 12:56:12

Jeśłi chcesz 3" to musisz zmienić jeszcze kilka rzeczy, długość przewodów hamulcowych, przedłużenie drążka parhandra jest też zalecane.
Co do twardości, twardsze bardziej "podskakuje" ale moim zdaniem weź twardsze bo przynajmniej nie dobiją a też na czarnym lepiej się bedzie prowadzić.

przez **Balkandriver** » 03 sty 2009 19:28:49

sledz napisał(a):Balkanie dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu to L ciągle pchało mnie pod Katowice

He, he, tak, bo Polspring jest w Katowicach na Zagrody, a Pospring jest w Poznaniu-Smochowicach.
I jedni chwalą Katowice, inni Poznań.
Z twardością jest tak, że możesz jechać od twardości kanapy do twardości taczek.
Kanapa da Ci komfort jazdy, dobre tłumienie nierówności, ale też bujanie, przechyły i dobijanie nawet na zwalniaczach w mieście.
Taczki nie puszczą Ci auta w przechył (no, w pewnych granicach), auto nie będzie "siadać" przy pokonywaniu pofalowanego terenu, tylko skakać góra-dół, będzie dobrze prowadzić się w zakrętach. To taki odpowiednik "rajdówki"plaszczakowej.
I teraz jest problem, dla mnie też, jak w skali 0/kanapa , a 100/taczki określić procent twardości zamawianej sprężyny.
20% ?
Generalnie myślę, że jeżeli użytkujesz auto w terenie, powinieneś wybrać coś bliżej taczki w połączeniu z mocnymi amortyzatorami.
Co do liftu, nie zagłębiam się bardziej w temat, bo są mądrzejsi ode mnie.
Czy 2 cale jest graniczną wartością bez kombinacji, o których pisze Brum, a które przeszedł Dljm, nie wiem.
A może te 2 cale i utwardzone zawieszenie wystarczy na Twe potrzeby.
Generalnie należy zacząć od przodu - jak dużo można tu wyciągnąć, nie gubiąc geometrii zawieszenia i trwałości podzespołów, a tył dostroić do możliwości przodu.
Sam jestem ciekaw Waszych opinii.

BALKANDRIVER

przez **dljm** » 03 sty 2009 19:58:31

Calmini stawia na zawieszenie miękkie
co objawia się bardzo wysokim komfortem
jednocześnie muszę stwierdzić że auto prowadzi się pewniej na czarnym, niż na seryjnym zawieszeniu
i to po mimo iż nie mam stabilizatora osi tylnej
co do jazdy w ternie, to nie ma mowy o żadnym dobijaniu
dzięki dużemu skokowi wszystkich kół auto zamiast podskakiwać w terenie pracuje kołami
do wad miękkiego zawieszenia zaliczyć można większe siadanie tyłu pod wpływem załadunku, niż w przypadku twardego zawieszenia

przez **sledz** » 04 sty 2009 17:21:25

Szkoda miał bym przetarty szlak :lol:

A wracając do tematu na PW pisałeś że twoje nowe sprężyny mają 52cm,czyli teoretycznie dłuższe od nominalnych o 10cm.więc i nadwozie powinno unieść się o te 10 cm.
Biorę pod uwagę że nominalne sprężyny po wyjęciu z auta mają podobno 42cm.

To powiedzcie mi jaka jest fabryczna odległość od środka koła do nadkola???
Ja obecnie mam ;
lewe-46
prawe47 i nic mi to nie mówi.
Muszę wiedzieć ile było w orginale???

przez **KOBZI** » 04 sty 2009 18:29:50

no niedokładnie to tak wygląda
bo:
sprężyna nie jest zamocowana na samym końcu mostu tylko trochę wcześniej
tak jak przy wędce: podniesiesz wędkę przy kołowrotku o 3 cm to na końcu wędki masz pół metra

teraz dokładnie pomierzyłem i moje mają 49-50 cm

przez **sledz** » 04 sty 2009 19:08:32

KOBZI napisał(a):

teraz dokładnie pomierzyłem i moje mają 49-50 cm

Ale co nowe sprężyny??
Czy wynik pomiarów ? środek koła-nadkole.??

Co prawda inaczej myślimy ale w tym samym kierunku.
Ty masz na myśli wykrzyże ,a ja chce przestać zgarniać błoto osłoną zbiornika.

przez **Balkandriver** » 04 sty 2009 20:17:50

Nowe sprężyny mają 43,5mm wysokości, 10 zwojów,średnicę wewn.=10,65mm, średnicę zewn.=12,68mm, grubość druta różną na poszczególnych zwojach, ale przy "końcach" =12,5-12,7mm.

sledz napisał(a):A wracając do tematu na PW pisałeś że twoje nowe sprężyny mają 52cm,czyli teoretycznie dłuższe od nominalnych o 10cm.więc i nadwozie powinno unieść się o te 10 cm.

Kobzi napisał, choć "po rybacku", ale słusznie - 10cm dłuższa sprężyna, to nie znaczy, że o 10 cm podnosi Ci się nadwozie, bo sprężyna ugnie się na zasadzie działania belki, jaką jest most. A o ile się ugnie - to właśnie zależy od jej sztywności.
I dobierając sprężyny ważne są 2 parametry - wysokość i sztywność, bo sama wysokość nie załatwi sprawy.
Najlepiej byłoby znaleźć dane mówiące, jaka siła w Niutonach jest potrzebna do ściśnięcia nowej, seryjnej sprężyny od jej pełnej długości do długości "X" (to X zwykle podaje fabryka/producent) i wtedy mamy jakieś pojęcie o tym, jaką sztywność zastosować, oscylując pomiędzy wspomnianymi przeze mnie "taczkami", a "kanapą".

BALKANDRIVER

przez **KOBZI** » 04 sty 2009 21:03:03

Balkandriver napisał(a):Kobzi napisał, choć "po rybacku"

tak po śledziowemu

jeżeli ktoś by chciał aż tak dokładnie się w to bawić (twradość sprężyn) to musi poświęcić sporo czasu i marudzenia w różnych firmach

trzeba chyba zdać się na doświadczenia innych

podejrzewam że im twardsze zawieszenie tym szybciej koło leci w napotkaną dziurę i bardziej trzyma się terenu ale to tak czysto teoretycznie

może ktoś pomoże?

pzdr
K

przez **sledz** » 04 sty 2009 21:24:39

W terenie nie śmiga się 90km/h i koło z pewnością nie przeskoczy żadnego dołka.
Wręcz przeciwnie, wpadnie w każdy i to do samego dna.

Natomiast co do twardości to jednak musimy zdać się na doświadczenia POSPRINGU
.W końcu to oni powinni się na tym znać.

przez **Balkandriver** » 04 sty 2009 22:00:09

Długo się zastanawiałem, ale zobrazuję problem dualności sprężyn w sposób następujący:
(mam nadzieję, że nie przekroczę zasad dobrego smaku i nie urażę pań) -
Można mieć długiego, ale sflaczałego, można mieć małego, ale ohoho!
W dalsze szczegóły, pozwolicie, nie będę się "wgłębiał" :twisted:

BALKANDRIVER

przez **dljm** » 04 sty 2009 23:26:59

KOBZI napisał(a):
Balkandriver napisał(a):Kobzi napisał, choć "po rybacku"

podejrzewam że im twardsze zawieszenie tym szybciej koło leci w napotkaną dziurę i bardziej trzyma się terenu ale to tak czysto teoretycznie może ktoś pomoże?

pzdr
K

no to nie do końca tak jest

czytałem kiedyś artykuł w off-road 4x4 gdzie testowali dyskotekę

i napisali że ma twarde zawieszenie
co skutkuje ograniczeniem możliwości terenowych jeżeli na aucie nie ma przynajmniej 500 kg ładunku

już napisze o co chodzi
koła działają trochę jak system naczyń połączonych
jeżeli jedno koło idzie w dół to drugie musi pójść do góry
np.
sytuacja następująca, pod prawym tylnym kołem dziura, pod lewym tylnym garb
jeżeli mamy twarde zawieszenie to oczywiście prawe koło opadnie, ale lewe nie będzie wstanie podnieść się do góry (lub podniesie się nieznacznie)
w efekcie auto zostanie z kołem prawym w powietrzu
tak było właśnie z tą dyskoteką
dopiero jak jej włożyli 1/2 tony to masa była wstanie ugiąć dostatecznie sprężynę i prawe koło opadało na dno dziury

natomiast przy miękkim zawiasie koła łatwiej dostosowują się do nierówności terenu
jednak takie zawieszenie wymaga więcej od amortyzatorów, które muszą się więcej napracować aby koła miały stały kontakt z nawierzchnią i auto się nie bujało

podsumowując twarde zawieszenie ogranicza nam skok koła do góry nie zwiększając skoku koła na du co ogranicza nam wykrzyże, a co za tym idzie możliwości terenowe auta

przez **oposs** » 05 sty 2009 09:21:53

Zgadzam sie, podobnie jest w przypadku pior resorow, wielu majstrow proponuje na podniesienie tylu dodanie piora co skutkuje gorsza praca zawieszenia w terenie opisana powyzej. O ile gorsza, wole nie sprawdzac...

przez **sledz** » 06 sty 2009 20:19:56

Jak to mówią;
im dalej w las tym więcej drzew :lol:

Długość pręta ta sama,ilość zwojów ta sama.
Zwiększony skok.

Miałem inny pomysł ,a teraz niewiem plany do weryfikacji. :?:

przez **sledz** » 18 sty 2009 12:00:22

Pomierzyłem wczoraj brata frotę .
Jak na 96r to zawieszenie prawie nówka bo mierząc od środka koła do nadkola ;
tył 52cm
przód 51cm
Wychodzi na to że jego sprężyny są po wymianie :?:

Jeśli przyjąć że ta wysokość tyłu 52cm jest wartością nominalną?? to robiąc lift 3calowy na sprężynach z pospringu uzyskamy około 59cm prawie tyle samo co obecnie ma s4e po zrobieniu spoa.
KOBZI czy nie przecholowaliśmy :?: