[A] Podniesiony bak

[jrzeuski]

Po szczegóły zapraszam do swojej galerii (patrz opisy pod fotkami). Powody tej zmiany były dwa:
- po bodylift powstała duża przestrzeń między bakiem a podłogą bagażnika i szkoda było tego nie wykorzystać
- wizyty w terenie zmasakrowały fabryczną osłonę - rdza przeżarła blachę a obijanie o koleiny powgniatało to, co z niej pozostało i obawiałem się o przebicie dna baku.

Fabryczna osłona dawała radę do momentu wywalenia haka wraz z belką i wstawienia stalowego zderzaka, co znacznie zwiększyło kąt zjazdu. Najpierw ucierpiała od tego rura wydechowa (zagięła się przy cofaniu i dlatego jest teraz obcięta jak widać na fotkach). Osłona baku wytrzymała tylko parę wyjazdów więcej.

[lgrz69]

Ja mam osłonę nówkę i lift na jakieś 4cm. Zastanawiam się czy nie udałoby się założyć uszy od osłony na górę ramy? Trzeba by tylko przewiercić ramę rezygnując z gniazd na dole i użyć śrub długości 12 mm (na wylot). Fabrycznie jest 5 cm luzu pomiędzy podłogą a górą pompy paliwa. Czyli po lifcie zrobiło się jakieś 9 cm przestrzeni. Rama ma 6 cm wysokości (A Sport) to zostanie jeszcze prześwit około 3cm. Może przeszkadzać mocowanie tylnej kanapy (wytłoczone poniżej podłogi) oraz poprzeczna belka wzmacniająca.W teorii powinno wystarczyć, ale praktyka pokaże. Nie wiem czy uda się "wcisnąć" zbiornik z osłoną na ramę, ale akurat mam zrzucony most i całe zawieszenie, to powalczę.
To oczywiście pomysł mało inwazyjny . A jak się nie uda to przespawam uszy o te 4 cm w dół i też będzie.

[Sovviet]

Wycialem uszy od oslony i wspawalem je 8cm nizej i w zupelnosci wystarczy:)

[jrzeuski]

Nie da się włożyć baku, żeby go przykrecic od gory ramy. Uszy nie przejdą a nie będzie miejsca na manewry, żeby je przełożyć pod kątem. Także albo przespawanie uchwytów w dół albo przerobienie osłony tak, żeby była dokręcana do uszu przykręconych od gory ramy (wspawane śruby zamkowe).

[lgrz69]

O.K. Wielkie dzięki za rady. Czyli trzeba rżnąć osłonę

[Piątas]

No i po BodyLifcie 2" przyszedł czas żeby podnieść bak o 2" bo cały czas obijałem nim na wszystkich podjazdach i kamieniach...
Zaczęło się od odkręcania 4 śrub, 2 wyszły lajt, 2 się ukręciły, ale po naspawaniu nakrętek udało się wykręcić Następnie odpiąć przewody, kostkę, evap i wydłubać całe bagno jakie tam było a było tego sporo



Potem chwila zabawy bzitką i migomatem



I taki o to efekt prac





W końcu jak się schylę to widzę że mam jednak sztywny most
Pozdrawiam