Strona 1 z 1

[B 3.2] Czujnik położenia przepustnicy

PostNapisane: 22 lis 2007 12:18:14
przez mazurkas007
Witam.

Od czasu jakiegoś moja Frotka miała minimalne problemy zdrowotne.
Objawy były nastepujące : gaśnięcie na biegu jałowym, falujące obroty 'na luzie', szarpanie przy przyspieszaniu i/lub hamowaniu silnikiem, skaczące wskazania spalania chwilowego na kompie pokładowym, chceck engine + UWAGA!!! kod błedu 'uszkodzony przepływomierz', chwilowe zaniki mocy w czasie jazdy np po autostradzie, kilkudniowe wzrosty spalania, i wiele ,wiele innych. Problem był tym większy, że wszystkie te objawy wystepowały zupełnie niezależnie, w dowolnej chwili i konfiguracji, czasem auto jeździło przez miesiąc ok a nastepnie przed dwa dni po prostu głupiało. Serwis rozkładał ręce, kilka razy na gwarancji wymienili przepływomierz, zaczęli już mnie namawiać na wymianę uszkodzonegi ( tak wspólnie żeśmy wnioskowali ) komputera sterującego silnikiem.
Mimo wszystko i mimo tej ilości objawów występowały one raz kiedyś, po czym znikały i wszystko było ok. Tak więc jeździłem Frotką i jakoś nie bardzo mi to przeszkadzało.

Dwa tygodnie temu wjechałem do znajomego do garażu i zrobiłem sobie taki jesienny przegląd silnika i wszystkiego co do okoła niego, efekt nastepujący :

- kilka poluzowanych lub przekręconych opasek ( chłodzenie, vacum, wspomaganie )
- w kilku wtyczkach troszkę syfu więc pewnie i wilgoc tam była
i najwazniejsze ! ! ! - zasyfiały czujnik położenia przepustnicy.

Jest on zrobiony w ten sposób, że przy naciskaniu gazu przepustnica 'ciągnie' za sobą pokrętło czujnika. Przy popuszczaniu gazu przepustnica cofa się, a pokretło czujnika powinno cofać się za nią dzięki sprężynce wbudowanej w czujnik. Tak więc przy naciskaniu gazu przepustnica 'napiera' na pokrętło czujnika, przy puszczaniu gazu pokrętło czujnika powinno samo wracać za przepustnicą.
Miejsce lączenie czujnika i przepustnicy było zasyfiałe, sam czujnik też. Przepustnica 'ciągneła' za sobą czujnik, ale nie zawsze lub nie równomiernie powracał on za przepustnicą. Myślę, że w ten sposób komputer dostawał nieprawidłowe dane o wychyleniu przepustnicy, nieprawidłowo dobierał mieszankę, był więc alarm z sondy lamba że spalanie jest nie prawidłowe, komputer generował więc błąd 'uszkodzony przepływomierz' - ponieważ dobierał mieszankę zgodnie z wychyleniem przepustnicy a wskazania przepływomierza nie pokrywały się z sygnałem z przepustnicy. Przy czym czujnik działał, poziomy napięcia mieściły się w granicach wskazań ale faktycznie położenie przepustnicy było inne.

W każdym bądź razie wymieniłem wszystkie 'dziwne' opaski, wszystkie wtyczki potraktowałem środkiem do usuwania wilgoci i zająłem sie równiez samym czujnikiem od przepustnicy.

Trwało to kilka godzin, ale warto było - Frotka smiga jak nowa, wyrywa do przodu nawet od bardzo niskich obrotów, silnik pracuje o wiele ciszej i spokojniej, spalanie sie unormowało - generalnie jak nówka z salonu.

Tak więc dbajcie o swoje Frotki, bo w erze wszędobylskiej elektryki byle pierdoła daje opłakane skutki - i sprawdźcie te czujniki, jestem pewien, że to ON był za wszystko odpowiedzialny.


koniec - ufffff

PostNapisane: 01 gru 2007 22:14:03
przez Marucha
Wow
Możesz zlokalizować miejsce tego czujnika.
Mam czasem jakiś mały problem z obrotami. Szczególnie przy zimnym silniku. Podczas uruchamiania. Po przekręceniu kluczyka Auto nie wskakuje na obroty ok. 1200 tylko spada do ok 800 i potrafi zgasnąć. Załatwiam to w ten sposób, że jak nie złapie obrotów, to wyłączam silnik i uruchamiam jeszcze raz - wówczas jest oki. Dodam, że kiedy ma kłopoty z obrotami, to przy naciśnięciu pedału gazu zaczyna się dławić i dziwnie stukać z tłumika. Jest bardzo, bardzo słabe. Potrafi wówczas zgasnąć ( będąc jeszcze zimnym) przy hamowaniu. To wszystko trwa chwilę i później jest dobrze. To wszystko oczywiście na benzynie. Gaz włącza mi się po osiągnięciu temperatury sam i później, jeżeli uruchomiło się niepoprawnie, to na gazie również niestabilnie pracuje przez pewien okres. Byłem u diagnostyka, ale on stwierdził, że istotnych błędów nie pokazuje i chyba coś jest nie tak z wtryskiwaczami, bo od gazu to się wtryskiwacze potrafią zabrudzić i t d....ale pewności też nie ma. Coś mi z tą jego diagnozą nie pasuje. Faktem jest, że zauważył, że silnik "dziwnie się zbiera" tzn. reaguje na pedał gazu z malutkim opróżnieniem. Mocy dostaje po malutkiej chwili. Sam już nie wiem, co z tym zrobić. Właściwie, to się do tego przyzwyczaiłem.

PostNapisane: 01 gru 2007 22:21:38
przez mazurkas007
Ty masz Frotkę A czy B, bo to akurat taki przejściowy okres był.
Daj info a postaram sie wkleić jakiś rysunek gdzie to jest u ciebie.

PostNapisane: 01 gru 2007 22:24:25
przez Marucha
Frontera A z 1998 r.. Taki przejściowy model. Kokpit jest już owalny. Silnik talki z XE na końcu.

PostNapisane: 01 gru 2007 22:34:13
przez mazurkas007
http://www.detali.ru/cat/OEM_OP2.asp?ca ... =U92_G13_B


pod numerem 4 jest potencjometr położenia przepustnicy, sprawdź też 18 - silnik krokowy biegu jałowego.

Ale zacznij od podstaw, przewody WN i swiece, przy gazie to podstawa.

PostNapisane: 01 gru 2007 22:40:13
przez Marucha
Dziękuję wielce. Pokombinuje, wyczyszczę......
WN i świece są oki.....

Re: Czujnik położenia przepustnicy - może wiele.

PostNapisane: 09 sty 2011 23:53:55
przez Koniec
:hi:
Nie chcę zakładać nowego tematu, a mam pytanie odnośnie czujnika położenia przepustnicy (TPS), czyli potencjometru. :D Czy ktoś mógłby mi podać wartości rezystancji tego potencjometru? Mój czujnik niestety jest uszkodzony, za oryginalny w oplu chcą majątek, dostałem jakiś zamiennik, ale różni się on wartościami od tego co był założony i chciałbym porównać czy ten, który kupiłem jest nieodpowiedni czy ten co był założony. A może ktoś ma taki oryginalny czujnik na zbyciu, chętnie kupię.

Re: [3.2]Czujnik położenia przepustnicy - może wiele.

PostNapisane: 25 sty 2011 18:36:00
przez Koniec
Nareszcie udało mi się kupić używany, ale oryginalny TPS do mojej frotki. Po założeniu i skasowaniu błędów silnik wreszcie chodzi jak należy. Dla zainteresowanych podaję wartości: potencjometr 6,8kohm w szereg z rezystorem 1,2kohm. :1:

Re: [3.2]Czujnik położenia przepustnicy - może wiele.

PostNapisane: 25 sty 2011 22:22:34
przez mklw
a co sie działo u ciebie że wymieniłeś TPS?

Re: [3.2]Czujnik położenia przepustnicy - może wiele.

PostNapisane: 27 sty 2011 00:12:01
przez Koniec
Zacznijmy od tego że kupiłem ten samochód z uszkodzonym czujnikiem i na dokładkę jeszcze z TPS od innego modelu opla :wsciekly: Na gazie silnik chodził prawie dobrze, piszę prawie bo przy dodawaniu gazu trzeba to było robić delikatnie i bardzo płynnie, jak się gwałtownie nacisnęło na pedał, to samochód zamiast przyśpieszać dostawał czkawki. Na benzynie pracował na wolnych obrotach, które czasami były na poziomie 1500-2000. Po wyjęciu i sprawdzeniu omomierzem okazało się że czujnik ma przerwy, prawdopodobnie ścieżka potencjometru się wytarła, albo miał wadę fabryczną. Teraz silniczek pracuje i na benzynie i na gazie tak jak należy.

Re: [3.2]Czujnik położenia przepustnicy - może wiele.

PostNapisane: 14 lut 2011 23:12:57
przez JaGrab3
Pytanie, czy wyjmując TPS, można coś przestawić? Chodzi o to, czy tam jest jakies ustalone położenie tego ustrojstwa?
Pytam, bo kiedyś zrobiłem tak, ze wykreciłem sobie TPS w galancie, nie zaznaczając położenia tps, no i potem miałem jazde, zeby go dobrze ustawić.

Re: [3.2]Czujnik położenia przepustnicy - może wiele.

PostNapisane: 15 lut 2011 08:11:22
przez mklw
nie ma ustawień przy odkreceniu łapka wchodząca w czujnik sie ssunie, ale jeśli tylko bedziesz zakładał czujnik spowrotem po założeniu na trzpień od przepustnicy bedziesz musiał troszke podnieść czujnik (bedziesz czuł oprór jaki stawia spreżyna) by móc go przykręcic do przepustnicy. WAlczyłem u mnie z czujnikiem i powiem tyle że myślałem że mój czujnik jest przestrzelony, bo po wyjęciu i recznym ruszaniu suwaka w czujniku czuj i słychać takie delikatne pykniecie mniej więcej w połowie. Co sie okazało poprosiłem sebola o nowy czujnik, niby u niego chodzi bez pykania podmieniłem chodził OK. Jako że miałem problem z zalewaniem obstawiałem czujnik po podmiance na czujnik od sebola wszystko wróciło do normy, ale żeby utwierdzić się w przekonaniu że to wina czujnika po tygodniu zmieniłem spowrotem na mój stary czujnik i co widze. Na moim czujniku też chodzi ok nie wiem juz sam co o tym myśleć :(