OPEL FRONTERA FANKLUB

Czy może ktoś mi wskazać (podpowiedzieć) gdzie jest zawór EGR? Szczerze mówiąc to myślałem, że w silniku 3.2 nie ma tego ustrojstwa, ale po podłączeniu do kompa. taki błąd wyskakuje.

- pod Nr1

Wielkie dzięki!

Zawór wymieniony, a kontrolka nadal się pali. Czy konieczne jest wykasowanie błędu komputerem?

Odpinales aku moze sie skasuje kontrolka. Ja tak mialem jak mi padl aku wymienilem na drugi i swiecilo potem po ponownej podmianie i dluzszym odpieciu zgaslo. A jak nie to jedz na jakas stacje niech skasuja i odrazu wyczytasz co i jak moze cos innego.

Cholera zadziałało z tym akumulatorem! Mam nadzieję że na dłużej

No to pomagasa mi Czasami wylapie blad i swieci po rozpieciu aku sie resetuje i blad znika a czasami nie.

Pozdr.

Najprościej zresetować kompa przez odpięcie aku i trzymanie nogi na hamulcu. Trzymasz do czasu aż nagle migną Ci kontrolki na liczniku. Wtedy masz reset kompa zrobiony prawidłowo

lukask napisał(a):Najprościej zresetować kompa przez odpięcie aku i trzymanie nogi na hamulcu. Trzymasz do czasu aż nagle migną Ci kontrolki na liczniku. Wtedy masz reset kompa zrobiony prawidłowo

To znaczy;odpiąć najpierw akumulator,i dopiero wcisnąć hamulec
Czy trzymając hamulec,odpiąć akumulator i czekać na mrugnięcie.

Frota B różni się od Froty A pod tym względem.

Tak jak pisal Brum nie wiem jak w A ale w B odpinasz aku i idziesz wcisnąć hamulec

Przy najbliżej okazji sprawdzę,może akurat

janusz64 napisał(a):Przy najbliżej okazji sprawdzę,może akurat

I udał się reset?

no właśnie, wracam do tematu.
jak domowym sposobem zrobić reset komputera, czy samo odpięcie akumulatora wystarczy ?
jeśli nie, to co trzeba zrobić ?

i co, nikt nic nie wie w temacie resetowania ECU.
odłączyłem na dłuższą chwilę akumulator i auto mi zgłupiało, zapala się i gaśnie ABS, AirBag, CheckEngine, gaśnie na wolnych obrotach, szarpie w czasie jazdy, buja obrotami na luzie 500-2000, reaguje z opóźnieniem na wciskanie-puszczanie pedału gazu, itp....
jest jakaś super tajna procedura uruchamiania samochodu po odłączeniu akumulatora na kilka godzin

Ktos ostatnio podawał linka do resetu kompa i "uczeniu" go od nowa pracy. Jak znajdę to podeślę.

PS. http://forum.opel24.com/uczenie-kompa-ecu-vt40544.htm

dziękuję za link, wprawdzie dotyczy on Opla Corsy ale sprawdzimy.
Czy ktoś miał już takie problemy jak opisałem powyżej, po odłączeniu akumulatora na kilka godzin ? ?

mazurkas007 napisał(a):Czy ktoś miał już takie problemy jak opisałem powyżej, po odłączeniu akumulatora na kilka godzin ? ?

To raczej nie jest normalne i to niezależnie od marki samochodu. Program ECU jest stworzony tak, by umiał ruszyć "od zera", czyli na predefiniowanych nastawach fabrycznych a następnie dostraja się do danego egzemplarza silnika (tzw. uczenie się). Program potrafi też pracować na niepełnych danych (przy uszkodzonej części czujników) zastępując sobie odczyty rzeczywiste wartościami predefiniowanymi (oczekiwanymi), czyli w tzw. trybie awaryjnym. Problem może być, jeśli ktoś grzebał w kodzie ECU (tzw. chip-tuning) i nie zrobił tego dobrze.

przy wymianie przednich amortyzatorów na nowe, zauważyłem, że mocowanie na jednym z wahaczy było lekko wyrobione. dorobiłem nowe, stare odciąłem i na czas spawania odłączyłem akumulator. po spawaniu w ferworze walki akumulator został odłączony do końca grzebaniny przy amortyzatorach + oględziny podwozia, ramy itp... w sumie auto było bez prądu jakieś 3 maks 4 godziny. po podłączeniu odpaliło bez problemu, bez gazu wykulałem się z garażu. auto stało odpalone pod garażem jakieś 20-30minut na czas sprzątania i zwijania narzędzi.
wsiadłem do auta i w momencie naciśnięcia gazu silnik zgasł.
po odpaleniu na desce zrobiła się choinka z wszelkich kontrolek a silnik zgłupiał. teraz po kilku dniach i tak jest już lepiej, bo można normalnie jeździć tylko kontrolki gasną i zapalają się w zupełnie dowolnej kolejności ( AirBag, ABS, CheckEngine ). na początku wcale nie można było ruszyć z miejsca, jak by pedał gazu był odłączony od przepustnicy, auto samodzielnie przyspieszało i zwalniało pomimo jazdy z pedałem gazu w jednej pozycji lub z nogą całkiem nie na pedale gazu. na dzień dzisiejszy auto zachowuje się 95% normalnie, pozostały mrugające kontrolki i bujanie obrotami na luzie. o dziwo spalanie spadło i to mocno.
podłączenie komputra pod złącze diagnostyczne pokazuje, że wszystko jest ok, cała aparatura ( sondy lambda, przepływomierz, czyjnik przepustnicy, termometry, czujnik położenia wału ) działa i jest sprawna, wszystkie błedy się kasują. jednak po przejechaniu kilkunastu kilometrów kontrolki znów zaczynają mrugać.

A może prąd spawania zaszkodził elektronice zegarów? To by wyjaśniało choinkę na desce tylko do nierównych obrotów nie bardzo pasuje. Chyba, że to tylko odczyt na obrotomierzu a nie rzeczywiste zachowanie silnika.

Ja do spawania nie odłączam akumulatora, bo wolę, żeby to on odebrał "obcy" prąd w układzie elektrycznym niż elektronika. Akumulator najwyżej się trochę od tego podgrzeje a elektronikę szlag trafiłby prędzej. Ciekawe jestem kto wymyślił teorię o odłączaniu aku i jaki miał w tym interes. Rozumiem jakby zalecane było odłączenie ECU ale akumulatora?