Heh no ja kupiłem samochód zalany mineralem, tak więc sie go pozbyłem asap.
Najważniejsza rzecz, to ustalić, że na pewno branie jest spowodowane zgarniaczami. Ja mierzyłem ciśnienie sprężania, i wyszło mi prawie idelanie na wszystkich garach, tak więc wyrok padł na zgarniacze.
Co do nafty, to podobno daje ona niezłe efekty, ale trzeba dużo czasu poświęcić. Niestety jest problem z silnikiem V, bo on ma pochylone gary, przez co po zalaniu naftą, górna część tłoka będzie mniej narażona na rozpuszczanie. Trzeba by dolewać zały czas do pełna aż pod otwór świecy, do momentu, aż zauważalnie przestanie nafta uciekać ( no uciekać będzie zawsze, np. przez zamki pierścieni). Taka operacja to pewnie z 3 dni postoju i dolewanie z 2 litry nafty.
potem zlanie wszystkiego z miski, zalanie nowym olejem, wyplucie resztek przez otwory świec, no i odpalenie.....
Moja operacja trwała w sumie ok 12h, przy czym zuzyłem na to ok 0.5l nafty. Jak będę miał chęci, to może jeszcze raz operację powtórzę.
Co do antycarbona, to fakt mocno rozpuszcza nagar, ale jakoś w jego super działanie nie wierzę. Prawda, górę tłoków wyczyścił mi na błysk, ale nie sądzę, by przez swoje błyskawiczne działanie dostał się do zgarniaczy, prędzej odparuje.
Co jak co, zapraszam do testowania, może ktoś w końcu znajdzie złoty środek na te zgarniacze (oprócz wymiany

).
Być może najlepszym rozwiązaniem okaże się znalezienie super oleju, który te pierścienie rozklei.... czekam na wasze wyniki!