Witamy !



[B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego?

Postprzez JaGrab3 » 06 mar 2012 11:26:40

Dobrze wydmuchaj resztki nafty, żeby nie było tak że ci zblokuje przy zapłonie :).
No i nie przerażaj się, bo nafta przy wydmuchiwaniu poleci w wydech, no i jak odpalisz, to będzie mgła jak w smoleńsku....
Jak ja odpaliłem, to sąsiad przyleciał, bo myślał ze się pali mi samochód :). 5 min i się wypali .
Czarny SIGNUM 2.0 Turbo, Astra II
Było: B 3.2 V6 Manual,Mitsubishi Galant Sport Edition,Carisma 1.6,civic 1.5
ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
JaGrab3
Guru
Guru
 
Posty: 833
Dołączył(a): 15 wrz 2010 22:32:35
Lokalizacja: KR
Pochwały: 2
Województwo: Małopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego?

Postprzez albi » 07 mar 2012 09:00:58

Hej,
ja sam tego nie bede robil :D Przy okazji pytanko do Ciebie moze warto PCV i EGR tez przeplukac?

pozdrawiam
albi
albi
 

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego?

Postprzez JaGrab3 » 07 mar 2012 09:41:06

Oczywiście że warto, EGR masz jak na widelcu, czyszcenie go to 2 minuty na odkręcenie i z 5 na czyszczenie, dobrze czyści to ten antykoks.

Co do samego czyszczenia komór spalania, czytałem na necie o metodzie czyszczenia parą wodną, podobno ryzykowne, ale niesamowicie czyści, ale z tego co mi się wydaje to bardziej zawory i kolektory wydechowy, pierścieniom raczej nie pomoże.
Dla ciekawskich:
http://www.youtube.com/results?search_q ... opensearch

-- Dodano Śr 10 kwi 2013 22:54:04 --

Wracając do tematu.... trochę pokopałem na temat tego Shella Rotella który niby znacznie zmniejszył konsumpcę oleju w isoozooplanet i ... no i wychodzi na to, że chodzi o zastosowanie detergentów myjących, czyli między innymi liczby zasadowej TBN. Słynny Shell Rotella to olej dla ciężarówek - czyli olej który musi spełniać wymóg bardzo długiej pracy bez wymiany (min) - czyli notabene musi mieć wysoką liczbę zasadową (TBN) by neutralizować kwasy wynikające ze spalania paliwa, oraz myć silnik z osadów.
Idąc tym tropem sprawdziłem co mamy na rynku. No i mamy Mobil Delvac XHP w moim przypadku 10w40 z liczbą zasadową 12 (dla porównania zwykłe syntetyki dla benzyny mają ok 10), lub w wersji extra z TBN=15.9!
Tak więc, w tym tygodniu kupię sobie ten olej i pojeżdżę, zobaczymy co się stanie :D.

-- Dodano Wt 16 kwi 2013 11:41:47 --

No i jest nowy olej zalany, wcześniej płukanka, no i ....
Poleciał Orlen Ultor Extreme 10w40 z TBN 12 - odpowiednik Delvaca.
Pojeździmy - zobaczymy.
Czarny SIGNUM 2.0 Turbo, Astra II
Było: B 3.2 V6 Manual,Mitsubishi Galant Sport Edition,Carisma 1.6,civic 1.5
ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
JaGrab3
Guru
Guru
 
Posty: 833
Dołączył(a): 15 wrz 2010 22:32:35
Lokalizacja: KR
Pochwały: 2
Województwo: Małopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego

Postprzez v1sua1 » 11 lut 2016 15:37:24

Witam, odkopie trochę kotleta a mianowicie opisze jak u mnie przebiegło docieranie i przybliżony koszt remontu (może komuś się przyda). Omega 2.5 v6 konstrukcja niemalże ta sama co ople 3.0 i 3.2 ale przejdę do rzeczy. Odradzono mi szlif wału i wymianę panewek(utwardzony powierzchniowo). Zrobione zostały obie głowice czyli gniazda, uszczelniacze sprawdzenie szczelności itd. honowanie cylindrów i planowanie bloku. Pierścienie goetze'a, wszystkie uszczelki gumeczki reinz'a, rozrząd razem z pompą skf pasek był innej firmy ale juz nie pamiętam. Doszły oczywiście świece, przewody, płyny i kwota ustała na 2700pln. Jak już silnik na stole to może dodać mu trochę kucy albo bardziej pasowało by uzupełnić to co pouciekało. Zostały zamienione wałki ssące od 3.0 z oznaczeniem G jakieś 200pln. Warto było je zmienić a różnica na krzywce była 1,16 mm naprawdę ogromna. Nie wiem ile warsztat by wziął za robotę ale same wyjęcie silnika zajęło mi 5,5 godz. samemu. Przy odrobinie wiedzy i oczywiście warunków uważam, że każdy dałby rade go wyjąć. Rozkładanie silnika i poskładanie całości do kupy zeszło jakieś 5 dni + dzień na założenie i posprawdzanie wszystkiego, ja już pomagałem i się uczyłem ;) .
Pierwsze odpalenie w sumie nic nadzwyczajnego, odłączona została cewka aby to odraz nie odpalił. Trochę pokręciliśmy na rozruszniku z przerwami, aż olej się rozprowadził i kontrolka już przygasała. Potem podłączenie manometru aby śledzić ciśnienie oleju, podłączenie cewki i odpalenie. Zapalił po którymś tam obrocie trochę niepewnie ale po około 3-5 sek ładnie już cykał. Ciśnienie było lux, sprawdzenie jakiś nieszczelności podczas pracy, i tak chodził swobodnie aż dmuchawy się załączyły.
Na drugi dzień pojechałem do chłopa się rozliczyć i poradzić jak to najlepiej go dotrzeć.
Mówię, że za dwa tyg jadę na wczasy w jedną stronę ok 1000 km. czy przypadkiem mu nie zaszkodze. Facet obszedł wokoło samochód popatrzył na opony, tarcze hamulcowe, klocki. Pyta się mnie czy mam czas, wsiadł za kółko ja obok i pojechaliśmy. Poza miastem koleś łagodnie rozpędził się coś ok. 150, zwolnił i się zaczeło. Drugi bieg obroty coś około 2500 i pedał w podłogę aż pod czerwone pole. Ja oczy wyje...m mówię do gościa co ty odpie...sz, on do mnie spokojnie nic się nie stanie.
Tak katował aż do 4 biegu, na początku za nami było aż czarno z rury normalnie nie widać było nic w lusterku wstecznym. Zrobiliśmy tak około 100 km. z gazem w podłodze zwalniając i przyspieszając. Przyjechaliśmy na warsztat i mówi, no jeszcze ze 150 tyś to śmiało zrobi ten silnik.
Ja byłem po prostu w szoku, facet robi głównie silniki wspomniał jak honowanie to katowanie, nie ma lepszego sposobu na dotarcie. Pierwsze dwa tysiące km. tylko i wyłącznie na benzynie, nie ruszać gwałtownie z niskich obrotów i tak samo nie przyspieszać z niskich(czyli mamy na 3 i przy 1200 pedał w podłogę). Panewek i wału się nie dociera bo i jak ma się dotrzeć jak one się nie stykają, albo są dobrze spasowane albo źle, jak źle to się posypie wszystko po paru km. albo minutach. W silniku dociera się tylko pierścienie do cylindrów, im ostrzejsze krawędzie mają pierścienie tym są szczelniejsze. Dobrze dotrzeć mogą się jedynie wtedy kiedy mocno napierają na ścianę cylindra.
Silnik robiłem 3 lata temu, sprzedałem omege 4 miesiące temu i do tego momentu nie dolałem ani grama oleju od wymiany do wymiany a robiłem tak średnio 1500 miesięcznie na gazie. Są różne szkoły docierania silnika, w ten sposób pierwszy raz się z tym spotkałem....
v1sua1
Starszy Nowicjusz
Starszy Nowicjusz
 
Posty: 33
Dołączył(a): 10 paź 2015 09:31:51
Województwo: Podlaskie
Samochód: Frontera B 3.2 V6 Long 1998-2004

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego

Postprzez RudeBoy » 11 lut 2016 15:53:53

v1sua1 napisał(a):Omega 2.5 v6 konstrukcja niemalże ta sama co ople 3.0 i 3.2 ale przejdę do rzeczy.


Wszystko świetnie ale to są zupełnie inne silniki :)
Tu jest mowa o 3.2V6 ISUZU.
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego

Postprzez JaGrab3 » 11 lut 2016 16:05:53

No ale tu raczej chodziło o sam sposób docierania, który - jest dość rewolucyjny....
Generalnie zasada łagodnego traktowania silnika podczas docierania - polegała na tym, by nie przegrzewac elementów ciernych dopóki się nie dopasują - czyli bez jeżdenia na niskich i wysokich obrotach.
Czarny SIGNUM 2.0 Turbo, Astra II
Było: B 3.2 V6 Manual,Mitsubishi Galant Sport Edition,Carisma 1.6,civic 1.5
ObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
JaGrab3
Guru
Guru
 
Posty: 833
Dołączył(a): 15 wrz 2010 22:32:35
Lokalizacja: KR
Pochwały: 2
Województwo: Małopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: [B 3.2] Docieranie silnika po szlifie wału korbowego

Postprzez v1sua1 » 11 lut 2016 17:01:54

RudeBoy napisał(a):
v1sua1 napisał(a):Omega 2.5 v6 konstrukcja niemalże ta sama co ople 3.0 i 3.2 ale przejdę do rzeczy.


Wszystko świetnie ale to są zupełnie inne silniki :)
Tu jest mowa o 3.2V6 ISUZU.


Fakt o tym, że inne silniki nie pomyślałem a raczej nie wiedziałem ;)
Jak kolega wyżej zauważył, chodziło mi bardziej o docieranie. Jak do dziś pamiętam, jakieś 15-17 lat temu, pod zakładem stała stara beczka(mercedes) odmalowana po generalnym remoncie silnika. Zanim jeszcze była poskładana widziałem, silnik w kawałkach, czekano wtedy na głowice i wał miały przyjść właśnie z servisu. Grube pieniądze poszły na to. Samochód stał odpalony pod zakładem po pare godzin, tak przez około dwa tygodnie(docierał się), niestety po roku silnik padł. Więc coś w tym jest. Ja aż takim specem nie jestem ale jak kiedyś sam od podstaw poskładał bym motor, raczej nie powtórzyłbym tego szybkiego docierania. Chyba, że kasą bym srał na prawo i lewo, poprzednim razem to mechanik jechał wiec jak by coś klękło to on robi.
v1sua1
Starszy Nowicjusz
Starszy Nowicjusz
 
Posty: 33
Dołączył(a): 10 paź 2015 09:31:51
Województwo: Podlaskie
Samochód: Frontera B 3.2 V6 Long 1998-2004

Poprzednia strona

Powrót do 3.2v6



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron