- dzieję się na zimnym ( czyli po nocy lub postoju koło 8 godzin)
- silnik odpala normalnie i na P wkręca na obroty bez oporu
- w momencie przełączania na R/D/3/2/1 obroty na chwile spadają ale to normalne raczej ..
- [przypadek A] wrzucam R lub D i w momencie lekkiego dodawania gazu obroty spadają aż do przygaśnięcia , sciagam nogę z gazu obroty wracają na swoje miejsce
- [przypadek B] odplam, cofam na jezdnie ( czasem bez przypadku A) i mam pod górkę ulice, tak kolo 10% nachylenia może, gaz do połowy a on jakby zero reakcji lub przygasa a po chwili wyrywa jak 'młody po piwo' ...
-[przypadek C] zauważyłem na zimnym że przy przełączaniu się na gaz to obroty na chwile spadają, ale nie sprawdzałem do ilu razy


Najdziwniejsze dla mnie jest to że oba te przypadki już nie występują po wystąpieniu, w sensie jak odpalę i przestanie po chwili przygasać przy ruszaniu to jak wyłączę silnik, i nawet odczekam chwilkę to juz nie ma tego objawu

- kompresja jest ok 11,5 - 12
- wymiana świec nie pomogła a raczej może i jest gorzej ...
- olej jest w połowie skali
- paliwo 1/2 baku
- aku sprawny
- na wolnych nie telepie, przy gazowaniu tez nie telepie, przy przygasaniu w przypadku A i B tez nie telepie