OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam
Mam problem z moją Frotą. Dziś rano zapaliła od pierwszego kręcenia dojechałem 2 km do sklepu poszedłem na zakupy jak wróciłem to nie chciała zapalić. Miałem już tak dwa razy ze po przejechaniu paru kilometrów jak sie nie zdazy zagrzać to nie chce odpalić na Pb a na gazie nie mam mozliwosci. I moje podejrzenia padają na czujnik temperatury silnika czy słusznie?

a próbowałeś na ciepłym przy kręceniu rozrusznikiem deptać lekko nóżką na gaz,u mnie to pomaga ,zimny pali zawsze gdy ciepły niekiedy muszę depnąć na gaz bo nie chce inaczej załapać.

probowalem juz.
dodatkowo zauwazylem ze jaki bym nie zalozyl akumulator to 4 proby odpalenia i bateria pada. rozrusznik wyjety i zasyfiony strasznie.
wczoraj na naladowanym akumulatoprze dpalilem na zimnym odrazu pochodizl ze 2 min i zgasilem... opdalic juz nie chcial....

Miałem podobny problem, Nie czujesz może gazu wówczas?? U mnie kiedy otwarł zawór gazu to dopóki się nie rozgrzał nie domykał zaworu przy praniku i zalewało mi motor, jak była ciepła to nie, jak chwile tylko pracowała za każdym razem nie mogłem poźniej odpalić... Wymieniłem zawór w parowniku i problem przestał istnieć.

fly_jabko czuje gaz i to konkretnie:D
dzieki za podpowiedz jutro bede walczyl

-- Dodano So 26 lis 2011 11:04:57 --

niestety dalej to samo nibysa 3 zawory i do parownika nie puszcza gazu jak je odepne.

To bardzo dziwne... Bo skoro gaz czuć to nadal bym to drążył. Ja mam dwa zawory jaeden przy butli i drugi integralny z parownikiem w momencie wyłączenia silnika oba reagowały (słychać było puknięcie) a mimo wszystko czuć było gaz, ubytków w butli nie miałem więc na zbiorniku trzymał, ale w komorze silnika nie i gaz z układu zalewał mi silnik. Próbowałem go reanimować na początek wyczyściłem filterek i ku mojemu zdziwieniu wysypałem zeń masę opiłków, jak po szlifowaniu grubym kamieniem i nic... Kolejnym krokiem była mocniejsza sprężyna i nic... no to przeszlifowałem drobnym papierem ten ruchomy trzpień w zaworze i nadal nic...Z racji, że miałem jakiś dziwny reduktor nie mogłem dobrać do niego zawrku a więc kupiłem taki zwykłyco na rurce wisi ( z przesyłka wyszło chyba ok 50zł) i kilka centów przed parownikiem go założyłem... problem praktycznie zniknął, nie dawno zmieniłem sobie parowniczek a to rozwązanie sobie nadal zostawiłem (jak by kogoś interesowało mogę cyknąć foto) u mnie pomogło zero woni gazu co dzień rano jadę sobie do sklepu (wiem, że przesadzam bo mam ok 700metrów) i auto pali na strzał gdzie kiedyś nie mogłem go zgasić nim nie załapał temp.

zmienie sobie parownik na inny i zobacze co i jak

-- Dodano Wt 06 gru 2011 10:33:59 --

zawory sa ok po odpieciu zasilania silnik gasnie wiec albo gdzies jest zawor do benzyny albo zalalem komputer gazu bo jest pod maska i glupieje wiec trzeba uwstecznic instalacje i dac najprostszy przelacznik:D

nie chce odpalić na Pb a na gazie nie mam mozliwosci.

Też tak myślałem, dopóki nie przeczytałem instrukcji. Którą masz generację? Sterownik powinien mieć system awaryjnego odpalania na LPG. U mnie np. trzeba trzymać przycisk na przełączniku w kabinie w trakcie przekręcania kluczyka. Mam STAG200. U znajomego z kolei podobny przycisk trzeba przytrzymać 30sekund.

mam Landi Renzo Lambda Control System. Ale robie downgrade do zwyklego przelacznika bez komputerów. Silnik sterujący dawką już wyjąłem.

Odgrzewam temat.
Od jakiegoś czasu nie mam możliwości odpalania na benzynie. Pompka nowa, filtr nowy, wtryski czyste, iskra jest, ciśnienie na listwie jest, palenia nie ma
Za radą kolegi, do czasu znalezienia winowajcy zrobiłem bypass'a do elektrozaworu LPG, żeby choć na gazie można było odpalić i przez miesiąc się udawało. Od wczoraj nawet na LPG nie da się odpalić, kręci, odpala na 1sec. i gaśnie. Myślałem że wina w przepływce i fałszuje dane o powietrzu. Przyniosłem przepływkę, rozebrałem, oczyściłem, dogiąłem lekko styki, i... nadal dupa. Gnida nie pali.
Może ktoś chce to moje padło na części jak nie uda się tego zrobić? bo Ja już mam go dosyć, za 4k oddam w piz...

JJKILLER napisał(a):Odgrzewam temat.
Od jakiegoś czasu nie mam możliwości odpalania na benzynie. Pompka nowa, filtr nowy, wtryski czyste, iskra jest, ciśnienie na listwie jest, palenia nie ma
Za radą kolegi, do czasu znalezienia winowajcy zrobiłem bypass'a do elektrozaworu LPG, żeby choć na gazie można było odpalić i przez miesiąc się udawało. Od wczoraj nawet na LPG nie da się odpalić, kręci, odpala na 1sec. i gaśnie. Myślałem że wina w przepływce i fałszuje dane o powietrzu. Przyniosłem przepływkę, rozebrałem, oczyściłem, dogiąłem lekko styki, i... nadal dupa. Gnida nie pali.
Może ktoś chce to moje padło na części jak nie uda się tego zrobić? bo Ja już mam go dosyć, za 4k oddam w piz...

Wtryski czyste piszesz ok. Filtr paliwa ok? Czujnik położenia wału ? To chyba nie ok? Kolego zrób zdjęcie czujnika położenia wału. Ten czujnik można przykręcić w dwóch pozycjach. Niestety tylko jedna jest prawidłowa.

Wysłane z mojego LIVE przy użyciu Tapatalka

-- 22 gru 2015 14:39:38 --

Nie mogę edytować postu. Sprawdź jeszcze przekaźnik pompy paliwa. Szkoda, że tak daleko ode mnie mieszkasz coś byśmy zrobili Znam ten silnik bardzo dobrze, składałem go od podstaw. Napisz jeszcze czy mierzyłeś ciśnienie paliwa. To bardzo ważne.

Ciśnienie paliwa 3,8 bar, ale z tym czujnikiem... Hmmm Co prawda nie był ruszany od nowości ale może szlag go trafił ze starości...

Jest jeszcze druga możliwość. Przekaźnik przy lewej lampie od pompy paliwa. On też jest od podawania napięci na cewkę i nie pamiętam czy czasem nie od wtrysku. Druga rzecz wszystkie wtryski są połączone w jeden kabel bodajże plusowy a steriwane są po 2szt masą. Może masz przerwe w tym przewodzie. Trzecia rzecz masz lpg więc masz na pewno moduł rozłączający wtryski. Bardzo często to się psuje. Taka czarna puszka do której dochodzi 10-12 kabli. Przewody będą leciały z niej do wtrysków paliwa.

Ta trzecia rzecz to podstawa najczęściej się psuje. Czujnuk położenia wału jak padnie to nie ma iskry na świecach. Przekaźnik by nie było ciśnienia.

Wysłane z mojego LIVE przy użyciu Tapatalka

hmmm to już nie wiem, w końcu chwyta na chwile przy próbie odpalenia czy nie, bo jeżeli tak to może problem z immo o ile jest w tym aucie. tak jak pisze alien sprawdzić iskre czy wogule jest(na tej podstawie możemy wykluczyć cewkę i czujnik położenia wału)zostanie nam ta nieszczęsna instalacja LPG i tu mogą zacząć się schody bo wiadomo jak to bywa.możemy próbować odpalić na LPG, tylko taki manewr możliwy jest tylko i wyłącznie na instalacji mieszalnikowej. wypiąć wtyczki z wtryskiwaczy PB, wypiąć przewód z + na elektrozaworze przy parowniku i przy butli,podać bezpośrednio + z akumulatora bądź po stacyjce na + elektrozaworu na parowniku i przy butli kręcić silnikiem i czekać aż odpali .jeżeli odpali to szukać przyczyny niedziałania na PB(wtryski, regulator ciśnienia paliwa, pompa paliwa)

Tak jak napisałem wcześniej, odpala na gazie na 1 sekundę i gaśnie, na benzynie nie odpala wogóle. Iskra jest, ciśnienie na listwie jest. Immo nie posiadam. Przy próbie kręcenia na PB przekaźnik przy lampie klika.

podmień przekaźnik, sprawdź jego gniazdo ma być jak nowe żadnego wypalenia luzu czy śniedzi.

Po twoim opisie wygląda na przekaźnik lub czujnik położenia wału. Iskra może być nie w tym miejscu (czujnik walnięty) iskra może zanikać po odpaleniu (przekaźnik). W obu przypadkach na pb też nie będzie chodził.

Wysłane z mojego LIVE przy użyciu Tapatalka

Mi to wygląda na czujnik położenia wału w mojej tak miałem że na pb nie cykał a na gazie to zależało od humoru.

Tylko teraz problem jak się do niego dobrać bez kanału, na parkingu, przy jezdni...
Kur... jak bym się nie obrócił to dupa z tyłu

luki18 napisał(a):Mi to wygląda na czujnik położenia wału w mojej tak miałem że na pb nie cykał a na gazie to zależało od humoru.

Chodziło mi o czujnik położenia wałka rozrządu. Małe przejęzyczenie