Wydaje mi sie ze juz cos widzialem na ten temat, ale przed chwila przegladalem wszystkie strony w /benzynowe i nie moglem znalesc.
Sprawa wygląda tak ze samochód nie chcial mi palic. Czasami musze ze 20x krecic kluczykiem zeby zapalil na benzynie no i czekać az sie zagrzeje zeby na gaz sie przelaczyl.
Dzis zdjąłem bak, sprawdzam pompe - pompuje idealnie. Sprawdzam filtr paliwa -podobno niedawno byl wymieniany. No i wymysilem zeby odlaczyc silniczek krokowy z prądu. Przekręcam kluczyk samochod zapalil aż miło. Za drugim i piątym razem tak samo.
Ale to nie ta rzecz, tylko chcialem to zaznaczyć tytułem wstepu.
Gdy samochod chodzi na luzie na tych swoich ~900 obrotach i ja gwałtownie wcisne pedał gazu (albo ruszę tam linką przy otwartek masce) to samochod nie robi wrrrrrRRRRRRMMMM!!!! tylko wrrrrrrrrbrrr(jakis odgłos z filtra powietrza)rrrrrrrrrRRRMMM
Wiem ze to nie jest najlepsze co moge powiedzieć, ale no tak jak by sie przydławiał na sekundkę i zaraz rusza dalej dziarkso. Jakies pomysły gdzie moge zajrzeć?