OPEL FRONTERA FANKLUB

Tytułem wstępu - nowe świece GM, kable WN.
Objawy są następujące. Odpalanie na zimnym silniku - burzy za pierwszym razem ale po chwili dławi się i gaśnie - chyba, że przytrzymam go ok minuty na wyższych obrotach. Kolejny etap tej całej zabawy z ruszeniem na wystudzonym silniku jest totalny brak mocy (ja mu w gaz, a on mi...prawie zgasł) Nie ma siły do póki się nie rozgrzeje do tych 30-40 stopni i czasami strzela. Frota co prawda zagazowana (sekwencja) ale wszystkie te objawy występują na benzynie do momentu rozgrzania i przełączenia się na gaz. Na ciepłym silniku żaden z powyższych objawów nie występuje.

Z góry dzięki za wszelkie sugestie.

U mnie we frocie A przyczyna byl waz od filtra powietrza - byl dziurawy i dopiero po uszczelnieniu palil na zimnym i dzialal. Do momentu uszczelnienia tak jak piszesz gasl i trzebabylo ciut na gazie przytrzymac az sie uspokoilo. Z reguly trwalo to okolo max 5min.

Witaj w klubie 2.2 miałem tak samo,ale jakoś samo mojej frocie przeszło i do końca nie wiem co było przyczyną ,chociaż jestem pewien że ta dolegliwość powróci
Przyczyn tego stanu może być kilka;
-nieszczelności na dolocie
-przepływka
-czujnik powietrza zasysanego[ ten na przewodzie dolotowym]
-czujnik temp płynu silnika[ z tyłu silnika obok zaworu erg,przy samej grodzi,idzie tam pojedyńczy kabelek z zasuwką .sprawdź może spadł lub nie łączy.]
Poza tym posprawdzaj wszystkie połączenia kostek.
Całkiem możliwe też że pompa paliwowa daje zbyt niskie ciśnienie i na ssaniu brakuje silnikowi paliwa???ale gdyby tak było to nawet na ciepłym silniku przy lepszym depnięciu silnik by mulił.

Zwróć też uwagę na temperaturę otoczenia rankiem bywa chłodniej , im bliżej południa tym cieplej jeśli problem przy pierwszym odpaleniu występuje tylko rano to postawił bym na czujnik pow zasysanego[podobno jak taki czujnik walnie to podaje dane tak jakby powietrze miało temp +20st
ile w tym prawdy nie wiem???]
Ja u siebie kilka części wymieniłem [w tym przepływke] ruszyć na zimnym silniku mogę normalnie ,ale frota w dalszym ciągu nie rozwija pełnej mocy ,brak jej siły prędkość max 110km/h
bez znaczenia czy to gaz czy benzyna [mam jeszcze ochotę zmienić komputer i czujnik położenia wału]

Nie ma znaczenia czy rano czy po południu. Każde odpalenie na wystudzonym silniku generuje ten problem. Jak się rozgrzeje i przełączy na gaz to idzie jak burza nawet się nie zająknie. No może z tą burzą to przesadziłem ale 160 poleci

Sprawdź błędy http://astra.autokacik.pl/diagnostyka.html

Pokombinuje. Dzięki za sugestie.

Kozi - spiknij się z Makarem z forum, ma kompa itd, czasem bywa w Pabianicach, powinien dac radę - ma facet sporo wiedzy

A jak ci już wymruga to napisz ciekawi mnie to bo z tego co wiem wielu miało podobny problem,a jak już go rozwikłali to cicho sza i cisza do tej pory.

Jak ogarnę temat napiszę co i jak for siur!

rzeczony Makar podpina się pod kompa - ustawiasz się z nim auto odstaje swoje podpina się, odpalasz i komp prawdę ci powie.... Chyba że by nie chciał powiedziec

Wymieniłem filtra paliwa i znacząco się poprawiło ale nie naprawiło.
Teraz podczas odpalania zimnego silnika przydławi przez dosłownie 1 sek i później jest ok.
Nie mam ostatnio w ogóle czasu, żeby pogrzebać dłużej więc muszę zostawić to tak jak jest i czekać na odrobinę wolnego.

Przy okazji takie pytanie - czy ilość paliwa w baku może mieć wpływ na ciśnienie jakie daje pompa?
Zauważyłem u siebie, że im mniej paliwa tym objawy się nasilają mowa tu o sytuacji gdy w baku ilość benzyny spadnie poniżej 5 litrów.

Kozi napisał(a):ilość benzyny spadnie poniżej 5 litrów.

Chcesz się pozbyć pompy? U mnie jeśli jest rezerwa to też przydławi.

Wygląda na to, że mam zdupczony wskaźnik poziomu paliwa. Ostatnio wyssało wszystko z baku i niestety rezerwa się nie zapaliła ani wskazówka nie opadła maksymalnie. Zawsze kur.. coś Generalnie staram się zawsze min. te 10 lirów wahy zalać co drugie tankowanie gazu ale ostatnio jakoś wyleciało mi to z głowy.

Dopinam się do tematu, u mnie podobnie

sprawdz przeplywomierz, u mnie gaslo z jego powodu.

Przepływkę sprawdzałem i wymyłem z mazutu po gazie, to samo z przepustnicą i krokowcem i nadal na PB tak się dzieje.

Ja ostatnio niestety narzekam na chroniczny brak czasu :/
Muszę się chyba uśmiechnąć do Makara i umówić na kompa bo po wymianie filtra paliwa niby się poprawiło ale tylko na chwilę.

ad. kozi może to sonda lamda?albo coś na dolocie powietrza,moja franca zaraz po odpaleniu jak zimna też zamulona ale nie kicha motor cyka lecz mocy jej brakuje.Troche porechocze zagrzeje się a potem już rwie do przodu.

Jak by sonda szalała o by się check zapalał. Nie ma co gdybać postaram się z Makarem na kompa umówić i może coś wyjdzie.

Problem wykryty ale nie rozwiązany. Winny jest przepływomierz.