parę dni temu jadąc samochodem, silnik zaczął szarpać, głośno chodzić i się dławić.
Dodatkowa strasznie kopcił, miał mało mocy i gasł.
Pojechałem do znajomego, sprawdziliśmy ciśnienie na cylindrach i było:
1 - 16
2 - 13
3 - 12
4 - 6
Dodatkowo 3 i 4 dużo oleju przy i na świecy - uszczelka pokrywy?
Czy przyczyną może być wypalony zawór ?
Jeśli tak to jakie mniej więcej są koszty naprawy?
I czy w ogóle opłaca się naprawiać, czy może zacząć się rozglądać za innym silnikiem?
Samochód z LPG.
Dodam że jakiś rok temu była wymiana uszczelki pod głowicą i jakieś szlify (nie pamiętam dokładnie)
Ps.: Taak, raczej jestem laikiem
