OPEL FRONTERA FANKLUB

Godzina 23:44 - właśnie przyholowałem Frotę do domu...

Nie znalazłem opisu podobnej sytuacji więc zacznę temat:

Odpaliła normalnie (benzyna).Po przejechaniu około 10 km spadły jej obroty - kilkukrotne dynamiczne naciśniecie pedału gazu podkręcało obroty ale nie na długo.
W końcu "zaparkowaliśmy" na poboczu i koniec, odpaliła raz - identyczna sytuacją, odpaliła drugi raz - to samo, 3 raz już nie odpaliła - wiem, że zostanę zjedzony ale kałatnąłem ją raz na gazie - odpaliła, ale tylko raz. Później już nie paliła ani na PB ani LPG. W przypadku obu paliw "świecił się tkz "żyd". Dodatkowo w czasie jazdy hamulec zrobił się twardy...

I teraz moje pytanie:

1) Czy w przypadku końcówki benzyny mogło być tak, że pompa paliwa zaciągnęła syf z baku i pozapychała to i tamto?
2) Czy to kwestia elektryki.
3) Czy mam odkładać na nowy samochód

Pompę wymieniałem 2 tygodnie temu na markową (żadnych no name'ów) - jutro sprawdzę czy działa ale wydaję mi się, że jest OK.

Pytania dla co niektórych mogą wydać się banalne... Proszę o zrozumienie, dopiero się uczę

PS: Frota 1993 PB + LPG, przebieg 190k km (kręcony na 100% ale podam )

sprawdź iskrę

ad.1. Tak.
ad.2. Być może.
ad.3. Nie.

Okazało się ze pompa paliwa nie działa... po 2 tygodniach padła...

Kolejna seria pytań:
Gdy paliwo nie dociera do filtra paliwa (zakładam zepsutą pp) a gaz jest w butli to czy samochód nie powinien odpalić?
Wiem, że podczas jazdy na gazie paliwo też jest zużywane ale być może da się odpalić.

Kolejna kwestia: gdzieś obiło mi się o uszy, że jak naleje paliwa do filtra paliwa to zawarte w nim paliwo pozwoli mi przejechać około 10 km - prawda to czy mit jakiś?

Iskrę sprawdziłem - jest.

Frota dalej nie jeździ ...

Lpg trzeba awaryjnie odpalić, a co do przejechania 10km to mit.

Skoro pompa nie pracuje to paliwo z filtra i tak się nie dostanie do wtrysków. Kolejna sprawa to w filtrze jest tyle paliwa, że wystarczy na rozruch bo reszta w przelew pójdzie i wróci do zbiornika.

brum napisał(a):Lpg trzeba awaryjnie odpalić, a co do przejechania 10km to mit.

Chyba że ma instalacje pierwszej generacji ...
Przy 2-giej i później, tak jak piszesz.
Bez pompki przejeździłem 2 miechy na odpalaniu awaryjnym, ale nie wszystkie instalacje mają "odpalanie awaryjne"

ad.maniolo najpierw dolej paliwa a być może stwierdzisz że pompę paliwa masz jeszcze sprawną i nie 5 litrów tylko z 20 litrów co do LPG w 2 generacji LPG też odpali ale ona posiada już czujnik temperatury i jak jest chłodno to no chyba że z czajnika polejesz gorącą wodą czujnik lub odłączysz czujnik,odpalenie awaryjne to włączyć zapłon i przytrzymać przycisk przełącznika gazu i na ucho nasłuchiwać odgłosu otwarcia elektrozaworu gdy usłyszy się trzask elektrozaworu wtedy kręcić rozrusznikiem aż motor załapie.Co do pompy paliwa to wymaga ona dość sporej ilości paliwa w baku mimo że zasysa paliwo prawie z dna to jej konstrukcja wymaga aby była całkowicie zanurzona w benzynie co powoduje że ma odpowiednie ciśnienie na tłoczeniu no i chłodzenie.Jazda na minimalnym poziomie paliwa powoduje problemy z odpaleniem a na dłuższą metę awarie pompy.

Walki ciąg dalszy...

W baku mam około 20 - 25 litrów paliwa, gazu mam ochłapy ale na wskazówce do " czerwonego" jeszcze troszkę brakuje. Dzisiaj dokładnie sprawdziłem elektrykę - iskra jest. Kupiłem i wymieniłem czujnik położenia wału. Przewody nie świecą przy rozruchu.

Pytanie co do pompy - czy pompa podaje/powinna podać paliwo przy przekręceniu zapłonu czy dopiero przy rozruchu.

Jeszcze jedna opcja - poprzedni właściciel miał tz?w : złodziejkę - odcięcie zapłonu i tu cytuję jego słowa - "... wypierdoliłem to gówno i zwarłem przewody.
Czy możliwe że ta złodziejka odcina dopływ paliwa? Zaznaczam, że iska jest!

Pozdrawiam

Jeżeli już jej nie ma to nie powinna odcinać, ja miałem alarm "anakonda" no też robił dziwne żarty... Usunąłem, kable połączyłem i chodziło, z pompą też miałem różne przygody, nie pokazuje mi ile mam paliwa więc zdarzyło się nie raz jeździć z małym poziomem, jak się skończyło to rozruch na gazie i na stacje, ale po wymianie parnika na zimnym nie bardzo chcę teraz palić, kicha, prycha i strzela z rury... Ale wracając do pompy po trzeciej uszkodzonej założyłem od golfa GTI daje 6bar i jest na przewodzie a nie w baku a więc nie ma znaczenia ile mam paliwa i dotego na włącznik i tak skoczyły się moje problemy z paliwem...

maniolo napisał(a):
Pytanie co do pompy - czy pompa podaje/powinna podać paliwo przy przekręceniu zapłonu czy dopiero przy rozruchu.

Są różne opinie...

Pompa zaczyna pompować jak się kręci, wcześniej tylko dobija ciśnienie.

Reasumując...

Wymieniłem świece, przewody oraz czujnik położenia wału
Poczyściłem i sprawdziłem wszystkie styki oraz połączenia elektryczne.
Nasłuchiwałem elektrozaworu gazowego - mam gaz na parowniku.

Pompa paliwa nie działa, leci do wymiany. W baku jest około 25 L paliwa oraz 10-12L gazu.

Samochód nie odpala!!!

Ma ktoś jakiś pomysł? czy kapitulacja i wycieczka do mechanika?

Że niby jest jakiś problem, żeby samemu zdjąć bak i wymienić pompę? A odpiąłeś kostkę przy baku i sprawdziłeś czy pompa dostaje napięcie?

A czy nie masz możliwości usłyszeć czy działa ci wogóle pompa..? Zazwyczaj jak zapalają ci sie kontrolki przed odpaleniem to slychac cichutkie bzyczenie ze pompa podaje paliwo.

Problem żaden w wymiana pompy ale mam ją na gwarancji więc nawet nie mam zamiaru się pobrudzić... przy pompie oczywiście

Kostka ma stuk.
Pierwsze co zrobiłem to nasłuchiwanie bzyczenia pompki

Jutro hol do mechanika...

trzeba było zrobić najpierw test plakiem lub inną łatwopalną substancję do filtra powietrza jak odpali to masz odpowiedź na a co do napięcia na pompie jak wymieniałeś to pewnie styki czyściłeś zostaje jeszcze filtr paliwka i oczywiście przekaźnik przy reflektorze