Strona 1 z 3
[2.5] Problem z EGR

Napisane:
17 mar 2010 17:16:25
przez Mefisto
Jak w temacie. Cały czas zamyka się i otwiera. Wcześniej auto nie miało przyspieszenia. Turbina nie podtrzymywała ciśnienia. Odłączyłem wężyk sterujący zaworem i ciśnienie turbo wróciło. Ale zastanawiam się nad przyczyną. Wężyki sterujące są całe, komputer nie pokazuje błędów. Moja frotka to 2.5TDS. Czy ktoś ma jakiś pomysł?
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
17 mar 2010 20:24:01
przez jrzeuski
Co to znaczy cały czas się otwiera i zamyka? Na wolnych obrotach tak się dzieje? Czy może otwiera się jak podwyższysz obroty a potem wraca do stanu spoczynkowego (tzn. się zamyka)? Czy jak zdejmiesz wężyk idący od EGR do elektrozaworu i "pozasilasz" go płucami to EGR reaguje prawidłowo?
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
17 mar 2010 22:18:02
przez Mefisto
Tak jak napisałem. W praktyce wygląda to tak, że patrząc z boku widać jak cięgno zaworu cały czas przesuwa się na zmianę w obie stroty. Przez to ciśnienie w układzie turbo było minimalne. Jeśli chodzi o sprawdzenie zaworu własnym oddechem, nie sprawdzałem. Podłączony komputer nie wykazał błędów. Jest to moje pierwsze auto z silnikiem disla i jestem całkiem zielony, dlatego proszę o radę. I jeszcze pytanie, czy można jeździć, bez szkody dla silnika z odłączonym zaworem EGR?
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
18 mar 2010 00:02:27
przez jrzeuski
Jak zawór cały czas chodzi lewo-prawo to walnął elektrozawór albo komputer zwariował. Jak tak sobie lata, to odepnij kostkę z elektrozaworu i zobacz czy przestanie. Komputer nie ma czujnika położenia zaworu dlatego nie wie w jakiej pozycji jest zawór i nie może wykryć, że coś jest z nim nie tak. Nie spodziewaj się więc, że zapali się kontrolka silnika ani czy da się odczytać kod awarii. Komp silnika może natomiast dojść do wniosku, że trzeba przestawić EGR na podstawie odczytów z innych czujników. I to co widzisz może być objawem awarii innego czujnika. Pytanie którego.
EGR nie jest bezpośrednio zależny od ciśnienia na turbinie. Bez działającego EGR (tzn. z zamkniętym, przy odłączonym wężyku) da się jeździć, ale silnik będzie strasznie mułowaty powyżej 2000rpm. Na stale otwartym EGR (wężyk podpięty z pominięciem elektrozaworu) jeździć się nie da. Zresztą sam spróbuj, nic się silnikowi nie stanie.
Sprawdź czy zawór EGR trzyma ciśnienie. Zassij powietrze z wężyka przy zaworze i zatkaj językiem. Zawór nie ma prawa się zamknąć. Jeżeli się zamyka, to masz nieszczelność w wężyku albo wymontuj zawór i wyczyść membranę. Jeżeli to nie pomoże to kup nowy zawór.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
18 mar 2010 10:12:48
przez Mefisto
Bardzo dziękuję za konkretną odpowiedź. Zaraz biorę się do pracy. Jeden z forumowiczów napisał, że frotki najlepiej, w miarę możliwości, naprawiać samemu i to prawda. Moje autko oglądało trzech mechaników rozkładając przy tym ręce. Jeden nawet zalecił wymianę turbosprężarki (koszt ok.1500zł). Forum to super sprawa a do tego wychodzi, że najlepszymi fachowcami są sami użytkownicy aut. Ich rady są bezcenne. Pozdrawiam.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
28 mar 2010 11:58:12
przez Krogulec
Ja mam na stałe otwarty i jest ok.
Przyznaję że się nie znam na tym to wykombinował mój mechanik, ale frota idzie jak burza.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
28 mar 2010 14:44:07
przez jrzeuski
Raczej coś więcej zakombinował niż po prostu podłączenie podciśnienia na krótko. U mnie w takim wypadku silnik się dusi własnymi spalinami na wolnych obrotach. Nie gaśnie, ale tylko dlatego, że komputer broni się przed tym podnosząc obroty. I tak w kółko.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
30 mar 2010 14:45:04
przez Krogulec
Może coś więcej ? nie wiem, to stary mechanik co z nie jednym dieselem miał do czynienia. Powiedził tylko: "teraz będzie pięknie" splunoł wzioł 100 i jescze raz splunoł, a frota śmiga.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
30 mar 2010 14:50:38
przez jrzeuski
Wiem, że niektórzy mechanicy zaślepiają EGR blaszką z dziurką. W ten sposób powodują, że jest na pół przymknięty. Cała sztuka polega na właściwym dobraniu średnicy otworu, żeby się nie dusił na wolnych obrotach a jednocześnie nie puszczał za dużo spalin na wysokich. Efekt uboczny jest jednak taki, że tak przerobiony EGR lubi puścić "dymka" z rury. U mnie przy sprawnym EGR do 4000rpm dymu z rury nie widać.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
31 mar 2010 18:26:09
przez Mefisto
W moim przypadku mechanik odłączył wężyk podciśnienia i niby jest ok. Jednak frotka nie pracuje jak potrzeba tzn. wysokie obroty, moc jakaś za mała. Moim zdaniem nie należy poprawiać konstruktorów. Dobrą radę dał kolega jerzuski i bardzo mu dziękuję. Sprawdziłem to , co mi podpowiedział i okazało się, że zawór egr jest sprawny. Sprawny jest też sterownik, jednak z nieznanej przyczyny dostaje on inpulsy z kompa, co powoduje, że zawór stale otwiera się i zamyka. Postanowiłem, że kupię interfejs diagnostyczny i sam zajmę się problemami z moim autem. Wychodzi, że mechanicy albo nie mają pojęcia o pewnych sprawach, albo wiedzą, że "coś dzwoni jednak nie wiedzą, w którym kościele". Robiłem diagnozę komputerową, zaplaciłem kasę i niby powinno być ok, a nie jest.
Re: [2.5] EGR zwariował

Napisane:
31 mar 2010 18:33:11
przez jrzeuski
Jak uda Ci się zdobyć interfejs diagnostyczny do tego silnika to daj znać, gdzie to cudo można dostać. Ale w diagnozie EGR i tak Ci raczej nie pomoże. Oryginalny TECH pokazuje jedynie na jaki procent otwarcia komputer kazał ustawić zawór. Ile faktycznie wyszło tego nie da się odczytać, bo nie ma odpowiedniego czujnika.
[2,5] Straciłem obroty

Napisane:
13 kwi 2010 18:28:16
przez Krogulec
Cześć
Po wymianie filtra nie mogę rozkręcić obrotów powyżej 2,5 tyś
Zroibiłem błąd bo nie zalałem filtra i trochę podpompowałem a potem pokręciłem rozrusznikiem. Sporo dymu wyszło spod maski (w czasie kręcenia rozrusznikiem) , więc może to nie nieszczelność przy filtrze, ale coś innego. Nie wiem od czego zacząć.
Praktycznie powinienem szukać przyczyny w tym co wsadziłem łapy, ale odkręciłem i dokręciłem ten cholerny filtr 10 razy. Aha to ustrojstwo między ręczną pompką, a filtrem (przepływomierz ?)poluźniło się jak odkręcałem filtr, więc dokręciłem imbusem, może tam łapie powietrze ? tylko jak sprawdzić ?
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
13 kwi 2010 19:28:39
przez danielrajszczak
Nie chcę krakać ale przy dieslu wyglądałoby to na palenie pompy... Z tego co doczytałem;)
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
13 kwi 2010 20:20:23
przez jrzeuski
Czy ten brak wysokich obrotów dotyczy pracy silnika na biegu jałowym czy w czasie jazdy?
O jakim ustrojstwie między pompką a filtrem mówisz? Chodzi o ten czarny plastikowy pierścień z gniazdem z boku przykręcany na imbus nr 8? To podgrzewacz paliwa. Jak go mocno dokręciłeś z powrotem, to tam nieszczelności raczej nie ma. Rozbierałem całą pompkę na części pierwsze i po złożeniu działa dobrze.
Żeby sprawdzić czy do pompy nie dociera powietrze w paliwie nałóż kawałek przezroczystego węża (np. z OBI) pomiędzy wylot metalowego wężyka idącego od pompki a wąż wchodzący do pompy. Jak już będziesz to robił, to warto to samo zrobić na dolocie paliwa z baku. Przyda się do diagnozowania jak przegniją przewody paliwowe.
To, że nie zalałeś filtra nie jest problemem. Robiłem tak samo i jedyny problem to to, że trzeba ręcznie podpompować paliwo i dłużej pokręcić rozrusznikiem, żeby silnik odpalił. Co zresztą sam zauważyłeś. Najczęściej po chwili silnik wtedy gaśnie, bo pompa łyknie resztę powietrza, które zostało w przewodach. Po ponownym odpaleniu nie powinno już być żadnych problemów. Ten dymek to zapewne niedopalone paliwo, które trafiło do cylindrów wraz z zbyt dużą ilością powietrza, bo nie odpowietrzyłeś pompy po wymianie filtra. Mnie też się często nie chciało po grzebaniu w układzie paliwowym, bo dostęp do śruby jest paskudny i trzeba poszukać klucza 12.
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
14 kwi 2010 07:55:24
przez Krogulec
Tak zrobię.
Podgrzewacz dokręciłem na maxa i filtr dość mocno, dzisiaj jak wsadziłem łapę pod filtr to na ręce zostało mi trochę świeżej ropy, tak z 5-8 kropel. ale by kapałonie widać, czyżby taka mała nieszczelność powodowała brak obrotów ?
Na luzie silnik kręci do końca , dopiero pod obciążeniem jest problem.
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
14 kwi 2010 08:54:52
przez jrzeuski
A nie ruszałeś czasem nakrętki spustowej pod filtrem? Jeżeli jest poluzowana, to pompa będzie tamtędy ssać powietrze a gdy silnik nie pracuje to będzie tamtędy wyciekać paliwo. Objaw braku mocy by do tego pasował.
Przyjrzyj się też czy EGR dobrze pracuje, bo jak mi szwankowały przewody podciśnieniowe, to nie dało rady wkręcić silnika powyżej 2000rpm w czasie jazdy (a na luzie bez problemu).
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
14 kwi 2010 12:34:17
przez Krogulec
Pogrzebałem przy filtrze i ni hu hu nie wygląda by gdzieś śorbał powietrze, być może przez przpadek że odkryłem brak obrotów powyżej 2,5 po wymianie filtra (jeżdżąc pomieście nie kręcę wyżej) . Jest przecież możliwośc że coś się równolegle spiepr... a zganiam na nieszczelność, może EGR - jak go sprawdzić ?
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
14 kwi 2010 12:45:49
przez jrzeuski
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
14 kwi 2010 13:08:56
przez Krogulec
Tak, rzeczywiście była tak rozmowa nawet wspomniałem, że mój mechanik coś tam zrobił git. Teraz ja szukam obrotów, szukanie takiej usterki to pracochłonna rzeźba.
Zrozumiałem że EGR dawkuje odpowiednie ciśnienie na turbinkę, a podciśnienie steruje otwarciem zaworu. Jeśli zawor jest walnięty , albo wężk podciśnienia jest zapchany wtedy muli.
Jak sprawdzić zawór już doczytałem, ale jak to czy wężyk daje podciśnienie nie bardzo, masz jakiś na to pomysł ?
Re: [2,5] Straciłem obroty

Napisane:
14 kwi 2010 13:24:05
przez Krogulec
A jeszcze jedna sprawa - przeanalizowałem schemat działania egr-a i wygląda na to, że jak jest otwarty na stałe to pownien mulić silnik - bo za słabe ciśnienie idzie na turbinkę, natomiast zamkniętny zawór (na stałe) raczejnie nie powinien być przyczyną mulenia, teortycznie silnik poinien być bardziej rześki, turbina dostaje więcej ciśnienia.