[2.5] Brak mocy nie wchodzi w obroty

Witam serdecznie,
mój pierwszy post i temat, więc w razie jakiś pomyłek przepraszam bardzo i proszę o wyrozumiałość admina;)
Mam problem ze swoją Frotą, silnik 2.5 Tds VM z 97 roku. Autko w ogóle nie wkręcało się na obroty i brakowało mocy, ale znalazłem informację, że to najprawdopodobniej czujnik zielony od temperatury po prawej stronie silnika do wymiany, i jeżdziłem tak przez parę dni, aż do momenty, gdy przy prędkości ok. 40 km wchodziłem po łuku w zakręt i nagle silnik zgasł i już nie chce zagadać w ogóle. Kręci i nic, nawet dymka nie puszcza, tak jakby paliwo w ogóle nie dochodziło. Poza tym w tych temperaturach co obecnie panują w Suwałkach
Biegun Zimna, Autko bardzo słabo odpalało, albo w ogóle. I moje pytanie jest następujące, czy to przez ten czujnik zepsuty coś walneło z elektryką lub błedów na komputerze dużo narobiło, czy coś innego spowodowało, iż auto zgasło i nie chce gadać ? i ręce mi opadają również z tym odpalaniem w niskich temperaturach ;/;/;/
mój pierwszy post i temat, więc w razie jakiś pomyłek przepraszam bardzo i proszę o wyrozumiałość admina;)
Mam problem ze swoją Frotą, silnik 2.5 Tds VM z 97 roku. Autko w ogóle nie wkręcało się na obroty i brakowało mocy, ale znalazłem informację, że to najprawdopodobniej czujnik zielony od temperatury po prawej stronie silnika do wymiany, i jeżdziłem tak przez parę dni, aż do momenty, gdy przy prędkości ok. 40 km wchodziłem po łuku w zakręt i nagle silnik zgasł i już nie chce zagadać w ogóle. Kręci i nic, nawet dymka nie puszcza, tak jakby paliwo w ogóle nie dochodziło. Poza tym w tych temperaturach co obecnie panują w Suwałkach
