OPEL FRONTERA FANKLUB

Mam cały czas problem z zapowietrzaniem. Pod maska jak podpiete pod banke to pali z kopa, a jak podłaczone pod bak to nie chce. Bak juz zdejmowalem, czysciłem, wymienione wszystkie gumowe przewody. Nie wiem tylko dokąd idzie ten zbierający opary i do czego ma byc podłączony, dochodze nim pod komore silnika i nie umiem dalej zlokalizowac.

A nie jest to odpowietrzenie par paliwa?
Powinien iść do zaworka i dolotu.
Z ciekawostki powiem ze w moim 3.2 właśnie ten zaworek się uszkodził i zamiast zamykać obieg, cały czas był otwarty aż podciśnienie wgięło trochę zbiornik.
Zobacz czy po jeździe gdy odkręcisz korek wlewowy nie słychać zasysania powietrza.

Zasysa, a nie moge tego zaworka zlokalizowac

To jak zasysa i robi się podciśnienie w baku to potrafi paliwo z powrotem wessać i dlatego nie odpala.
Ja sobie wywierciłem małym wiertłem dziurkę w korku i po sprawie.

Powiem, że dobry tip, chyba też tak zrobie. Aczkolwiek chciałem doprowadzic do stanu fabrycznego.

Każdy tak chce, ale z racji wieku trzeba wstawiać baypasy
Jak już zlokalizujesz ten zaworek to naprawisz przez wymianę.

W silnikach benzynowych jest filtr węglowy (taka puszka okrągła w A pod maską, w B prostokątna pod bagażnikiem), ale w dieslach go nie ma, bo nie ma żadnych par (ropa w temperaturze pokojowej nie paruje tak jak benzyna) i wężyk jest po prostu otwarty na końcu pod maską. U mnie w 2.5 kończy się obok odpowietrzenia przedniego mostu, czyli przy pompie hamulcowej.

Czyli jak robi się podciśnienie to znaczy że wężyk jest zatkany.