OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam, mam takie pytanie gdyż moja frota ma nieraz focha i potrafi wypić cały stan oleju na 15km i później jest ok. Chodzi mi o to że np. w ostatni weekend zrobiłem ok 600km i oleju nie ubyło praktycznie nic a wczoraj patrzyłem było prawie full pojechałem do pracy i wróciłem (ok. 15km) dziś zaglądam a tam minimum. Plam pod samochodem nie ma. Ja podejrzewam przewody pompy olejowej bo z nich najbardziej leci tylko czy to możliwe że np. olej wylatuje z przewodów aż się zrobią w pewnym stopniu puste i silnik je uzupełnia i stąd ten ubytek?

kafell1 napisał(a):Witam, mam takie pytanie gdyż moja frota ma nieraz focha i potrafi wypić cały stan oleju na 15km i później jest ok. Chodzi mi o to że np. w ostatni weekend zrobiłem ok 600km i oleju nie ubyło praktycznie nic a wczoraj patrzyłem było prawie full pojechałem do pracy i wróciłem (ok. 15km) dziś zaglądam a tam minimum. Plam pod samochodem nie ma. Ja podejrzewam przewody pompy olejowej bo z nich najbardziej leci tylko czy to możliwe że np. olej wylatuje z przewodów aż się zrobią w pewnym stopniu puste i silnik je uzupełnia i stąd ten ubytek?

mówiąc przewody pompy olejowej masz namyśli przewody do chłodnicy oleju?jeśli tak to po 15km przez chłodnice niema obiegu oleju bo silnik nie zdąży się na tyle nagrzać żeby termostat olejowy się otworzył na chłodnice oleju.

Tam mam na myśli przewody od podstawy filtra do chłodnicy oleju. Nagrzać sie nie nagrzeje ale może jak powietrza sie nazbiera bo puszcza olej aby uzupełnić. Poza tym nie spotkałem się z momentem kiedy chłodnica sie zrobiła gorąca albo przynajmniej ciepła zawsze zimna

kafell1 napisał(a):Tam mam na myśli przewody od podstawy filtra do chłodnicy oleju. Nagrzać sie nie nagrzeje ale może jak powietrza sie nazbiera bo puszcza olej aby uzupełnić. Poza tym nie spotkałem się z momentem kiedy chłodnica sie zrobiła gorąca albo przynajmniej ciepła zawsze zimna

mi też z tych przewodów ciekło i jeździłem tak z 2 lata ale niemożliwe że przez 15 km zniknie przez to stan z bagnetu.to by się ewidentnie lało i byś zauważył.a co do chłodnicy to u mnie tylko raz w tamtym roku w upały ponad 30st.zrobiła się ciepła,ale to jechałem 20km z przyczepą wioząc 5m drewna.

To w takim razie nie mam pojęcia gdzie ten olej może iść. Nadmiernego kopcenia nie ma ani plam pod samochodem tylko kilka kropek z przewodu.

węże możesz wykręcić i zawieść do zakucia na nowo.mnie z nowymi wężami i zakuciem wyniosło coś około 100zł.ale to nie przyczyna utraty tak dużej ilości oleju.ja podejrzewał bym turbo.

To samochód nie zostawiałby zasłony dymnej po takiej ilości oleju w turbo?

kafell1 napisał(a):To samochód nie zostawiałby zasłony dymnej po takiej ilości oleju w turbo?

jak mu ostro nie dasz w to nie zobaczysz.jak zimny odpalasz to nie zakopci?dziwne że przez 15km zniknie cały stan z miarki

Jak odpalam to zakopci na czarno. Przy normalnej jeździe nie ma zauważalnej w lusterku obłoku w terenie pojawia i owszem przy depnięciu. Czarno niebieski obłok ale niebieski to pojawił się po wymianie pompy bo miałem problem z ustawieniem jakby koło na pompie było przesunięte bo na znakach paliwo w złym momencie podawała, i jest ustawiona metodą prób i błędów ale pali dobrze.

no to niby wszystko ok jak nie kopci zbytnio.moja jak zimna to na siwo trochę,i jak ostro to też czarno siwo.ale też nie wiem czy pompa dobrze ustawiona bo poprawiałem po mechaniku bo robił UPG i coś źle było że mocy nie miała.trochę jaki masz sposób na ustawianie pompy samemu?bo ja to cierpliwości nie mam do takich rzeczy no i nadal zagadka z tym olejem

Powiem Ci szczerze że z pompą to do mechaniora oddałem bo jak ja poustawiałem na znaki to nie dało się odpalić i to on jakimś cudem ustawił i powiedział że metodą prób i błędów a ja dokładniej to się nie dopytywałem ale tą zębatkę na pompie musieli źle założyć po regeneracji i dlatego była lipa bo się nie zgrywało.

to dziwne bo tego koła z frezami od pompy nie da się inaczej założyć bo jest na klinie wiec to niemożliwe.

to ja nie wiem ja się mi nie przyglądałem