Pytanie zasadnicze, co może być nie tak?
zarys historyczny, padł silnik, a że miałem drugi zapasowy, to postanowiłem jako że jest już wyjęty, od razu zrobić mu odświeżenie (miał słabą kompresję), szlif gniazd zaworowych, wymiana uszczelki pod głowicą, wymiana łańcucha i ślizgów rozrządu, regulacja zaworów itd ...
wszystko to zrobione, kompresja ponad 30 bar/cylinder, ale jakiś czas temu pojawił się problem .. dziwne hałasy z silnika, podjechałem do mechanika i okazało się że łańcuch rozrządu cały luźny...
wymieniony został napinacz, dodatkowo okazało się że przez walnięty napinacz, nie było smarowania wałka rozrządu, który się delikatnie zatarł.. w związku z tym że miałem też ten drugi silnik wałek poszedł z poprzedniego ..
no i niestety.. cały czas są kłopoty.. po ustawieniu rozrządu, odpaleniu wszystko git, pali od strzała, chodzie równiutko itd
wystarczy ją zgasić i za chwilę odpalić znów i po odpaleniu słychać już zmienioną pracę silnika i po sprawdzeniu rozrząd przesunięty o ząbek.. nie chce za bardzo ryzykować rozwalenia zaworów a opcja wyciągania silnika i rozbierania go znów nie jest zbyt kolorowa...
ktoś ma jakiś pomysł jak sprawdzić dolne koło rozrządu bez wyciągania silnika?
czy jest możliwość wymiany ślizgów bez rozbierania głowicy ?
help !! :]