Strona 1 z 2

[2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 17 sty 2013 20:56:30
przez UnrealGoD
Nie znalazłem stosownego tematu, więc zaczynam nowy:

Historia szerzej opisana tutaj.

W skrócie:

Czasem miałem problem ze znikającym płynem chłodzenia albo z lekkim wybijaniem płynu. Jadąc na święta dwa razy mi rozerwało węża od chłodnicy. Za drugim razem tak, że nie dało się nic z tym zrobić. Auto zholowane do warsztatu, tam przewód wymieniono, układ zalano, odpowietrzono, zagrano silnik i nic się nie działo. Jazda próbna po odebraniu samochodu zakończyła się rozerwaniem kolejnego przewodu od chłodzenia (auto najpierw zagrzałem a potem podjazd pod górę drogą, jakieś 3km).


ObrazekObrazekObrazek

Obecnie zdjęta jest głowica, splanowana i przeszlifowane zawory. W warunkach testu warsztatowego jest szczelna. Widać jednak pęknięcia na "mostkach" między zaworami. Jest to podobno charakterystyczne dla tego silnika/głowicy. Między zaworami przebiega kanał z wodą. Jest więc możliwe teoretycznie że kiedy metal się zagrzeje i rozszerzy, gazy spalania przedostają się do ukłądu chłodzenia w tym miejscu.

Naprawa - zaspawanie i wyszlifowanie tego jest jednak drogie. Głowica jest żeliwna i niewiele zakładów oferuje taką usługę. Cena to około 1000zł.

Ma ktoś może podobne doświadczenia, warto to robić? Czy szukać czegoś innego?

Na allegro jest jedna taka głowica teraz, drożej niż naprawa.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 17 sty 2013 22:07:45
przez bienias_75
Miałem to samo w 2 autach ale w benzynie. Po spawaniu jakieś 1000 km i dalej to samo, specjalista stwierdził, że zbyt duże obciążenia i raczej sukcesu nie będzie. Za 1000 zł to silnik cały dostaniesz jak dobrze poszukasz. Poszukaj na forum, są osoby co z dwóch motorów składały jeden więc może odpalą Ci głowicę.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 18 sty 2013 00:27:17
przez UnrealGoD
No, liczę że by mi to jednak porządniej zrobili niż na 1000km.
Całego silnika za takie pieniądze jeszcze nie znalazłem, są tak po 1200, tyle że nie potrzebuję całego, no i boję się otworzyć i zobaczyć że głowica w takim silniku wygląda tak samo jak moja, to podobno jest częsta przypadłość tych silników.

Tym nie mniej dziękuję i na pewno wezmę pod uwagę to co napisałeś.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 18 sty 2013 14:29:27
przez Trzeci
Short robił ostatnio taki silnik ..... może mu została głowica. Co do spawania to robią takie cuda pod Krakowem, podobno dobrze i z gwarancją, Jeżeli nie masz kasy bo to droga operacja, to kupuj silnik z rozbitka 2.3 lub omegi 2,3 DTR lub DT i przekładaj. Nikt Ci nie da gwarancji. Jeżeli warsztat nie ma oprzyrzadowania do pomiaru szczelności (nie mówię o zalaniu nafta i czekaniu czy zginie) to odpuść sobie takie badanie. Aby zdjagnozować dobrze głowice potrzeba takiego sprzętu jak ma np ta firma http://www.zumi.pl/1644515,Regeneracja_ ... firma.html lub ta: http://www.panmet.pl/panmet_firma.html . albo szukaj strikte specjalizujących się w żeliwnych głowicach. http://www.polok.pl/kontakt.php Niestety 2.3 DTR to silnik którego się nie otwiera jeździ do jego śmierci i wymienia. Koszt regeneracji bloku z wymianą pływających tulei, nowych panewek szlifowania wału i inne takie czyli kapitalka to około 4500 - 5000 czyli bez sensu.
Ten silnik ma jeszcze jedna wadę .... jak za bardzo uszczelnisz górę czyli nowe gniazda, zawory szlifowanie przylgni to może Ci rozsadzić dół czyli popękają tuleje lub polecą pierścienie.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 18 sty 2013 14:51:57
przez sh0rty
zgadza się, mam taki silnik w garażu, ale nie zdejmowałem z niego głowicy i nie wiem w jakim jest stanie, u mnie była taka historia, że przeskoczył rozrząd i zawory dostały po :dupa:
miałem w planach rozebrać to, obejrzeć i ewentualnie później poskładać, żeby mieć w zapasie, ale na 100% nie wezmę się za to teraz bo za zimno a garaż bez ogrzewania...

a jak patrze na ceny na allegro, to zdecydowanie tańszą i fajniejszą opcją byłoby przytarganie jakiegoś angola np z kimś do spółki.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 18 sty 2013 16:10:23
przez przemekcrx
Prawdopodobne że może się przedostawać ciśnienie ale jak dla mnie mało realne ..
Robiłem uszczelki pod głowicami w VW i to jest pikuś ,byś zobaczył jak tam było spękane między gniazdami i było ok..
Sprawdzałeś czy masz dobry korek na zbiorniczku , bo ja bym od tego zaczął :D
Co sie dzieje jak masz odkręcony korek ,popuszczony ,idą bąble lub coś w tym stylu????
Uszkodzony korek potrafi; rozerwać wąż, chłodnicę lub będzie wywalał płyn i będzie się gotował ..

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 18 sty 2013 19:15:36
przez UnrealGoD
@Trzeci:
Głowica jest u Papieża, z tego co wiem to to on zaczynał razem z Abrahamem (PANMET), teraz są to osobne zakłady. Specjalizują się w tym i robią raczej dobrze. Tam się dowiedziałem że najbliższe spawanie żeliwnej głowicy to na śląsku (bo nie tylko pospawać trzeba ale też później wyszlifować). Sprawdzili (nie wiem jak) i wykazało szczelność. Ale przed zdjęciem głowicy też była szczelność kiedy auto godzinę stało na placu, zagrzane a następnie gazowane. Dopiero jak się pojawiał dłuższy wysiłek dla silnika w postaci podjazdu pod górę, to zrobił się problem.

Całe silniki, jak na allegro patrzyłem są od 1200zł. Są to silniki z Omegi więc nie przekłada się w całości, tylko trzeba dopasowywać (jak czytałem). Ja niestety mieszkam w bloku, garażu nie mam więc czy to bujanie się z innym silnikiem, czy też z samochodem dawcą musiał bym w całości zlecić komuś a to winduje koszty.
Do tego po kosztownej wymianie może się okazać że "nowy" silnik będzie miał taki sam problem. U mnie to na początku też się bardzo nie objawiało, dopiero wigilijna akcja musiała doprowadzić do przegrzania silnika i problem się nasilił.

@sh0rty: Z powodów opisanych powyżej, kwestionuję trochę fajność wyprawy po głowicę (obudowaną samochodem do GB) Sama podróż by kosztowała sporo a do tego trzeba jeszcze samochód kupić a następnie wymontować głowicę (oby była sprawna) i coś z resztą samochodu zrobić. A jak się okazuje że kupione auto również ma takie pęknięcia, to zostaje z rozgrzebanym autem swoim, autem dawcą i w punkcie wyjścia. Trochę się tego boję.
Gdybyś był zainteresowany sprzedażą swojej głowicy to byłbym jak najbardziej zainteresowany. Pytanie co w niej siedzi, wałek i zawory mam dobre, szlifowanie sobie mogę zrobić, nie problem. Byle nie trzeba było spawać. Cały silnik mniej mnie interesuje ale kluczowa jest niepopękana głowica, z tym elementem może być i silnik.

@przemekcrx: Jak by teraz, kiedy silnik jest rozgrzebany w jednym warsztacie a głowica w innym to Ciężko powiedzieć czy są pęcherzyki.
Z tego co pamiętam to czasem, jak się mocniej zagrzało to syczało pod korkiem i parowało z stamtąd. Ostatnio już nie tylko w węże poszło. Bywało też że płyn stopniowo z układu znikał, chociaż nie było widać wycieków.
Układ raczej powinien być szczelny więc i korek powinien być szczelny, chyba że mowa o jakiś korkach z wbudowanym zaworkiem bezpieczeństwa. W takim przypadku, mój nie zadziałał bo ciśnienie zamiast powoli uciec rozsadziło przewody.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 19 sty 2013 11:58:35
przez przemekcrx
Co do korka ,co niektóre są opisane np. ? Honda ma 0.9 bar
Frota akurat nie wiem, nie zagłębiałem się w temat ale na 99% powinna mieć zaworek..
Podam przykład sprzed miesiąca ,klient przyjechał golf-em 3 z niby padnietą uszczelką pod głowicą , ubytek płynu przy tym gotująca się woda ,puchły węże...
Zacząłem sprawdzać i okazał się że winowajcą był korek który nowy kosztował 12zł i wszystko wróciło do normy...
Padnięta uszczelka czy głowica to pierwszy objaw to brak ogrzewania leci zimne powietrze ,jak padła mi uszczelka we frocie 2.8td to nie było ogrzewania ..
Ale każdy przypadek jest inny ,moim zdaniem szczelność głowicy u fachowca to podstawa ....

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 19 sty 2013 12:15:27
przez Trzeci
Nie wiem czy nie przypadkiem 1.2 albo 1.5 bara....

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 19 sty 2013 12:36:54
przez brum
1.20-1.35 bar
termostat 92st C

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 19 sty 2013 13:57:05
przez UnrealGoD
OK, ale jak rozumiem to taki korek spełnia rolę zaworu bezpieczeństwa, który wypuści ciśnienie w momencie kiedy przekroczy ono normę. Tyle że sprawny silnik raczej nie powinien sam tej normy ciśnienia przekroczy po prostu. W żadnym innym aucie nie miałem tak żeby coś z pod tego korka mi świszczało, nawet mimo ostrej jazdy. We fronterze się parę razy zdarzyło a teraz poszły te węże.
Ani razy przy tym wskazówka temperatury nie przekraczała 2/4 skali, przeważnie utrzymuje się na poziomie 1/4

Co do braku ogrzewania to jest to raczej objaw awarii układu chłodzenia. Kiedy płynu jest za mało, nie obsługuje już obwodu z nagrzewnicą albo przestaje krążyć całkiem.
Wczoraj w nocy robiliśmy przy układzie chłodzenia kolegi: Ubyło mu płynu, przestało działać ogrzewanie i zaczął wariować wskaźnik. Wbił sobie do głowy że mu na pewno chłodnica zamarzła. więc dolał gorącej wody z czajnika. Ponieważ dolał do układu to wszystko wróciło do normy a jego utwierdziło że na pewno zamarznięcie było przyczyną. Nie udało mi się go pzekonać że nie, ale wylałem mu tą mieszankę i zalaliśmy układ normalnym płynem.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 19 sty 2013 22:26:52
przez Trzeci
TO wymień czujnik !!! Mnie tez tak wskazywało a woda była gorąca. Wskazywało tak jak u Ciebie 1/4 a po daniu w dupsko nawet do 1/2 po wymianie wrócilo do normy . Na małym obiegu i w terenie maksimum 2/3 a na trasie 1/2 i we wszystkich 2/3 silnikach tak miałem

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 19 sty 2013 22:57:02
przez UnrealGoD
No, po złożeniu z powrotem silnika pomyślę o sprawdzeniu i czujnika i tego korka. Na razie samochód mam i tak dość daleko od miejsca w którym mieszkam.

W poniedziałek mam parę telefonów do wykonania w sprawie potencjalnych dawców silnika. Zobaczymy ile będą chcieć.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 20 sty 2013 00:38:52
przez Trzeci
Kupuj ten co go mozesz posłuchać... i pomierzyć kompresję .

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 20 sty 2013 09:21:40
przez UnrealGoD
No i jeszcze muszę mieć możliwość go dobrze zagrzać, żeby się upewnić że nie ma tego problemu co mój a na koniec musi mnie być na niego stać.
Boję się że się na naprawie tej głowicy skończy. Bo to przynajmniej później pewność, co się ma.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 20 sty 2013 17:14:39
przez Satan
jak by ktoś chciał szlif głowicy to zapraszam.
Robie takie usługi.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 22 sty 2013 19:52:36
przez UnrealGoD
Dzięki, szlif i sprawdzenie już mam zrobione.

Znalazłem jednego gościa z omegą z odpowiednim silnikiem, ale gość się ceni chociaż auto blacharsko nie trzyma się już kupy. Mechanik mnie pociesza że auto wyrejestrować i części na allegro ale średnio wierzę w możliwość sprzedania czegokolwiek do takiego 20 letniego auta.

Jest też opcja że skoro sprawdzenie nie wykazało nieszczelności to można złożyć z tą głowicą tyle że z nową (w zgodnie ze sztuką) uszczelką pod głowicę. Stara podobno była jakaś licha i może (ale tylko może) to przez nią.

Sprowadzenie dawcy z GB rozważałem ale niestety, koszt paliwa i promu żeby takie auto przywieźć to jest więcej niż tu zapłacę za naprawę głowicy. Do tego musiał bym kupić samo auto a nikt mi gwarancji nie da że w dawcy silnik będzie igła.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 23 sty 2013 17:50:28
przez bienias_75
http://allegro.pl/silnik-2-3-td-opel-om ... 30704.html

dzwoń bo warto, jak da gwarancję rozruchową to warto brać.... 10% pewnie też utargujesz na cenie.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 24 sty 2013 13:10:28
przez UnrealGoD
Dzwoniłem, silnik wymontowany rok temu, teraz Pan uznał że sprzeda bo jednak mu już do niczego nie będzie potrzebny, oczywiście do końca działał poprawnie.
Żadnej gwarancji nie udziela.

-- Dodano 27 sty 2013 11:36:50 --

Na razie głowica wraca na miejsce. Specjalista ocenił że jeszcze pojeździ ale jak już naprawiać to całościowo, nie tylko spawanie ale i lepiej dopasowane zawory nadmiarowe i może zrobić coś z luzem którego jeszcze na panewkach nie ma ale już może niedługo...
A nie jest ona warta takiej inwestycji ponieważ taniej kupi się inną, lepszą (chociaż tanie to one nie są).
Zobaczymy. Może wystarczy to co zostało zrobione i nowa uszczelka. Mam taką nadzieję.

Re: [2.3] naprawa głowicy

PostNapisane: 06 kwi 2015 14:33:16
przez Łukasz12502
UnrealGoD napisał(a):Dzwoniłem, silnik wymontowany rok temu, teraz Pan uznał że sprzeda bo jednak mu już do niczego nie będzie potrzebny, oczywiście do końca działał poprawnie.
Żadnej gwarancji nie udziela.

-- Dodano 27 sty 2013 11:36:50 --

Na razie głowica wraca na miejsce. Specjalista ocenił że jeszcze pojeździ ale jak już naprawiać to całościowo, nie tylko spawanie ale i lepiej dopasowane zawory nadmiarowe i może zrobić coś z luzem którego jeszcze na panewkach nie ma ale już może niedługo...
A nie jest ona warta takiej inwestycji ponieważ taniej kupi się inną, lepszą (chociaż tanie to one nie są).
Zobaczymy. Może wystarczy to co zostało zrobione i nowa uszczelka. Mam taką nadzieję.

i jak ci chodzi ten silnik po wymianie uszczelki?czy problem powrucił?pytam bo u mnie to samo nie wiem dlaczego tez płyn zaczął się podnosić i :dupa:i to dziwne bo ani przegrzane ani katowane auto niebyło,poprostu zaczęło wywalać płyn i już auto 2 tyg stoi i tu mam dylemat czy robić mój czy kupić inny.a muszę podjąć jakąś decyzje.ja mam przejechane 428tyś km i już olej też dolewam okolo100ml na 250km.więc sie zastanawim czy warto robić uszczelke czy szukać innego motora???narazie kupilem poloneza caro do przemieszczania się do pracy itp.ale w międzyczasie musze coś wymyśleć co dalej robić??? :niewiem:

-- 17 maja 2015 17:27:24 --

po miesiącu jezdzenia "autem zastępczym"zatęskniłem za fronterą i dzisiaj miałem chwile i wywaliłem termostat.niby wszystko ok ale,płyn na wolnych rośnie w zbiorniczku,z termostatem też tak było a jak dam gazu wruci do swojego poziomu.i znowu chwile ok i to samo.przedtem tak się niedziało i druga sprawa jak mu depne to z tumika jasny dym i to dość sporo,przedtem tak niebyło.i tu pytanie do Was.czy to UPG?silnika nigdzie nie znalazłem więc muszę się wziąśc za naprawe mojego.