Minus 16 - Frota przestała odpalać...

Witajcie,
Póki temperatury były tak do minus 5-6 było ok. Odpalała z półobrotu...
Teraz mamy Syberię i auto nie odpala...
Kręci, kręci i lipa. Czasem sie zakrztusi ale nie odpala...
Świece żarowe sprawdzone. Dostaja prąd, mają przejście (test probówki) i grzeją ok (po próbach odpalania, gniazda świec w dotyku wyraźnie ciepłe są)
Przy kręceniu nie zapala sie check, a kontrolka świec prawidłowo - zapala się i za chwilkę gaśnie.
wszystko wygląda normalnie tyle że nie pali...
Wężyki przelewowe sprawdzone - nie puszczają...
Węże przy filtrze paliwa tez niby ok - btw co za debil wymyślił filtr paliwa w dieslu pod samochodem ????:(
Na co popatrzyć, co sprawdzić jeszcze ?
Akumulator jest ok.
Po kilkudziesięciu minutach prób odpalenia (oczywiście z przerwami), odpaliła...
Po zgaszeniu zapalala bez zająknięcia. Postała przez noc i doooopa - znowu problem z odpaleniem...
Póki temperatury były tak do minus 5-6 było ok. Odpalała z półobrotu...
Teraz mamy Syberię i auto nie odpala...
Kręci, kręci i lipa. Czasem sie zakrztusi ale nie odpala...
Świece żarowe sprawdzone. Dostaja prąd, mają przejście (test probówki) i grzeją ok (po próbach odpalania, gniazda świec w dotyku wyraźnie ciepłe są)
Przy kręceniu nie zapala sie check, a kontrolka świec prawidłowo - zapala się i za chwilkę gaśnie.
wszystko wygląda normalnie tyle że nie pali...
Wężyki przelewowe sprawdzone - nie puszczają...
Węże przy filtrze paliwa tez niby ok - btw co za debil wymyślił filtr paliwa w dieslu pod samochodem ????:(
Na co popatrzyć, co sprawdzić jeszcze ?
Akumulator jest ok.
Po kilkudziesięciu minutach prób odpalenia (oczywiście z przerwami), odpaliła...
Po zgaszeniu zapalala bez zająknięcia. Postała przez noc i doooopa - znowu problem z odpaleniem...