Jakieś 3 lata temu kupiłem żonie Astrę G 2.o DTL wówczas brykałem franią w benzynie więc widziałem tylko teoretycznie co to za diabeł to kochane VP44... Całą zimę fajnie to jeździło a od wiosny zaczęło się coś dzieć (zmiana paliw na letnie na stacjach? ) Czasem auto dostawało drgawek, mrugnął "czek", obroty falowały... czasem sobie zgasnęła i dość ciężko paliła... Chodziła też tak bardziej metalicznie jak stary transit u sąsiada

Przejrzałem układ paliwowy i zmieniłem filtry a nawet olej w silniku, bo i tak wymiana się zbliżała... Bez powodzeń, już prawię pompę oddałem do regeneracji ale na forum audi podpowiedzieli olej do dwutaktu, sceptycznie podszedłem do tematu ale spróbować nie zaszkodzi bardziej... Nie mówie, że to jakiś cudowny płyn naprawiający pompy, może to zbieg okoliczności ale po 3 zbiornikach takiej mieszanki objawy zaczęły zanikać aż do całkowitego ich zaniku. Od ok 2lat Aśka śmiga bez problemów, na pełen zbiornik astry (ok 50l) leje tak na oko ćwiartkę z litrowej flaszki

zdziwienie ludzi na stacji bezcenne

Franię teraz też mam w Dieslu więc też leję, czasem zapomnę, za to żona konsekwentnie przy każdym tankowaniu. Na forum audi też wspomnieli, że mixol nagar zostawia i by stosować coś "lepszego" tankuję na orlnie a więc i ich 2T semisintetic lejemy, cena przystępna i chyba nic złego się nie dzieję
