OPEL FRONTERA FANKLUB

Temat z ciśnieniem oleju jest zamknięty dlatego zapytam tu szanownych forumowiczów. Pojechałem troszkę potańczyć na śniegu i podczas podjazdu tyłem na nie wielkie w sumie wzniesienie zapaliła się ikonka na wolnych obrotach od ciśnienia oleju,tzn zaczęła żarzyć z lekka. Poziom oleju mam na 1/3 bagnetu,wróciłem do domu i nadal na wolnych obrotach chamsko żarzyło. Po paru h odpaliłem i dolałem 1/2 L oleju na max i już problem ustał.Sprawdziłem dziś rano odpalając i natychmiast wyłączając zapłon po czym szybko przekręciłem kluczyk i dopiero po paru sekundach zaświeciło się olejo - co by świadczyło że ciśnienie jest ok. Czy jest możliwe aby przy takim stanie poziomu olejku i w sumie nie tak wielkim przechyle smok podłapał powietrza ??? Przecież Frocia to nie plaszczak i konstrukcja w misce powinna zapobiegać takim jajcom :-/

Na przechyłach to normalka najlepiej jak jest na max wlane to problemu nie ma

ewentualnie pompa szmelc, albo panewki. smog jest taki że poniżej minimum bedzie i nie ma prawa się świecić, nawet na przechyle

zależy jaki przechył, ale jak dolał do max i jest spokój to powinno być ok

lychasc napisał(a):Na przechyłach to normalka najlepiej jak jest na max wlane to problemu nie ma

Nie normlka...
W 2.2 dti we frocie miska jest zajebiście głęboka. Zdarzyło mi się mieć na bagnecie poniżej minimum a mimo to, kontrolka ciśnienia się nie zapalała.
Smutna prawda jest taka... jak Satan napisał... pompa albo panewki...
Zacząłbym od zamontowania mechanicznego manometru ciśnienia oleju.

Mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć bez oleju, ale na mój gust, to kontrolka ciśnienia oleju powinna się świecić albo nie świecić. Przy żarzącej kontrolce zacząłbym od przejrzenia kabla idącego do czujnika. Może jest przetarty i powoduje zwarcie

W moim przypadku kontrolka zapalała się na wolnych obrotach tlko przy rozgrzanym silniku, zmieniłem olej dalej to samo,wymieniłem koła zębate w pompie kontrolka dalej się zapalała,zmierzyłem ćiśnienie i było ok.okazało się,że winny był czujnik wymieniłem i problem zniknął ale koszt spory jak za taką pierdołe(300zL)

Moja Frocia ma 186 kg przebiegu,nigdy wcześniej nie było takich histori. Przechył był nietypowy - ślizgło mnie przodem w dól i przekręciło na prawy bok i od tego momentu zaczęło się delikatne żarzenie ciśnienia oliwy na wolnych obrotach.
Jak już wcześniej wspomniałem później po ostygnięciu silnika wykonałem test na "dobre ciśnienie" - odpaliłem zimny silnik po czym natychmiast wyłączyłem i w następnej sekundzie przekręciłem kluczyk w stacyjce oczekując po jakim czasie zaświeci się kontrolka ciśnienia oleju,zaświeciła się po około 4 sekundach. Poprostu byłem zdziwiony tą sytuacją :-/
Spróbuję profilaktycznie sprawdzić połączenie przewodu na czujniku ciśnienia oraz sprawdzę też samo ciśnienie wykręcając czujnik i wkręce manometr,jeśli coś niepokojącego odkryję to dam znać ku tzw przestrodze ;-)
A tak na marginesie mówiąc to od dwuch tygodni testuję generator wodorowy w mojej Froci :-)

Test na dobre ciśnienie nie robi się na zimnym tylko na rozgrzanym silniku.
Zimny olej jest gęsty i daje wyższe ciśnienie.

jurellas napisał(a):A tak na marginesie mówiąc to od dwuch tygodni testuję generator wodorowy w mojej Froci :-)

:shock: :shock: :shock:

W horoskop i wróżby wróżbity Macieja też wierzysz...??

Z fizyki miałeś pewno pałę w szkole.
... z polskiego najwyżej 3 ;)

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

jurellas
A tak na marginesie mówiąc to od dwuch tygodni testuję generator wodorowy w mojej Froci :-)

Ja Ci radzę: rób jak chcesz. Po zapoznaniu się z mało prawdopodobnymi zaletami mógłbyś jednak poczytać trochę teorii. Chociażby cytat z Wiki:
Cząsteczki wody są nieliniowe, a wiązania H–O są silnie spolaryzowane i stąd woda ma trwały moment dipolowy – czyli jest silnie polarna. Kąt między wiązaniami wodór-tlen-wodór (H―O―H) w fazie ciekłej wynosi ok. 105°. W postaci stałej (lodu) kąt między tymi wiązaniami jest równy ok. 108°.
Woda jest najtrwalszym tlenkiem w grupie tlenowców. Jej dysocjacja termiczna
H2O ⇌ H2 + ½O2 ΔE 285,8 kJ/mol
staje się znacząca dopiero w temperaturze kilku tysięcy stopni Celsjusza. Np. w 3200 °C zdysocjowane na pierwiastki jest ok. 30% cząsteczek H2O

Nie mniej, ni więcej oznacza to, że jeżeli Twój generator wodoru wytwarza za pomocą prądu stałego o napięciu 12V, temperaturę ok. 3200°C, to pakujesz w cylindry 30% mieszanki wodoru i tlenu oraz 70% wody

Twój samochód, Twoja sprawa. Ja bym czegoś takiego nie założył.

OK mistrzowie,tematu HHo nie było ;-) pa pa

ja obstawiam problem z czujnikiem, kablami

jurellas

A czemu masz olej na 1/3 bagnetu ?

1/3 oczywiście miałem na myśli pomiędzy minimum - maksymum narazie nie doszedłem czy czujnik czy kable czy ciśnienie,wyzdrowieję oblukam

Ja mam ten sam problem, na zimnym jest ok, ale na temp kolo 90°zaczyna sie zarzyc, lekko mrugac olej, najczesciej widac to przy wchodzeniu silnika na niskie obroty (np przychamowywanie na wyzszym biegu ) , oleju dolalem na full ale nic to nie dalo. Mozecie powiedziec w ktorym miejjscu znajduje sie ten czujnik cisnienia oleju wraz z kablem ??

Po prawej stronie silnika pod alternatorem mniej więcej.

RudeBoy napisał(a):Po prawej stronie silnika pod alternatorem mniej więcej.

ok dzieki, bardziej z gory czy od spodu trzeba sie dobierac?

od spodu łatwiej albo od strony koła

ok, problem rozwiazany, u mnie zawinil czujnik ktory jeszcze dodatkowo olej przepuszczal, wymieniony i wszystko wrocilo do normy