Strona 1 z 3
[2.2] Bardzo ciężko pali

Napisane:
28 maja 2012 23:15:52
przez matrix0070
Witam po kawałku nieobecności. Zima się skończyła a ja odetchnąłem z ulgą... ponieważ dopadł mnie problem, moja frontera przez dwie zimy paliła w większe morzy po postoju pod chmurką dzielnie, od dłuższego strzała lub max dwóch, tej zimy natomiast nie chciała prawie wcale i prawdę mówiąc skończyły mi się pomysły. Oto co zrobiłem:
1.wymieniłem świece żarowe na nowe-bez jakiegokolwiek efektu, prąd na świece daje, świece grzeją
2.myślałem że się zapowietrza, jednak nie, bo teraz pali jak zawsze, od strzała, a im zimniej tym ciężej, musiałem ją kręcić ze 3 razy dosyć długo aż zaczynała powoli łapać, lekki problem pojawia się już przy około 0 stopni.
3. filtr paliwa wymieniony, szczelność układu sprawdzona, jest ok, z pewnością nie zapowietrza się bo tak jak piszę teraz czy postoi tydzień czy dwa, pali od razu
4. przy ok -15 wypiąłem chwilowo czujnik temp przy obudowie termostatu celem oszukania układu tak by grzała długo. (symulacja max temp ujemnej) efekt - trochę to pomagało więc tym się ratowałem ale też nie było super.
5. w największe mrozy musiałem ją trzymać w ogrzewanym garażu bo w ogóle by nie odpaliła, a codziennie dojeżdżałem do pracy.
6. paliwo odpada bo problem był przez całą zimę a zmieniałem celowo stacje na inne.
7. oleju minimalne zużycie, nie bierze ponad normę.
8. ciśnienia sprężania jeszcze nie mierzyłem ale to chyba jedyne racjonalne wytłumaczenie które mi pozostaje, za słabe by w zimnych warunkach móc doprowadzić do wybuchu mieszanki... choć silnik nie osłabł, moc jaka była rok temu tak jest teraz.
9. problem występował jak tylko ostygła, puki silnik był ciepły, było ok ale w te mrozy -20 stopni wystarczyło że postała od 8 do 17 w pracy i już miałem problem z rozruchem. Dobrze że w domu mam ciepły garaż w którym temp oscylowała około +4 stopnie więc jakoś odpalała po nocy bo tak to pewnie w ogóle by nie zaskoczyła.
10. akumulator ok, kręciła dobrze.
11. układ paliwowy cały przepatrzony, sprawdzony, szczelny, wymieniony zaworek zwrotny na pompie, nie zapowietrza się, bo tak jak pisałem, od marca pali wzorowo.
12. gdy już odpaliła i pochodziła 5min, odpalała od razu, ale gdy zgasiłem ją po 15 sekundach, miała jeszcze lekki problem z rozruchem.
Ma ktoś jakieś pomysły? padający silnik, słabe ciśnienie, wina pompy czy może przestawiony zapłon? dodam raz jeszcze że od kiedy mamy wiosnę i temperatury powyżej zera, odpala elegancko... chce to rozwiązać w jakiś sposób do następnego grudnia bo męczyć się tak kolejną zimę z tym to paranoja
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
29 maja 2012 06:35:27
przez maciar
matrix0070 napisał(a):Witam po kawałku nieobecności.
Do sprawdzenia kompresji dodałbym spr.rozrusznika .Możesz kompem spr. jak jest zapłon.Dawkę zwiększyć.No ładnie jak się pisze tylko jak coś się chce

Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
29 maja 2012 07:03:00
przez matrix0070
co do zapłonu, jeżeli dorwę czasu i odpowiedniego znawcę tematu, sprawdzę to, co to dawki, co prawda przed zimną zwiększyłem dawkę rozruchową z nominalnej 0 na +5mg (czy czegoś tam) i graniczną również zwiększyłem, myślałem że to to, więc zmniejszyłem po 3 tygodniach na nominał graniczną i rozruchową dałem na +3 bodajże... nic to nie dało co do startu w mrozy, czyżby w dalszym ciągu szkodziła silnikowi zbyt bogata dawka rozruchowa? silnik zaskakiwał pomału a kiedy już zaskoczył na wszystkie gary, puszczał nieco dymka, dawniej tego nie było... ustawiłbym wszystko na nominał tylko najgorsze że teraz i tak nic nie przetestuje, chyba że wybiorę się na biegun północny a znów w zimie to już chciałbym mieć auto albo sprawne, zwarte i gotowe albo inną terenówkę... zapłon nie był ruszany, chyba że samo coś się poprzestawiało... auto od początku zakupu wydawało się dosyć mułowato reagować na gaz, dopiero od 2tyś gdy turbina tłoczyła zaczynało jechać żwawo.. późny zapłon?
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
29 maja 2012 14:05:59
przez maciar
Sprawdzaj kompresję ja to robię przez świece żarowe.Musisz mieć starą sztukę co by prybor dorobić.Ja mam słabą pompę wtryskową i słabiej pali jak jest gorąca mimo podniesionej dawki.W zimę da sie uszłyszeć różnicę pomiędzy dawka nominał a zwiększona.
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
09 lip 2012 17:37:22
przez marcin_2215
Witam,mialem identyczny problem w moim była nieszczelna pompa paliwa na kompie nie było błędów,nawet podłączyłem pompe pod kompa tez zero błędów sporo kasy poszło żeby dojść do problemu,wymieniłem to samo co opisałes plus cały układ paliwowy.Na temp.plusowej odpalał jak doszło do zera to już męczarnia.Pozdr
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
04 sie 2012 09:14:29
przez filon9
Witam, też miałem ten sam problem moja frota ciężko paliła, okazało sie że problem był banalny, wystarczyło zainteresować się rozrusznikiem( do wymiany były szczotki)
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
28 paź 2012 15:04:30
przez matrix0070
Kolego marcin_2215 opisz swój problem szerzej, tzn czym dokładnie objawiał się Twój problem i w jaki sposób pompa była nie szczelna? W lecie palił ok a zimą tragedia czy cały czas źle?
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
17 lis 2012 18:25:23
przez RudeBoy
matrix...
chłodno się zrobiło jak tam teraz pali Twoja frota?
Bo moją gorzej niż w zeszłym roku

U mnie jest tak, że im dłużej stoi tym trudniej odpalić ale jak na mój gust to się zapowietrza bo jak już odpali to przez 3-6s. obroty falują i zadymia na biało. Po czym wszystko się stabiluzuje...
Latem zero problemów...
Na czwartek jestem umówiony na wymianę uszczelniaczy trawersów wtryskiwaczy i jakiś tam uszczelnień w pompie. Niby sprawdzane było to rok temu ale pieprze... wymieniam to...
-- Dodano 17 lis 2012 18:42:40 --
Dodam jeszcze, że mechanior od diesli co mi ma to robić tako rzecze odnośnie uszczelniaczy trawersów.
Absolutnie nie ma szans aby te uszczelniacze wytrzymywały więcej jak 6 lat bez względu na przebieg.
Mówi też, że latem gdy jest ogólnie ciepło uszczelniacze trzymają. Natomiast zimą przy niskich temp. kurczą się i rozszczelnią. Im zimniej tym bardziej i szybciej się zapowietrza.
Jeżeli po długim męczącym odpalaniu auto puszcza biała chmurę a nie czarną znaczy, że paliwo nie było dostarczane prawidłowo. Bo gdyby było to po odpaleniu pierdnęło by kupą czarnego dymu ze zgromadzonego wcześniej nie spalonego oleju napędowego.
Tak więc no wymienię te uszczelniacze trawersów bo leżą na półce w garażu od lutego... i mam nadzieje, że to coś da.
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
17 lis 2012 21:58:17
przez maciar
RudeBoy napisał(a):
Tak więc no wymienię te uszczelniacze trawersów bo leżą na półce w garażu od lutego... i mam nadzieje, że to coś da.
Kiedyś pisałem o myku z butelką.Długo ją woziłem na nadmiarach,jak założysz będziesz wiedział czy to to
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
17 lis 2012 22:20:31
przez RudeBoy
maciar napisał(a):RudeBoy napisał(a):
Tak więc no wymienię te uszczelniacze trawersów bo leżą na półce w garażu od lutego... i mam nadzieje, że to coś da.
Kiedyś pisałem o myku z butelką.Długo ją woziłem na nadmiarach,jak założysz będziesz wiedział czy to to
Robiłem patent z butelką w zeszłym roku gdy podejrzewałem trawersy...
Przez 4 dni była idealnie czysta ropa...
Dnia 5 coś ją lekko zanieczyściło... lekko mętna brunatna się zrobiła. Po oględzinach stwierdziłem, że przewód co był wsadzony do butelki był pobrudzony olejem z zew. więc przyjąłem, że od tego.
Dwa dni później mechanior sprawdzał pompka podciśnieniową szczelność trawersów i stwierdził, że jest git. Ale sprawdzał po ok 2 godzinach od zgaszenia silnika więc w sumie na ciepło...
Jak teraz zbieram te fakty do kupy to już nie chce mi się niczego testować zmieniam te trawersy i cześć pieśni...
Przy okazji zmienię filtr paliwa i jak trawersy walnięte to powinien być czarny od oleju...
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 16:39:05
przez spiekacz
Witam chłodno się zrobiło , problem powrócił .Mianowicie zeszłej zimy regeneracja pompy wymiana wtrysliwaczy i problem z zapalniem na zimno pozostał ,raczej się nie zapowietrza bo czy stoi nosem w dół czy w górę jest tak samo ,czy zbiornik pełny czy połowa bez różnicy ,uszczelki na trawesach wymienione, powroty z wtrysków szczelne ,świece nowe ,i dalej pomysłów brak ,poradzcie coś dalej ...bo podpalę france

Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 16:59:42
przez RudeBoy
spiekacz napisał(a):Witam chłodno się zrobiło , problem powrócił .Mianowicie zeszłej zimy regeneracja pompy wymiana wtrysliwaczy i problem z zapalniem na zimno pozostał ,raczej się nie zapowietrza bo czy stoi nosem w dół czy w górę jest tak samo ,czy zbiornik pełny czy połowa bez różnicy ,uszczelki na trawesach wymienione, powroty z wtrysków szczelne ,świece nowe ,i dalej pomysłów brak ,poradzcie coś dalej ...bo podpalę france

Nie odpala w ogóle czy trzeba długo kręcić?
Jak odpali już to pierdzi dymem na jaki kolor?
A może odpala na chwilę i zaraz gaśnie i potem już trza kręcić długo...
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 18:38:16
przez spiekacz
Zapala po dłuższym kręceniu wpierw przerywa, zapala gaśnie, zapala gaśnie, i tak kilka razy podczas jednego kręcenia rozrusznikiem , im zimniej tym dłużej trzeba kręcić aż zapali ,dymek po odpaleniu raczej białawy przez chwilę leci, i przy odpalaniu na ciepłym silniku zapala od razu ale jak zapala to zatrzęsie silnikiem
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 18:44:20
przez RudeBoy
No to wszystkie te objawy co podałeś świadczą o zapowietrzaniu się układu paliwowego. Niestety ilość miejsc przez które się może zapowietrzać przyprawia o zawrót głowy...
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 19:03:31
przez maciar
A bierzecie też pod uwagę dawkę rozruchową.A raczej jej brak
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 19:09:31
przez RudeBoy
maciar napisał(a):A bierzecie też pod uwagę dawkę rozruchową.A raczej jej brak
Maciar a powiedz mi a propos tej dawki rozruchowej...
Wiem, że można tą dawkę rozruchową zwiększyć/zmniejszyć przy pomocy kompa.
Nie wiem jak to napisać

Skąd się bierze "niewłaściwa dawka rozruchowa"? Bo rozumie, że ona jest wstępnie ustawiona i ona chyba sama się nie ma prawa zmienić? Ale mogą się zmienić inne rzeczy które wymuszą zwiększenie dawki rozruchowej???
Możesz coś więcej napisać. W czwartek auto jedzie do speca od diesli na wymianę uszczelniaczy trawersów i ew. uszczelnienie pompy na tyle ile da się bez jej wyjmowania.
Temat dawki rozruchowej zamierzam z nim poruszyć...
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 20:27:24
przez spiekacz
A o co chodzi z tą dawką rozruchową ?ja to powinienem ustawić czy jak ?na jaką wartość ?
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 21:43:24
przez maciar
Naturalne zużycie pompy i przepada wg.mnie dawka rozruchowa.Takich pomp akurat nie naprawiamy,ale co podejrzewam głównie przy naprawach wymieniana jest elektronika i przestawiacz zapłonu czasem jak umnie nawet korpus.Większość serwisów głowicy w pompie nie wymienia bo to chyba 1-1,5k więcej.Taka pompa jest zrobiona częściowo i tak samo pali.Ja mam podajże na maxa ew.prawie ustawioną i pali lepiej.Bosch kts ma tą opcję
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 21:52:19
przez RudeBoy
No dobra... czyli KTS-em można coś tam podciągnąć...
Dzięki Maciar!
Re: Bardzo ciężko pali.

Napisane:
19 lis 2012 22:56:37
przez yuby194
Witam Was,
taż mam problemy z odpalaniem zimą przy mrozie większym niź 10 stopni, zostawiłem frote kiedyś celowa na parkingu przed garażem i przyszedł mróz w noce te -11 stopni, rano przy próbie odpalenia kręciłem aż rozładowałem akumulator, nie drgnęło nic, dopiero jak wtawiłem do garażu, gdzie było 10 na plusie, po3godzinach i ładowaniu aku zapalił od pierwszego strzału, aku roczny.
Mam dwa samochody i dwa garaże, rano wyjeżdząm z ciepełka ale jak stoi 7-8 godzxin pod pracą żony to może być problem. Byłem u mechanika/elektryka. to powiedział, że dopiero jak będzie problem (znaczy zima) mam zostawić samochód na noc u niego na podwórku i rano, jak nie odpali będzie szukał przyczyny.
Prawdą jest, że jak frotkę kupiłem w 2009r. w zimę paliła przy 20 stopniach na minusie bez problemu - to u mnie sie tak jaj porobiło
