OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam, postanowilem otworzyc nowy watek, jakbym ciągnął stary to by było w nim za dużo tematów. Zaczęło sie w tamtym tyg. Auto odpaliło normalnie, po przejechaniu ok 3 km autem zaczęło szarpać, jakby niedostawał paliwa. Najpierw delikatnie, potem coraz bardziej aż na koniec nie dało się jechac. Na wolnych obrotach silnik pracuje idealnie. Problem jest w momencie dodania gazu, czasem nawet wogole na niego nie reaguje... Pojechałem do warsztatu, wymienili filtr paliwa, zalałem on gold pół na pół z normalna ropką, dodałem preparatu na zime. Auto postało przez noc, rano zaskoczyło dopiero za 6 razem (jakby nie dostawał paliwa) potem po przejechaniu 300 m znowu to samo. Szarpanie autem i niebieski dym z rury... Dodam że auto jak się rozgrzeje - jeżdzi normalnie, niema dymu, nie szarpie... Miał ktoś może podobny problem lub wie jak rozwiązać mój...?

Wiosna mu pomoże. Przytkany parafiną lub lodem jest pewnie ssak w baku. Ogniska pod bakiem nie rozpalisz, bo plastikowy, ale możesz nagrzać garnek ropy i wlać do baku.

właśnie wróciłem z oględzin samochodu... przewód zasilający filtr paliwa wydaje się wilgotny od ropy w miejscu łączenia... Zaraz pojade do sklepu, kupie kawałek rurki, przewodu i opaski zaciskowe i sprobuje coś z tym zrobić... Może to rozwiązało by problem... Tylko czy aby tak mała nieszczelność (przewód dosłownie się poci...) była by powodem tak dużego problemu?

Może jest zabrudzone po wymianie filtra. Zawsze się trochę paliwa rozleje. Ale możliwe, że jest za słabo zaciśnięte i przy wyższych obrotach jak pompa ma większe ssanie, to zasysa powietrze i silnik się muli. Tylko, że wtedy nie powinno być różnicy czy zimny czy ciepły a do tego mogłaby też słabo odpalać. Na wszelki wypadek sprawdź to złącze.

No właśnie jest problem przy pierwszym odpaleniu... potem pali normalnie.. moze faktycznie nałożyły sie dwa problemy - mała nieszczelność na przewodzie przy filtrze, oraz dodatkowo jakaś parafinka czy "lodzik" w baku... Ale czy problem ze zbiornikiem nie powinien ustąpić po zalanie ropki zwykłej + gold + preparacik na parafine? Dobra spadam walczyć puki mam wolne bo jutro do pracy i walki nie będzie...

U mnie 20 stopniowe mrozy też uwidoczniły problemy z zasilaniem w paliwo. Przy mega mrozie układ się mocno zapowietrza... Jak było ciepło to problem nie występował.
Póki co odpiąłem przelewy od pompy i wpakowałem do przyczepionej butelki... Zobaczymy czy zapowietrzał się tylko przez przelewy ew. uszczelniacze trawerzów czy gdzieś przed pompą.

-- Dodano 07 lut 2012 12:12:40 --

Mario_gs napisał(a):Ale czy problem ze zbiornikiem nie powinien ustąpić po zalanie ropki zwykłej + gold + preparacik na parafine? Dobra spadam walczyć puki mam wolne bo jutro do pracy i walki nie będzie...

Tankowanie golda czy innych super hiper odmian ON mija się z celem. Te paliwa wcale nie są bardziej odporne na niskie temperatury. Wręcz bywa dokładnie odwrotnie. Przez niską sprzedaż tych paliw czasem do późnej zimy na stacjach mają te Goldy jeszcze z letnich dostaw.

Kup sobie dodatek Skydd i to lej przy tankowaniu. Zalewanie Goldów Ultimatów to wywalanie pieniędzy.

Ja miałem takie cyrki zeszłej zimy. Przewody elastyczne i metalowe rurki tak zmarzły, że się porozszczelniały na złączach. Podociągałem cybanty i się uspokoiło a tej zimy silne mrozy Frotka przestała w ogrzewanym garażu, więc nie miałem okazji przetestować czy problem powrócił.

PS. Teraz już rozumiem czemu ktoś wymyślił sprężynujące zaciski do gumowych rur. Mam takie na przewodach powietrznych i wodnych pod maską i tam się nic nie rozszczelnia od zmian temperatur. Do tego szybko się je ściąga i zakłada przy pomocy szczypiec. Pewnie istnieją też rozmiary odpowiednie dla przewodów paliwowych.

Jestem po wstepnych ogledzinach.. Jednak troche ropy lalo mi sie na przewodzie zasilajacym w paliwo filtr paliwowy..
Posiada on nieorginalne łączenie (przewod - plastkikowa rurka - przewod --> do tego objemki) przed filtrem niewiadomoczemi i właśnie tam mi sie lała ropa.. Co prawda kilka kropelek na jakis czas, ale zawsze cos... Na razie zrobiłem tam prowizorkę bo warunki nie pozwalaja na wiecej.. Zobaczymy co będzie, ale czy taki mały wyciekmogł tak zawładnąć sercem opelnika? hm.. Oby. No i czemu jak się silnik zagrzeje to jest ok, może przewody (np. w okolicy silnika) nagrzeją sie i są bardziej elastyczne - szczelniejsze...

-- Dodano 07 lut 2012 15:19:27 --

Jeszcze jedno... Od zbiornika do popy wtryskowej jest kawalek drogi.. na tym kawałki wystepują licznie miejsca gdzie moze dochodzic do niewielkich nieszczelnosci, latem kiedy wszystko jest "OK" nie ma problemu, natomiast zimą kiedy ssak w zbiorniku sie lekko przytka (powiedzmy parafina czy inne gow...o) wtedy ciśnienie ssania w przewodach się zwieksza co sprzyja powstawaniu - uwidacznianiu się nieszczelności.. O ile silnik już pracuje - niema problemu ponieważ nieszczelność jest na tyle mała że jest niewyczuwalna.. jeśli jednak autko postoi, przewody stwardnieją - to w w/w miejscach pojawia się nieszczelność i tamtędy zaczyna się sączyć paliwo przez co łatwiej takową nieszczleność zlokalizować. Przez noc wyleci tyle paliwa że układ się zapowietrza i rankiem są klopociki. Co do goldów - pewnie masz rację, specyfik jaki wymieniłeś dodałem (tylko inna nazwa ale zasada pewnie podobna). Wcześniej miałem audi i raz podobny problem, ale tam przy każdym tankowaniu dolewałem shelowski preparat do diesli i nigdy nie mailem problemu niezależnie od ekstremalnie niskich temperatur, ale tam też nie było problemów nieszczelności...

-- Dodano 07 lut 2012 15:56:39 --

Siedze i mysle... bo teraz tylko to mi zostało i cos musi być z ta ropą "EXTRA" bo moje problemy zaczęły się na 2 dzień po zatankowaniu ok 20l ropki na shelu tzw. V-Powera... Może pozostałości letniej ropy tam jeszcze mieli... Ale tankując to miałem nadzieje na zupełnie inne działanie i nie brałem tego faktu pod uwage... Zauważyłem jeszcze że założyli mi filtr paliwa do diesli 1,8 - 1,9, ja mam 2,2 ale to chyba nie stanowi większego problemu...

RudeBoy napisał(a):Tankowanie golda czy innych super hiper odmian ON mija się z celem. Te paliwa wcale nie są bardziej odporne na niskie temperatury. Wręcz bywa dokładnie odwrotnie.

Mylisz się. W największe mrozy tej zimy miałem zalanego Golda (do Vento 1.9D) i przy -27st. auto na tym paliwie zapalało. Zawsze leję Gold i nigdy się nie zawiodłem. Akumulator zdychał, ale paliwo bez problemu dawało radę bez żadnych dodatków.

adam-wwy napisał(a):Mylisz się. W największe mrozy tej zimy miałem zalanego Golda (do Vento 1.9D) i przy -27st. auto na tym paliwie zapalało. Zawsze leję Gold i nigdy się nie zawiodłem. Akumulator zdychał, ale paliwo bez problemu dawało radę bez żadnych dodatków.

Nie mylę się...
Mój kumpel jest właścicielem stacji koncernu Orlen więc mam informacje z pierwszej ręki.
Oczywiście nie zawsze tak jest ale jak mówił zdarza się bardzo często. Z resztą weź na stacji poproś o kartę technologiczną paliwa które mają w zbiornikach. Mają obowiązek okazać ci na żądanie. Wyczytasz z niej wiele ciekawych rzeczy. Między innymi temp. blokady filtra.
Glod i vpower Verva i inne tego typu paliwa to marketing i nic więcej... ale efekt placebo działa...

Po doświadczeniach na własnej skurze jestem gotów przychylić się do zdania kolegi Rudeboya.. Niestety powinno tak być że vervy i inne tego typu wynalazki powinny być lepsze i pewnie gdzieniegdze, czasami są, ale nie zawsze.. Dlatego pojawiają się problemy i tego typu opinie na forach. Niemówię że to jest regułą i nie mówie że na każdej stacji, ale wydaje mi się że zdarza się i to dość często wiec chyba ostatni raz zatankowałem "super" paliwo. Zresztą z piwem też tak bywa.. jak pójdziesz do knajpy która ma mały obrót to pewnie dostaniesz starsze piwo i gorsze (mimo ze droższe i gatunkowo lepsze) niż wg klasyfikacji gorsze i tańsze ale w lokalu w którym jest świeże i często wymieniane bo schodzi jak ciepłe bułeczki )) Puki co muszę rozwiązać problem szarpania..

-- Dodano 07 lut 2012 19:56:07 --

No i oczywiście wracając do tematu, autko zostawiłem cieplutkie, wręcz gorące , stało ok 1,5 godz, wsiadłem, odpaliłem i suuuper. Ale pewnie rano wsiądę i znów będe klął jak szewc..

a ja przed chwilą mojego odpaliłem niemal od strzała po prawie 24h stania.
Wystarczyło odpiąć przelewy od pompy i na pompie zaślepić.
Wniosek - silne mrozy spowodowały, że się franca zapowietrza. Trza będzie powymieniać wreszcie te przelewy i trójniki.

No właśnie to jest to co mi ostatnio doradziłeś Ja to zrobiłem i było ok. Palił od strzała do czasu kiedy sobie jadąc zaczął szarpać.. i wtedy warsztat, wymiana filtra paliwa i... cały czas kanał ;(

-- Dodano 07 lut 2012 20:59:00 --

A może ja jeszcze raz bym się przyjrzał sprawie przelewów.. chociaż nie bo wtedy co zaczął szarpać - też od strzała zapalił, a to był już mróz.. chyba żeby podczas jazdy coś się "wypieło" z tych przlewów, ale to chyba mało prawdopodobne.. Poza tym u mnie przy przelewach niemożna go było odpalić po 5 minutach, a teraz po dluuuzszym staniu, i jak odpali to na wolnych ok przy gazie szarpie wiec przelewy raczej odpadają... A szkoda bo koszt 8 zł i 5 min roboty

-- Dodano 07 lut 2012 22:18:06 --

A mam jeszcze jedno pytanie - jak powinien wyglądać filtr paliwa? Bo u mnie jest to metalowy filtr z 2 rurkami i śrubką do odpowietrzania... Ale koło filtra wychodzi mi kostka na dwa przewody, czy nie jest aby tak że filtr powinien być w obudowie, a ta poprzez tą złączkę zasilana (grzałka w filtrze)? Bo nawet jak zobacze na filtry dedykowane do mojego modelu (np. intercars) to jest sam wkład a nie cały filtr...

-- Dodano 07 lut 2012 22:40:08 --

wydaje mi sie ze jednak powinien być wymieniany tylko wkład... i tu może być moj problem... Ktos wyrzucil obudowe filtra, wpasowal jakis inny bez grzalki i tak zostało. Teraz jak jest zima, niema podgrzewania paliwa i zipa dumna... Znalazłem taką obudowe od vectry 2,2 tdci mam nadzieje ze bedzie pasowalo bo jutro zamowie. A jeszcze pytanie - kiedy ma być napięcie podawane na ta grzalke? Od razu po przekręceniu kluczyka? Bo mam nadzieje że chociaż napięcie tam jest, bo jak nie to jeszcze bede musial szukać zasilania...

No oczywiście, że masz racje.
Normalnie to powinna być obudowa plastikowa do której wchodzi wkład. Obudowa ma wbudowany podgrzewacz paliwa.
coś takiego: http://allegro.pl/opel-vectra-signum-2- ... 32606.html

Jeżeli masz założony filtr poziomy to jest to katastrofa.
Po pierwsze to poziome filtry stosuje się w silnikach benzynowych nigdy w dieslach.

Jeżeli nie poziomy to i tak lipa bo nie ma podgrzewacza.

Cały myk polega na tym, że w dieslach stosuje się filtry pionowe między innymi po to, żeby zminimalizować efekt blokady filtra przy ścinającym się paliwie.
Ktoś Ci fuszerę odstawił konkretną. Wymień to koniecznie.

Mario_gs napisał(a): A jeszcze pytanie - kiedy ma być napięcie podawane na ta grzalke? Od razu po przekręceniu kluczyka? Bo mam nadzieje że chociaż napięcie tam jest, bo jak nie to jeszcze bede musial szukać zasilania...

Tego kurcze nie wiem...
Nie sprawdzałem nigdy kiedy ta grzałka działa. Ale rzuciło mi się w oczy pod maską przy prawym nadkolu mała czarna puszeczka z rysunkiem dystrybutorka i takie jakieś pofalowane strzałeczki... Może tam się kryje przekaźnik od grzałki filtra.

No i wszysko jasne.. Właśnie ten filtr z allegro co wysłałeś miałem zamawiać Popka wtryskowa dostała w dupkę.. Ale w końcu jest dobry trop. Jak tylko przyjdzie obudowa (no i jeszcze coś z przewodami muszę wymyśłić bo te co mam kończą się gumą i nie podejda) to będzie rezanko. Na razie autka nie ruszam bo żal pomki... Co do fuszerki - takie kupiłem ( no i teraz muszę przywracać do normalnego stanu, ale kupując raczej nie myślałem o obudowie filtra... Ciepło było i ładnie to wszystko działało.. No i mam nadz ze prad bedzie we wtyczce bo juz wystarczy tych cyrków

Tak to zazwyczaj bywa... w salonie przecie nie kupiłeś...

Też mam do czynienia z paliwami mimo, że nie jestem właścicielem stacji. Co do Vervy i Orlenu powiem jedno: nawet starego rozgruchotanego Poloneza nigdy nie zatankuję na stacji tego koncernu. Wiele razy moi znajomi i raz ja mieliśmy nieprzyjemności z powodu zatankowania paliwa na stacjach Orlenu (nie jednej a kilku)

Z tym filtrem poziomym to miałem od benzyniaka tak w astrze 1.7D przez ok. rok i nie było z tym problemu. Miało być chwilowe rozwiązanie jak rurka od podstawy filtra pękła zimą podczas wymiany podkładek uszczelniających. A ten podgrzewacz to tak naprawdę i tak nie daje jakiegoś specjalnego efektu. U mnie działał, ale jak pękła rurka to dostał inny filtr i podgrzewacza nie było i nic się nie zmieniło... Ani przy odpalaniu, ani w czasie jazdy więc jak dla mnie ten podgrzewacz to mit.

Podgrzewacz filtra przydaje się wyłącznie przy bardzo niskich temperaturach gdy dochodzi już do blokady filtra.
Jeżeli tankuje się dobre paliwo, używa depresatora do paliwa no to jego działanie jest bezsensowne.
Podgrzewacz nie ma ułatwić odpalania tylko zapobiec zablokowaniu filtra.

Nie wiem jak to jest w B, ale w A podgrzewacz jest typu przepływowego i jest umieszczony nad filtrem. W tej sytuacji nie ma szans ogrzać paliwa w filtrze przy niepracującej pompie, czyli np. po postoju na dużym mrozie a właśnie wtedy jest największe zagrożenie blokadą. Jak już silnik odpali, to paliwo płynące przez podgrzewacz trafia do filtra już cieplejsze. Trochę to bez sensu, ja bym dał podgrzewacz pod filtr i włączany razem ze świecami. Nie wiem kiedy podgrzewacz się włącza. Czujnik temp. paliwa jest zaraz nad nim wkręcony w obudowę filtra, ale nie wiem przy jakiej temperaturze się aktywuje. Nigdy mi się tego nie chciało sprawdzać empirycznie przy pomocy lodówki i zamrażarki

No bo na rozruch to jest ON w pompie i przewodach od filtra do pompy.
Podgrzewacz nie służy do odbetonowania filtra, który już się za parafinował tylko do zagrzania ropki płynącej z baku z kryształkami parafiny żeby je rozpuścic co by się nie osadzały na filtrze...
No i dla tego jak ktoś jakiś totalny gnój zatankował to mu paliwo się zetnie całkowicie na masło w całym układzie żadne podgrzewanie nic nie da tylko wiosna

Ale powszechnym jest sytuacja:
Mega mróz auto odpala od strzała chodzi ze 3 minuty i gaśnie i już się nie da odpalić. No i wtedy to właśnie się blokuje filtr. Gdyby był sprawny podgrzewacz to by pewno do tego nie doszło...