Mario_gs napisał(a):Dzieki bardzo za rzeczową analizę mojego problemu. Jutro bee dalej z tym walczył. Wydaje mi sie (albo mam nadzieje) że jednak kontrolka silnika ma jakis zwiazek z wężyukami lub czymś w tym rodzaju bo wcześniej - jak tu nie grzebałem nic sie nie zapalało. Co do o-rongów - już chyba wiem, to nie oringi a raczej kawałki starych wężyków... Możliwe że się pourywały i zostały w środku. Dzisiaj je wydłubałem i faktycznie - wężyki weszły głębiej.. Niestety nie miałem czasu sprawdzić - zrobię to jutro... O ile pompa mi nie padnie przez to kiklu (nastu) krotne rozrusznikiem...
Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki za radę...
Przelewy nie mają wpływu na zapalanie się kontrolki "check". Tak myślałem właśnie, że nie oringi tylko pozostałości węży. Teraz jak wszystko siedzi jak powinno kwestie przelewów masz załatwione.
Co do kontrolki to może podczas grzebania naruszyłeś połączenie w układzie podciśnienia. W tych okolicahc idą podciśnienia do sterowania EGR-em i drugi klapami wirowymi w kolektorze dolotowym. Ten od klap ma chyba plastykową złączkę - obadaj to.
Mario_gs napisał(a):Ps. z poprzedniego auta został mi interfejs ELM tylko nie pamietam cyferek dalej... No i złącze musze w aucie znaleźć...
Złącze diagnostyczne jest pod uchwytem na monety w kapliczce poniżej zapalniczki. Wydłub ten uchwyt, złącze powinno być przypięte do niego od spodu. Jak nie jest przypięte to wkładaj paluchy w dziurę i szukaj wtyczki.
Mario_gs napisał(a):A w razie czego - z tymi uszczelniaczami to dużo roboty? (w sensie - drogo?)
Koszt samych części niewielki. Za to roboty dość sporo. W warsztatach liczą sobie kilka stów za tą operację. Najlepiej jest do tego wyjąć wałek rozrządu albo co najmniej go podnieść.
Nie wiem czy sam bym się brał za to...