Witamy ! |
---|
|
GRZEGORZ85 napisał(a):Panowie prosze o pomoc gdyz mam duży problem ze swoja frotka 2.2 dti . Jestescie fanami tego samochodu wiec moze komus przyjdzie coś do głowy . Jakiś czas temu oddalem frotke na montarz zaworka zwrotnego gdyz byl problem z odpalaniem przy minusowych temp ale odpalal po montarzu i jedzie probnej samochod zgasl i juz nie odpalil po tescie na kompie wyszla pompa wiec oddalem samochod do pompiarza ktory robil ja ze 3 tygodnie i nie zrobil wiec oddalem samochod do innego mechanika a pompe zregenerowalem w innej firmie dodam jeszce ze popmpe pompiarz tak zniszczyl iz musieli wymieniac sterownik itp gdyz poucinał w niej wszystkie kabelki . I teraz jest problem mechanik wyczyscil caky uklad paliwowy zamontowal regenerowana pompe ustawil rozrzad a samochod nie odpala????? i teraz co moze byc przyczyna tego sprawdzil cisnienie tez jest bo jeszcze bylo podejrzenie ze dostala glowica poniewarz jak go oddalem mechanikowi po odbiorze od pompiarza to stwierdzil zle ustawiony rozrzad i powiedzial ze jesli go krecili na przestawionym rozrzadzie to glowica mogla dostac!! ale jak sprawdzil cisnienie to jest wszystko ok jeszcze ma sprawdzi zawory czy chodza bo podobno jak zawor sie zamknie i skrzywi cos tam jakos to nazwalto cisnienie tez bedzie . Komputer nic nie pokazuje zadnych bledow gdzie wczesniej wskazywal na pompe przed oddaniem do pierwszego pompiarza!!! swiece sprawdzone. Powiedzcie mi czy cos moze byc uszkodzone elektronicznie czy mozna uszkodzic jakos pierdole przez co frotka nie chce zagadac naet na plaku bo wsumie glowne rzeczy zostaty zrobione co moze byc zrobine ze nie chce zapalic ???? czy faktycznie mogla dostac glowica i trzeba ja rozebrac aby to stwierdzic ?? czy frotka ma jakies odcinki pawiwa lub cos w tym stylu ewentualnie jakies elektryczne pierdoly ktore maja wplyw na palenie.. Mechanik twierdzi ze tez samochod zostal odpowietrzony wiec co jeszcze moze byc ??? czy pompiarz mogl cos uszkodzic takiego ze nie mozna zajarac samochodu a jest to jakas pierdulka elektroniczna czy cos w tym rodzaju?? Prosze o pomoc bo juz ok miesiaca bez frotki ;-(!!!!!!!!
.
beata napisał(a):Potrzebuję również pomocy bo moja Frontera nie odpala przy niskich temperaturach z rana później w ciągu dnia jest ok.Na początku wymieniliśmy uszczelniacze na końcówkach wtryskiwaczy, potem uszczelniliśmy filtr paliwa, potem wstawiliśmy gruszkę bo zauważyliśmy że schodzi paliwo z układu i po podpompowaniu rano paliwa zawsze zapali. Dodatkowo popuszczaliśmy korek od wlewu paliwa, wymieniliśmy przewody paliwowe od pompy do filtra i zamontowaliśmy zaworek zwrotny. Nie pomogło!!!! Pomaga tylko pompowanie gruszką i zapali ale to jest rozwiazanie prowizoryczne i nie może tak byćProszę o pomoc
Mam inny silnik, ale efekt ten sam. To komputer podtrzymuje obroty, żeby rozpędzona turbina miała dobre smarowanie a przy okazji chłodzenie. Im cieplejszy silnik, tym dłużej to trwa. Po ostrym butowaniu nawet kilkanaście sekund. Nie wyłączaj silnika zanim obroty nie spadną chyba, że chcesz przyspieszyć termin remontu turbinyXII napisał(a):Jeszcze mam w sumie jedną zagwozdkę - mianowicie chodzi o obroty silnika... Czy te auta maja takie coś jak ssanie? Bo zauważyłem pewną rzecz w moim aucie. Zaraz po odpaleniu silnika czy jest ciepło czy zimno - nie ma to znaczenia - obrotomierz wskazuje na oko gdzieś 800-max850 obr/min (ok. 1,5cm pod kreską 1000). ale jak go przegazuję albo przejadę jakiś odcinek po zatrzymaniu się, np. na światłach obrotomierz pokazuje 950obr/min (ok. 0,5cm pod kreską 1000) - teraz gdybym wyłączył silnik i włączył ponownie obroty byłyby niższe bez gazu czyli znowu te 800-850obr/min. Nie ważne czy auto jest zimne czy ciepłe zawsze mam ten sam efekt... zaraz po odpaleniu obroty są 800-850, a po przejechaniu, przegazowaniu są 950. Bardzo rzadko dzieje się tak, że po zatrzymaniu auta obroty są te niższe, czasami jednak tak się dzieje - dlatego też mam obawy, że coś się zj...ło. ale co?gdzie i czego szukać?
Nie. Turbina nie ma nic do odpalania.a może to, że czasami odpala i zaraz gaśnie a potem nie chce odpalić to problem z turbiną?
Faktycznie objaw jakby zapowietrzenie, ale okoliczności nie pasują. Skoro dzieje się to coraz częściej, to jest nadzieja, że w końcu wysra się na dobre i wtedy będzie łatwiej znaleźć, co jest grane. Może coś w elektryce pompy zaczyna szwankować?Ten mój przypadek z odpaleniem i po chwili zgaśnięciem silnika ,a potem tylko 2-3 minutowe kręcenie by go odpalić - to jest dla mnie dziwne... zagwozdka. Bo gdyby to robiło się po nocy lub po dłuższym nieużytkowaniu to ewidentnie się zapowietrza... ale to mi się dzieje powiedzmy 2 razy na miesiąc (jak ostatnio), auto mam rok i w sumie zdarzyło mi się to 5-6 razy.
Hol. Tylko trzeba czegoś mocniejszego niż osobówka albo zarżnie sobie sprzęgło. Najlepiej terenówka z reduktorem. No chyba, że masz automat, to wtedy tylko laweta.XII napisał(a):..i czy istnieje jakiś sposób by odpalić auto (jeśli jest mocno zapowietrzone - tj. jeśli paliwo zeszło do baku - bo ja podejrzewam, że tak właśnie jest) by ewentualnie dojechać do jakiegoś warsztatu?
jrzeuski napisał(a):Hol. Tylko trzeba czegoś mocniejszego niż osobówka albo zarżnie sobie sprzęgło. Najlepiej terenówka z reduktorem. No chyba, że masz automat, to wtedy tylko laweta.XII napisał(a):..i czy istnieje jakiś sposób by odpalić auto (jeśli jest mocno zapowietrzone - tj. jeśli paliwo zeszło do baku - bo ja podejrzewam, że tak właśnie jest) by ewentualnie dojechać do jakiegoś warsztatu?
XII napisał(a):Bo jak inaczej sprawdzić, że układ paliwowy jest rzeczywiście zapowietrzony?
U mnie to nie zadziałało. Zanim plak doszedł do garów przez turbinę i intercooler, to mi się akumulator skończyłXII napisał(a):Czyli próbować odpalić plakiem najlepiej truskawkowym? ... myślałem by otworzyć do filtra i psikać bezpośrednio do rury przez przepływomierz...
To znaczy, że świece nie grzeją...a co jeśli poluzuję śrubę na wtrysku, przekręcę rozrusznikiem i tryśnie ropa, a mimo to auto nie odpala?![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość