W tym przypadku faktycznie masz pecha. Zakładam że gdy nie ma podciśnienia, zawór puszcza spaliny, gdy jest to zamyka obieg. Wówczas propozycja moja może wyglądać następująco:
1. Wężyk od podciśnienia podłączyć gdzieś w okolice vacum, aby podciśnienie na zawór było stale i kanał był stale zamknięty.
2. To jest tak głupie urządzenie że do tego wysyła do komputera sygnał o stanie: zamknięty/otwarty. Trzeba go oszukać i tu sprawa jest kłopotliwa. Musisz zrobić wyłącznik wyłączany podciśnieniem i do tego generujący w obu fazach taki sam opór jak oryginalny EGR.
Jednak ten typ EGRa co mam jest prostszy do oszukania bo gdy nie ma vacum to spaliny są zamknięte. Wystarczy zablokować przepust podciśnienia i komputer myśli że zawór otwarł bo wysyła podciśnienie, a spaliny i tak nie dostają się do kolektora.
Nawiasem mówiąc takie oszukiwanie EGRa na pewno przynosi szkody bo komputer steruje paliwem i inna dawka jest przy czystym powietrzu a inna przy częściowym podłączeniu spalin -> większa temperatura spalania -> zawory, turbina itd mogą się szybciej zużywać.
No i podkreślam to takie sobie gdybanie bo nie jestem mechanikiem i za szkody powstałe przy realizacji mojego pomysłu odpowiedzialności nie biorę