OPEL FRONTERA FANKLUB

tyle zostało.

Słyszałem, że ktoś zgubił telefon podczas zlotu. Niech mi napisze na priva nr i gdzie mniej więcej go zgubił. Paweł powiedział, że będzie szukał.
Szanse marne, w szczególności jeśli fon został zgubiony na torze wyczynu, ale cuda się zdarzają.
Paweł swój też odkopał z błota po paru dniach szukania.

To ja zapytam czy może znalazł ktoś klucze do domu? Raczej jeśli się zgubiły to w niedziele gdzieś na polu.

Marek, ja w niedzielę szukałem fona, ale się znalazł w jednej z toreb w aucie. Mariusz z Szymonem już zdążyli ruszyć do lasu go szukać, bo przed wjazdem tam wbijałem numer do Tatara w razie trudności z wyjechaniem A ja łazilem po kampie szukając go w trawie i błocie.

PS. Przyznać się w końcu, kto w piątek znalazł moje kluczyki do Froty. Flaszka czeka. Tylko sie nie pchać

jrzeuski napisał(a):Marek, ja w niedzielę szukałem fona, ale się znalazł w jednej z toreb w aucie. Mariusz z Szymonem już zdążyli ruszyć do lasu go szukać, bo przed wjazdem tam wbijałem numer do Tatara w razie trudności z wyjechaniem A ja łazilem po kampie szukając go w trawie i błocie.

PS. Przyznać się w końcu, kto w piątek znalazł moje kluczyki do Froty. Flaszka czeka. Tylko sie nie pchać

Raczej dobre wino kup.... bo to jakas dziweczyna znalazla jak się nie myle . No chyba że woli to co Ty oferujesz

Kluczyki znalazła chyba nasza Aśka

Jeśli ją dobrze kojarzę, to mówiła, że ktoś jej te kluczyki przyniósł jak je odbierałem. Tylko nie wiedziała kto, pewnie nie znała.

jrzeuski napisał(a):Jeśli ją dobrze kojarzę, to mówiła, że ktoś jej te kluczyki przyniósł jak je odbierałem. Tylko nie wiedziała kto, pewnie nie znała.

Może być

No to ja się już trochę pozbierałem i mogę na trzeźwo podsumować.

Przede wszystkim podziękowania - lista jest bardzo długa:
1. Dla wszystkich uczestników zlotu za stworzenie niesamowitej atmosfery, za wyrozumiałość dla naszych niedociągnięć
2. Dla rodziców moich i Theriona - bez ich wsparcia Camp by nigdy nie powstał. Nie do końca wierząc w naszą ideę stworzenia miejsca przyjaznego dla offroadowców wspomagali nas w najtrudniejszych momentach.
3. Dla naszych małżonek, które najpierw przez lata tolerowały nasze hobby, potem wytrzymały dwa miesiące bez chłopa w domu, a na koniec ogarnęły całą logistykę zlotu - Aśka, Dorota - jesteście wspaniałe.
4. Hani i Markowi, którzy byli z nami od samego początku. To właśnie oni zainspirowali nas do stworzenia Campa4x4 podczas pierwszej wizyty w Małym Jodle.
5. Chłopakom z KMST Radom4x4, a szczególnie Mirkowi za pomoc w opracowywaniu toru.
6. Trzeciemu za ostatnie wskazówki przed zlotem i pomoc w ogarnięciu imprezy
7. Naszym sąsiadom - Lodzi, Krzyśkowi, Milenie, Piotrkowi, Marcinowi, Ani za wsparcie, za wyrozumiałość, za ratunek podczas piątkowej ulewy.
8. Mieszkańcom Małego Jodła za wyrozumiałość i akceptację dla naszych działań.
9. Tacie Mileny i OSP w Prawęcinie za grochówkę i stoły.
10. Sponsorom - Wlli u Marty, Outletowi Piwnemu, Panom z Moto Baru
11. Piekarni w Janiku za świeżutkie pieczywo.
12. Chłopakom z Wertep-Brody, Basterixowi i innym, którzy pomogli w dotarciu Jacka do domu.

Kochani Fronterowcy
Byliście wspaniali - obyśmy tylko takich gości przyjmowali na naszym Campie. Szczerze mówiąc trochę się Was obawialiśmy. Przygotowanie wspólnej, pasującej oferty dla Frotozmoty Tatara i seryjnych autek szosowych było trudnym orzechem do zgryzienia. Pogoda nam nie za bardzo chciała pomóc. Znamy warunki glebowe regionu i wiemy, że każdy deszcz potrafi zmienić przyjemną trasę widokową w offroadowe piekło. Przykład mieliśmy w piątek przy próbie rozstawienia aut na Campie i w niedzielę już po Waszym wyjeździe, kiedy to zrobiło się naprawdę niebezpiecznie.
Spisaliście się jednak na medal - nawet koledzy z mojego środowiska byli pod wrażeniem jak Frotki dzielnie walczyły na torze.
Uczestniczyłem w wielu zlotach, rajdach, integracjach terenowych, przeważnie jednak z pozycji uczestnika, a nie organizatora. Jestem przekonany, że miarą sukcesu takiej imprezy to przede wszystkim jej uczestnicy. Organizatorzy mogą jedynie trochę ułatwić albo bardzo utrudnić dobrą zabawę.
W naszych oczach to Wy jesteście bohaterami tego zlotu. Zawsze będziecie mile widzianymi gośćmi na Camp4x4.
pozdrawiam
Amster 4x4

PS. Zapomniałem o podziękowaniu dla Jeepów - byliście świetni i dodaliście kolorytu całej imprezie - Podkarpacie

Paweł powiedział chyba wszystko... zgadam się z każdym słowem. Chciałbym jeszcze podziękować Łukaszowi (Bolkowi) i Majstrowi za zrobienie koszulek w tak krótkim czasie i dostarczenie ich do Małego Jodła.

Dziękuję wszystkim uczestnikom zlotu. Wspomnienia jakie nam zostały są bezcenne. Bawiliście się z klasą i jesteście super ekipą.

I nawet ja bydła nie robiłem?

To i ja się dorzucę do podziękowań choć oryginalny nie będę.
Było w każdym calu. Pogoda zrobiła psikusa ale przynajmniej w piątek było ciekawie. Poza tym to że nie udało mi się zrobić tras które planowałem sprawia że mam jeszcze większa ochotę na powrót. Chęci te potęguje fakt że filmy z trafy szlag trafił i trzeba nagrać na nowo.
Wczoraj nawet żona namawiała mnie aby władować się na imprezę 4x4off w najbliższą sobotę. Niestety konflikt terminów no i auto niegotowe.

PS

przemia napisał(a):I nawet ja bydła nie robiłem?

.....w porę poszedłeś spać

przemia napisał(a):I nawet ja bydła nie robiłem?

no nie narobiłeś, ale następna impreza będzie miała hasło przewodnie "zbieramy na szelki dla prezesa"

jrzeuski napisał(a):Jeśli ją dobrze kojarzę, to mówiła, że ktoś jej te kluczyki przyniósł jak je odbierałem. Tylko nie wiedziała kto, pewnie nie znała.

Jeśli to był jeden kluczyk z 2 brelokami: znaczek opla plus frotka long. To ja znalazłem.

tiger napisał(a):

jrzeuski napisał(a):Jeśli ją dobrze kojarzę, to mówiła, że ktoś jej te kluczyki przyniósł jak je odbierałem. Tylko nie wiedziała kto, pewnie nie znała.

Jeśli to był jeden kluczyk z 2 brelokami: znaczek opla plus frotka long. To ja znalazłem.

Tak, to te. Daj na PW, gdzie przesłać znaleźne albo przy najbliższym spotkaniu. Pewnie jeszcze w tym roku zjadę na dół Polski na jakąś imprezę, choć niekoniecznie znowu Frotą.

Wyrównamy rachunki na żywo ja pamiętliwy jestem, to przy następnym zlocie się upomnę:)

tez chcialbym podziekowac za wspolna impreze oby takich wiecej rozpisywal sie nie bede bo juz wszystko zostalo powiedziane pozdrawiam

Amster4x4 napisał(a):hasło przewodnie "zbieramy na szelki dla prezesa"

Tudzież "chodźcie wszyscy do stodoły"

Lady_Killer napisał(a):

Amster4x4 napisał(a):hasło przewodnie "zbieramy na szelki dla prezesa"

Tudzież "chodźcie wszyscy do stodoły"

Kolędnik mu się załączył, czy jak?

Lady_Killer napisał(a):

Amster4x4 napisał(a):hasło przewodnie "zbieramy na szelki dla prezesa"

Tudzież "chodźcie wszyscy do stodoły"

Tego to nie słyszałem. To też w kwestii było?