Witamy ! |
---|
|
bednar1982 napisał(a):Ironcruz napisał(a):jaką masz odległość z przodu między gumowym odbojnikiem górnego wahacza a metalowym oparciem dla niego na ramie? (oczywiście w momencie jak auto stoi na płaskim)
Nie miałem żadnego luzu miedzy odbojem na wahaczu a ramą, wczoraj troszkę opuściłem przód i zrobiłem 0,5 cm przerwy - całkiem inna jazda .
Na szrocie na którym stoi dowolna Frontera.lasic napisał(a):możewiecie gdzie to zdobyć?
Chyba wiesz komu należy to wysłać? Może lepiej zmodyfikować to tak, żeby tuleje były te same co fabryczne?Ironcruz napisał(a):A co wahaczy mam ich skany 3D i wymiary tulei Jakbym chciał mieć ich więcej.
Wiem, temat już dawno temu obgadany. Tylko chętnych na zakup nie ma.Chyba wiesz komu należy to wysłać?
Właśnie odwrotnie. Tuleje Calmini są w pełni poliuretanowe, bez tych paskudnych metalowych tulei, więc łatwiej się wymienia. Samo gniazdo w niebieskich wahaczach jest tak z 4x szersze. Jednym z powodów wymiany na calmini było to, że serwis montujący tuleje w oryginalny wahacz zgwałcił oka -montując koślawo metal w metal-, i to one a nie tuleje się wyrabiały. Wymiary nowych tulei też mamMoże lepiej zmodyfikować to tak, żeby tuleje były te same co fabryczne?
Nie, byłoby to już za dużo dla przegubów. Już teraz w maksymalnym opadzie koła wygląda to ekstremalnie. Ale nic nie stuka podczas kręcenia. przekładkę sworznia robiłem -na starych- ale uważam, że jak koło wisi w powietrzu to siła ciągnąca w dół ciągnie sworzeń i śruby (a powinno być tak: sworzeń i wahacz, a śruby tylko trzymają sworzeń w pozycji).Sworznia zdaje się nie przełożyłeś, dobrze widzę?
Nie mierzyłem. Mam zdjęcia gdzie leżą obok siebie Cal/opel. Poszukam. W każdym razie na szybkich dziurawych drogach czuć, że przednie koło nie traci kontaktu z gruntem. No i te wahacze mocno się różnią - nie tylko długością. Kąty też są inne. To nie to samo co podkładki. "Prawie".Jaka jest różnica w odległości do odboju w porównaniu z fabrycznym wahaczem?
Uwzględniając pomoc kolegi z forum4x4 w ściągnięciu klamotów z USA i to, że miałem wyrąbane oka wahaczy (i już naprawiane) to się opłacało (biorąc pod uwagę, że auto ma dożywocie). Na Oplowski nowy wahacz Mądry dawał mi cenę ok 1200 zł za parę. Plus dodatkowo tuleje. I zbliżasz się do ceny zestawu C. BTW: mi jakiś Św. Mikołaj z Kalifornii dopakował przedłużane przewody hamulcowe.Ciekawi mnie czy jest sens ekonomiczny wymiany wahaczy. Bo pomalować na niebiesko mogę obecne
Tak, kąty. W zasadzie całą geo mi ustawiali po montażu. Ja tylko po podkręceniu drążków dodałem podkładek, bo mi się nie podobało ustawienie (góra koła na zewnątrz, niby w zakresie, ale przy skręcaniu siadasz na koło i koło kładzie się jeszcze mocniej, przez co tracisz na przyczepności).Piszesz, że trzeba było korygować geometrię, domyślam się, że kąt pochylenia zwrotnicy. Czyżby ten wahacz był dłuższy/krótszy od fabrycznego a nie jedynie inaczej wyprofilowany w celu odsunięcia odboju?
Nie. Ładnie się opiera na odboju.Czy skoku w dół nie ogranicza teraz amortyzator?
Si. Na podnośniku i ostatnim wypadzie w teren. Nic nie klika. Wygląda to strasznie, ale robi.Co z kątami pracy przegubów na wykrzyżu, testowałeś to?
Chyba nie widziałem tu ogłoszenia z cenąIroncruz napisał(a):Wiem, temat już dawno temu obgadany. Tylko chętnych na zakup nie ma.Chyba wiesz komu należy to wysłać?
Nie słyszałem o przypadku zerwania śrub z tego powodu. U mnie to rozwiązanie sprawdza się już parę lat a lekko nie maNie, byłoby to już za dużo dla przegubów. Już teraz w maksymalnym opadzie koła wygląda to ekstremalnie. Ale nic nie stuka podczas kręcenia. przekładkę sworznia robiłem -na starych- ale uważam, że jak koło wisi w powietrzu to siła ciągnąca w dół ciągnie sworzeń i śruby (a powinno być tak: sworzeń i wahacz, a śruby tylko trzymają sworzeń w pozycji).Sworznia zdaje się nie przełożyłeś, dobrze widzę?
Jaka jest różnica w odległości do odboju w porównaniu z fabrycznym wahaczem?
Podkładki niszczą strasznie geometrię a do tego mocno zmieniają kąt pracy sworznia. Z tego co widzę na fotkach, to ktoś o tym pomyślal projektując te wahaczeNie mierzyłem. Mam zdjęcia gdzie leżą obok siebie Cal/opel. Poszukam. W każdym razie na szybkich dziurawych drogach czuć, że przednie koło nie traci kontaktu z gruntem. No i te wahacze mocno się różnią - nie tylko długością. Kąty też są inne. To nie to samo co podkładki. "Prawie".
Przyczepność to jedno, ale strasznie szybko znika bieżnik na zewnętrznej krawędzi opony. Zdecydowanie lepiej pochylić koło lekko górą do środka.Tak, kąty. W zasadzie całą geo mi ustawiali po montażu. Ja tylko po podkręceniu drążków dodałem podkładek, bo mi się nie podobało ustawienie (góra koła na zewnątrz, niby w zakresie, ale przy skręcaniu siadasz na koło i koło kładzie się jeszcze mocniej, przez co tracisz na przyczepności).Piszesz, że trzeba było korygować geometrię, domyślam się, że kąt pochylenia zwrotnicy. Czyżby ten wahacz był dłuższy/krótszy od fabrycznego a nie jedynie inaczej wyprofilowany w celu odsunięcia odboju?
U mnie na wykrzyżu koła wyglądają jak w Tatrze, ale przeguby nienajgorzej z powodu opuszczonego nieco mostu.Si. Na podnośniku i ostatnim wypadzie w teren. Nic nie klika. Wygląda to strasznie, ale robi.Co z kątami pracy przegubów na wykrzyżu, testowałeś to?
Prorok78 napisał(a):Hej - pilnie potrzebuje dobrej podpowiedzi
Jakis czas temu miałem B 3.2 longa i podnosiłem klasycznie (ironman plus podkręcenie drążków) i nie miałem problemu...
Teraz mam 2.2 sporta i właśnie jestem w trakcie dźwigania jej do góry...
Tył - bez problemu - springi wymienione, miód malina - mam 53 od osi piasty do krawędzi nadkola... Ale przód musze podnieść również...
Strona pasażera - ciut zapieczona, ale wd40 i długa brecha i poszło - się pięknie kręci...
Ale strona kierowcy... zapieczona na amen - to znaczy śruba na gwincie zapieczona nie jest, ale łeb śruby 'przyspawał' się do tej półkolistej grubej stalowej kształtki/podkładki która jest między łbem a ramą... Efekt jest taki, że śruba kręci się po kilka stopni w prawo/lewo, o tyle o ile pozwala ruch tej podkładki... Moczę to od 2 dni w wd40, mam 70 cm przedłużkę do klucza i lipa...
Jak to zmęczyć ?? Czym/jak to rozdzielić tak by łeb śruby kręcił sie na tej podkładce ???
eric napisał(a):Palnik?
Odoll napisał(a):hymm Większy młotek
.
Powrót do Przód - drążki skrętne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość