OPEL FRONTERA FANKLUB

Dzisiaj miałem dosyć niemiła sytuację, przy cofaniu uderzyłem w zaparkowana Corollę. Ma wgniecione drzwi kierowcy i delikatnie zarysowane tylne lewe. Z właścicielem zagadałem i jak narazie nie zgłaszamy tego do ubezpieczalni, mówię że pokryje koszty z własnej kieszeni, bo auto jest ubezpieczone na mojego Tatę. I teraz pytanie: czy jeżeli zgłosilibyśmy to do ubezpieczalni to czy zniżki by przepadły? ubezpieczenie mam w Allianzie.

Część zniżek na pewno zabiorą... Było z Twojej winy... Najlepiej podpytaj w jakimś innym zakładzie ubezpieczeń: "...że kolega cofał i..."...

A może zapytaj u Swojego ubezpieczyciela jak to jest, pytanie przecież Cię do niczego nie zobowiązuje, dopóki nie wpłynie oficjalne zgłoszenie sprawa nie istnieje, albo sprawdź w regulaminie, może mają gdzieś na stronie... ?

Witamy w klubie. W zeszłym miesiącu żona tak skasowała Megane. Nie opłaca się naprawiać za swoje. Mam max zniżkę więc mi zabiorą 10% i zapłacę może 100zł więcej za OC w przyszłym roku a potem mi oddadzą utraconą zniżkę. Naprawa wyszłaby dużo drożej.

Kolegi siostra pożyczyła znajomemu auto, rozbił się, dwa auta do kasacji, właścicielowi auta zniżki poleciały o 20%.

tylko, że tu mi się stwarza jeszcze jeden problem... starszy ma na siebie dwa auta i tym drugim jeździ na taryfie, więc jemu też podskoczy ubezpieczenie

Taniej Cię wyjdzie jak oddasz ojcu róznice jaką utracił na składce niż żebyś płacił za te drzwi.

Pawel - Amor napisał(a):Część zniżek na pewno zabiorą... Było z Twojej winy... Najlepiej podpytaj w jakimś innym zakładzie ubezpieczeń: "...że kolega cofał i..."...

A tłumaczenie, że to kolega cofał i tak nic nie da, bo ubezpieczone jest auto, które wyrządziło szkodę a nie jego właściciel, czy kierowca...
Ale porównując koszt naprawy dwóch elementów (malowanie jednego ok. 500 zł) to chyba mimi wszystko opłaca się pociągnąć z ubezpieczenia - w plecy będziesz do 300 zł a nie ponad 1000.

Jak masz ojca taksówkarza to on w tych tematach na pewno jest dobrze obeznany. Za długo poczekasz to gość od corolli się wkurzy i zgłosi szkodę sam na policję, dodając, że uciekłeś... Jak się jeździ samochodem to się zawiera polisę OC, żeby za szkody płacił ubezpieczyciel, a nie po to by kolekcjonować zniżki.
Dwa elementy do lakieru będą (200-400PLN za jeden). Policz sam. Jest jeszcze gorsza opcja, że gościu pojedzie do ASO i Ty będziesz miał do zapłaty kwotę widniejącą na fakturze.

byłem się w Allianzie pytać i babka powiedziała, że przez rok będzie "zawieszone" 20% zniżki czyli jeżeli przez rok będzie bez szkodowo to ze zniżek nic nie zabiorą, a jak ze szkodą to zabiorą te 20%

A czemu 20%? Zazwyczaj firmy ubezpieczeniowe zabierają 10...

Diasiol Ale Oczywiście sfotografowałeś Jego auto

madziam napisał(a):A czemu 20%? Zazwyczaj firmy ubezpieczeniowe zabierają 10...

tłumaczyła mi to ta kobieta, ale teraz Ci tego nie powtórze

Kogut napisał(a):Diasiol Ale Oczywiście sfotografowałeś Jego auto

oczywiście, że tak

madziam napisał(a):

Pawel - Amor napisał(a):Część zniżek na pewno zabiorą... Było z Twojej winy... Najlepiej podpytaj w jakimś innym zakładzie ubezpieczeń: "...że kolega cofał i..."...

A tłumaczenie, że to kolega cofał i tak nic nie da, bo ubezpieczone jest auto, które wyrządziło szkodę a nie jego właściciel, czy kierowca...

...ale kolega cofał autem swoich rodziców i teraz jest mu trochę głupio i ukrywa ten fakt przed starymi...

Większość ubezpieczalni po kolizji zabiera 20% Biorąc pod uwagę że za 1 rok bezszkodowej jazdy dostajesz zniżkę 10% to odzyskanie poziomu zniżki sprzed szkody nastąpi za co najmniej 2 lata Biorąc pod uwagę dwa samochody i składkę po zniżkach o wartości około 400 zł (przykładowa cena polisy OC bez zniżek 1000 zł 6 lat bez szkody rabat 60 %)to po pierwszym roku składki wyniosą 600 a w drugim 500. Łącznie przez 2 lata na 2 autach można więc stracić ok 600 zł więc przy bardzo małej szkodzie warto dogadać się z właścicielem.
W dzisiejszych czasach ubezpieczalnie bardzo walczą o klienta więc często przy pierwszej, niewielkiej szkodzie nie zabierają zniżek, warto sprawdzić!

Adam napisał(a): żeby za szkody płacił ubezpieczyciel,

Adam, przykro mi Cię uświadamiać ale będę brutalna: ubezpieczyciel nigdy (w ostatecznym rozrachunku) nie płaci za szkody. Płacimy my wszyscy.

konik napisał(a):Większość ubezpieczalni po kolizji zabiera 20% Biorąc pod uwagę że za 1 rok bezszkodowej jazdy dostajesz zniżkę 10% to odzyskanie poziomu zniżki sprzed szkody nastąpi za co najmniej 2 lata Biorąc pod uwagę dwa samochody i składkę po zniżkach o wartości około 400 zł (przykładowa cena polisy OC bez zniżek 1000 zł 6 lat bez szkody rabat 60 %)to po pierwszym roku składki wyniosą 600 a w drugim 500. Łącznie przez 2 lata na 2 autach można więc stracić ok 600 zł więc przy bardzo małej szkodzie warto dogadać się z właścicielem.
W dzisiejszych czasach ubezpieczalnie bardzo walczą o klienta więc często przy pierwszej, niewielkiej szkodzie nie zabierają zniżek, warto sprawdzić!

I dlatego najlepiej mieć pakiet. Atrakcyjna oferta jest praktycznie zawsze a na zniżki średnio patrzą.

Miałem kiedyś podobną sytuację, poszkodowany zgłosił się do link4 a oni mi zabrali 10% zniżek, a po roku wiadomo spowrotem 60% Ja też nie widzę sensu dogadywania się na miejscu wypadku. Co to jest, policzyłem, że nawet jakbym stracił za tą obcierkę nawet 30% to i tak wyszłoby mnie to taniej niż płacenie 1000zł za jednym razem...