Strona 1 z 1
		
			
				Anglik - podstawy drogowe i prawne
				
Napisane: 
05 sty 2012 20:38:20 
				przez hanyskrosno
				Witam . 
Jak jest z tymi przerobionymi anglikami , chodzi mi tutaj o jazdę na terenie Polski , jak wygląda sprawa przeglądów technicznych i spotkaniem z Policją . Jedni mówią że nie ma problemów inni że są . Wiem że problemy są poza granicami Polski , ale jak tak naprawdę jest teraz ?? 
Jeżeli temat się powtórzył to przepraszam moderatorów , ale nie znalazłem takiego postu .
Dziękuję i pozdrawiam .
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
05 sty 2012 22:00:09 
				przez Jedrek_G
				Tematy już były
Wystarczy dobrze poszukać na Forum lub wrzucić hasło w Google
Hasło "Anglik"
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
05 sty 2012 22:00:26 
				przez RudeBoy
				Ale z czym ma być problem? 
Jeżeli auto jest profesjonalnie przełożone, ma zrobiony stosowny przegląd i zostanie zarejestrowane to staję się normalnym lewostronnym autem.
Podstawowym problemem z przekładkami jest to, że te profesjonalne przełożenie kosztuje tyle, że sens zakupu angola znika.
Przekładki dokonywane są przez panów Kaziów w szopie na częściach ze złomu. I te ich wytwory wołają o pomstę do nieba i stanowią zagrożenie dla życia ludzi znajdujących się w pobliżu takiego przekładańca.
Temat mocno zgłębiałem bo chciałem kupić żonie Land Rovera Freelandera i oglądnąłem ich ze 40 z czego z 15 po przekładkach. Po pierwszych 3 wiedziałem, że przekładańca za nic w świecie nie kupię. Nie udało się znaleźć sprawnego lewostronnego Freelandera i żona Fiestą pomyka.
Przekładka to nie tylko przełożenie kierownicy, pedałów i kokpitu.
Trzeba pomyśleć o:
- instalacja elektryczna do wymiany bo sztukowanie 150 kabli wcześniej czy później skończy się klęską
- światła przednie do wymiany
- lusterka boczne do wymiany
- mechanizm wycieraczek do wymiany
- bardzo często zespół nagrzewnica/nawiewy
- wykładzina podłogowa
- panel sterowania el. szybami w drzwiach
- linki i klamki otwierania maski, bagażnika, wlewu paliwa
- centralny zamek
- czujniki zapiętych pasów i obecności ludzi na fotelach
- nie rzadko czujniki zderzeniowe poduszek i moduł sterujący poduchami
- cykorłapki 
- i inne pewno jeszcze...
Jak się zastanawiasz nad kupnem angola i przełożeniem to sobie zwyczajnie odpuść, dobrze Ci radzę
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
06 sty 2012 00:02:19 
				przez hanyskrosno
				Pytam , bo mam okazję zakupić angola z 1999 roku po przekładce , w dokumentach jest niby wszystko profesjonalnie wykonane przez zakład na pomorzu . Jeździ juz po kraju 2 lata .Jest to wersja Long i chyba tylko na taką wersję się zdecydować 

:) Dziękuję za wyczerpującą odpowiedz , bardzo pomogła .
Pozdrawiam
 
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
06 sty 2012 00:09:41 
				przez RudeBoy
				100 razy się zastanówjeszcze...
Fronter longów trochę na rynku jest i coś sensownego znajdziesz. Nie są to młode auta więc problemy nie uniknione... jak do tego dołożysz jeszcze rzeźbę - przekładkę może boleć...
Jedyną zaletą tego angola jest pewno cena... a to zaleta, która często bywa wadą...
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
06 sty 2012 02:29:55 
				przez JJKILLER
				RudeBoy napisał(a):... Jeżeli auto jest profesjonalnie przełożone, ma zrobiony stosowny przegląd i zostanie zarejestrowane to staję się normalnym lewostronnym autem.
Podstawowym problemem z przekładkami jest to, że te profesjonalne przełożenie kosztuje tyle, że sens zakupu angola znika.
Przekładki dokonywane są przez panów Kaziów w szopie na częściach ze złomu. I te ich wytwory wołają o pomstę do nieba i stanowią zagrożenie dla życia ludzi znajdujących się w pobliżu takiego przekładańca...
Dobrze waść prawisz.
Angola to warto sobie zanabyć jeśli spełnia wszystkie poniższe wymagania: 
masz już Frotkę,
trafisz bardzo tanio taką jak Twoja,
jest w bardzo dobrym stanie,
Jest wyrejestrowana,
chcesz mieć komplet części zamiennych na wypadek wszelkich ewentualności
 
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
06 sty 2012 10:51:04 
				przez hanyskrosno
				Ta Frotka którą chce zakupić jeździ już po Polsce od 2 lat , po rozmowie telef. z klientem , który powiedział jak wygląda jestem zadowolony . Chyba pierwszy na allegro który mówi prawde 

:) Zamieszczam link z aukcji w dziale sprawdzenia auta , można sobie zerknąć . Do czynienia z  oplami miałem dużo , bo najpierw młodzieńcze marzenia ( calibra ) spełnione po 27 roku życia 

 , później omega ( już z przymusu a nie z rozwagi ) 

:) Na mechanice się znam wymiana 3 silników w moich oplach zmusiła mnie do poznania mechaniki . 

:)
 
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
06 sty 2012 15:52:14 
				przez JJKILLER
				To dobre sztuki trafiałeś 

 skoro w każdym musiałeś silnik wymieniać 

 
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
06 sty 2012 19:42:20 
				przez Odoll
				No już nie gadajcie że te angole takie straszne  
 Mam angola po przekładce i jakoś specjalnie nie narzekam. Jedyne co spaprali to ogrzewanie z nawiewem no i żeby zaoszczędzić chyba , dali licznik od angola co się wiąże z włączaniem świateł i wycieraczek odwrotnie niż u "lewusów" ale jak się nie miało wcześniej frotki to nie jest problem bo sie człowiek od razu uczy i jest git.
Cała reszta działa u mnie cacy jak na tak stary samochód , mam go ponad rok i jedyne co sie popsuło to to co sam popsułem  

 
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
08 sty 2012 15:11:56 
				przez lala m
				popieram temat z Angolami wygląda mniej więcej tak samo jak z bezwypadkowymi autami na naszym rynku 90%Aut sprowadzanych wiadomo jest walonych,rzecz w tym żeby były one dobrze zrobione a nie na odpie...
			 
			
		
			
				Re: Anglik - podstawy drogowe i prawne :)
				
Napisane: 
01 lut 2012 20:30:46 
				przez Szarbia
				W B nie trzeba wymieniac lusterek.