OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam.
Szukam porady. Jakoś kilku specgazowników już się poddało a nie mam zamiaru wymieniać całej isnstalacji słuchając ich rad. W każdym razie zmieniłem reduktor na nowy. Instalacja to wtrysk na silniku 2,2 ecotek. Natomiast objaw to wyłączanie się gazu bez żadnej zauważalnej przyczyny. Poprostu przełacza się na benzyne i każda próba załączenia ponownego kończy się piskiem i stanem awaryjnym na kontrolce od gazu. Po kilku godzinach lub minutach załączam instalacje ponownie i mam spoko czasem i trzy dni. Nie ma wpływu czy jest ciepły czy zimny, jeździ czy stoi, pełny czy pusty, świece, filtry, przewody ok. Ostatnie co mi przychodzi do głowy to problemy z prądem... zasilającym elektronike od gazu....?
Czy miał ktoś podobny problem?
Dodam, że podłaczany pod komputer był już z sześć razy u trzech speców.

Jakiej firmy masz instalacje?? Może już gazownicy próbowali ale czy sprawdzali Ci cewkę na reduktorze? http://www.autanaplyn.cz/reduktory-a-pr ... vani_b.jpg to to nibieskie małe gówienko na reduktorze. U nas pewnego czasu zaczynały zjeżdzać Grande Punto za cholerę nie chciały sie na gaz prze rzucić i problem był właśnie w tej cewce. Okazało sie że wyszła cała seria wadliwych cewek. Jednak wydaje mi sie że każdy gazownik sprawdził by również i ten element.

Reduktor Silver KME. Sprawdzali cewke a instalacja rok chodziła bez dotykania. Poprzednio tylko regulacja. Posprawdzam jutro w dzień zasilanie idące od akumulatora...może tam coś siedzi i się śmieje.
Dzięki za odzew. Opisze dalszy ciąg .

Były u nas też dwa takie przypadki, że padły centralki sterujące. Gazownik coś brzęczał, że nie z czytywała obrotów silnika i wywalało gaz tak ja to przynajmniej zrozumiałem. Był też jeden przypadek peknięcia jednego przewodu idącego do map sensora. Oczywiście właściciel twierdził że nic nie dotykał i to samo musiało się stać.

sprawdź mase kolego bo miałem juz taki przypadek i objawy były podobne

A u mnie po wymianie silnika coś wogóle nie załapuje gaz,tzn wskoczy kontrolki się zapalą i przełącza na PB.

A ja cewke mam już dawno zdemontowaną.

Petro uporałeś sie z tym Co było u ciebie

Niech który spec co u nich byłeś zerknie czy czujnik położenia wału jest podpięty pod instalację od gazu poprawnie i czy zawór fazy płynnej nie jest powyżej rury zasilającej układ chłodzenia - to 2 najczęstsze powody wyrzucania z gazu.

Bo jak piszesz że wszystko nowe to raczej nie wina brudnego układu gazowego

u mnie powodem był tzw zimny lut posprawdzaj dobrze wszystkie lutowane połączenia i może tam znajdziesz problem

Majster twierdzi że to jakiś czujnik ciśnienia gazu.
Miał zamówić, jutro sprawdzi.

To był czujnik, takie małe byle co,a za 200zł.

Po wielu perypetiach zagadka rozwiązana.
Miałem racje, że w upale oraz na wybojach gaz się wyłącza. Chociaż mechanicy patrzyli na mnie jak na idiote.
Problem polegał na podkładce, którą jakiś mądry spec założył mi pod cewke zaworu na butli. W tej instalacji nie ma prawa jej być. Cewka nie pracowała prawidłowo i się grzała więc im było cieplej tym szybciej instalacja wchodziła w awarie. Dodatkowo nie dało się jej dobrze założyć na zawór i na wybojach miała ruch. Po zdemontowaniu podkładki wszystko chodzi na cacy i nie wyłączył sie gazik nawet raz. Testuje już tydzień.

Witam. A ja miałem dziś przykrą niespodziankę ze swoją LPG (instalacja BRC)
Jak wracałem z pracy do domu to coś ni na skrzyżowaniu strzeliło pod maską, tak jakby za schowkiem, zaśmierdziało spalenizną i zgasł Jak odpalałem na benzynie to wszystko ok. ale jak tylko daje 2500obr/min żeby się przełączył na gaz to słyszę kliknięcie przy butli (czyli dotąd ok) i autko gaśnie tak jakby nie dostawało gazu i świeci się kontrolka awarii silnika. Jak wyłączę gaz na stałe to autko na benzynie jedzie ale kontrolka awrii silnika nadal się świeci
POMOCY

Auto do regulacji (moze byc u gazownika jak mu ufasz), a nastepnie do sklepu po cewke, aparat, swiece i kable (lub ktoras z tych rzeczy). Ewentualnie po nowe elementy dolotu jakby sie tam zrobila mala nieszczelnosc

JJKILLER napisał(a): to coś ni na skrzyżowaniu strzeliło pod maską, i świeci się kontrolka awarii silnika. Jak wyłączę gaz na stałe to autko na benzynie jedzie ale kontrolka awrii silnika nadal się świeci
POMOCY

Może przepływomierz "kichnął" ?
Ponad dwa lata jeździliśmy z rozwalonym i świecącą się check engine cały czas. Od wczoraj wymieniony przepływomierz ale nie oryginał tylko hiszpański zamiennik i czasem się świeci czasem gaśnie.

Miałeś wybuch gazu czyli tzw kichnięcię, wymień świece i przewody i jedź do gazowników.
Zła wiadomość jest taka że musisz wymienić przepływomierz bo go kichnięcie załatwiło.

Dziś otworzyłem maskę i okazało się że na wyjściu z filtra powietrza > silnik. jest taka gumowa opaska, ok 2cm szerokości i powinna być założona na taki aluminiowy pierścień i zakrywać szczeliny w tym pierścieniu a po wczorajszym "kichnięciu" była ona zsunięta do połowy. Jak ją na swoje miejsce naciągnąłem to i na gaz się przełączył i lampka od silnika zgasła (choć gasła dosyć wolno)
Myślę że do gazownika i tak się przejadę na czyszczenie i regulację. Dzięki za radę bo już mnie wczoraj krew zalała

To zmienia postać rzeczy. Czyli masz klapke przeciw wybuchową która na dodatek zadziałała czyli przepływka będzie ok
Ale kable i świece nowe i do gazownika.

brum napisał(a): Czyli masz klapke przeciw wybuchową która na dodatek zadziałała czyli przepływka będzie ok

To dlaczego ja takiej nie miałam ?

Trzeba załozyć, lepiej to mieć przy gazie.

Brum, z twojej wypowiedzi rozumiem że nie jest to standardowe wyposażenie Frotki tak jak myślałem tylko zamontowane dodatkowo do instalacji LPG przez poprzedniego właściciela (to On montował LPG)