Mam samochodzik od 3 miesiecy. Do tej pory gaz to bylo jedyne co mi sie w nim nie zepsulo (poza tym ze jak sie wlaczal to chodzil jak dzięcioł
)
Producent komputera gazu to (chyba) AG JZ-2005.
Jechalem sobie dzis po równej ulicy, na ostatniej kropce. Nagle pstryknelo i lampki zgasly. Wlaczylem pompę paliwa no i dojechalem na stacje gdzie zatankowalem gazu za 30zl. Na benzynie odpalil normalnie (jak to na cieplym silniku) a gdy próbowalem przelaczyc na gaz normalnie pikal szybko, pstrykala butla i gdy byla juz pora na wlaczenie na stale lampek (=dzialanie na gazie) to gasl i pikal tak jak rozladowany zegarek. Pare razy tak popróbowalem no i
Zadzwonilem do bylego wlasciciela, kazal mi sprawdzic bezpieczniki (wszystkie pod maska dobre) i sprawdzic+wyczyscic cewkę na reduktorze na parowniku (ale to za bardzo nie wiem ktore jest). To to niebieskie? Jak to sie sprawdza i wyjmuje?
W międzyczasie lampki od gazu w ogole sie przestaly zapalac nie wazne czy naciskam guzik czy co robie.
Troche jestem biedakiem i nie stac mnie na jezdzenie po gaziarzach i wymienianie wszystkiego wiec jesli sa rzeczy ktore moge posprawdzac sam to bede wdzieczny za wszelkie rady.
A tu widok wszystkiego.