OPEL FRONTERA FANKLUB

Mieszkam blisko rosyjskiej granicy i mam dostep do ruskiej ropy tylko boje sie jej lac do mojej frotki 2.2 dti ze wzgledu na jej czulosc na zla jakosc paliwa co moze sie skonczyc wymiana pompy wtryskowej. Czy ktos z was leje ruski olej napedowy do swojej frotki? Kumpel przywozi paliwo ze stacji Lukoil takich samych jak w Polsce, dlatego moze niepotrzebnie sie martwie , moze to ta sama ropa co u nas?

jeśli od kumpla i bierzesz z pewnego żródła to nie ma co się zastanawiać, ale od przejezdnego handlarza co go pierwszy raz na oczy widzę bym nie wziął.

Jakbym miał to bym lał. Ale nie mam A 2.2DTI wcale aż tak wybredny nie jest. Na oranżadzie jeździ świetnie

klijęt co to mi pompę regenerował(2500zł)powąchał ropę spuszczoną z mojego zbiornika i zgadł za pierwszym razem -Ruska ropa
A jeszcze odebrałem frocię po naprawie , przejechałem 20km zgasiłem i już nie odpaliła czyli pompę do Boscha klijent woził dwa razy i dwa razy ją demontował.Za pierwszym razem nie wypłukał zbiornika , stwierdził że to zaniedbanie z jego strony i uznał reklamację miałem szczęście . Teraz to boję się tankować nawet na stacjach

jrzeuski napisał(a):... Na oranżadzie jeździ świetnie

Tak, tylko czystej czerwonej. W razie "strachu" w czasie wymiany oleju i wkładu filtra wymieniaj wkład filtra paliwa. Bardziej wrażliwy (silnik i pompa) są na brak paliwa.
Ja sobie tak niezły remont załatwiłem, nie czystą oranżadą (na tym można jeździć). Najgorzej jak odbarwiają opał za pomocą jakiegoś kwasu. Lejesz niby normalne paliwo, a tu nagle "zong"... Długa historia. Nieświadomie tankowałem takie świństwo do czasu. Regeneracja wtrysków wystarczyła, ale wszystkie przewody paliwowe niemetalowe rozpuściły się od wewnątrz. i to w całej firmie
Uczucie jak się mijam z właścicielem stacji na ulicy. hmm nawet "era" tego nie ma

ja jestem zwolennikiem lania czystej pewnego pochodzenia i taka leje... ale jesli ta ruska jet pewna to nie powinno się nic stac w Rosji też na niej jeżdżą przecież i zawsze można na kimś innym ja przetestować

Tam nie takie fury jeżdżą i co innego niby tankują... byłem widziałem i sam tankowałem i tankuje.
Jeśli pewne źródełko to jak najbardziej,lecz cena też tam skoczyła
Wschodnia Polska to taki mały Dubaj jeśli chodzi o paliwo zawsze jest taniej niż na zachodzie.

I ja tankuję, jak tylko mam okazję lecz od jednego i to dobrego znajomego - próbowałem różnych źródeł i kumpel ma najlepsze

Tylko znaleźć to "zaufane" źródło, żeby później sobie kosztów i nerwów nie sprawić przez tą taniość.

A te starsze diesle? Podobno (Tata miał w Omedze) 2,3Td dobrze sobie radził z lipnym paliwem.

Próbował ktoś może jeździć na tych fryturach czy innych olejach do smażenia. W starych VW i mercach ponoć całkiem dobrze się sprawdza i nie zabija silnika od razu. Tyle że ja się nie rozglądam za mercem czy VW... A przy tych cenach to zalanie auta olejem po frytkach jest kuszącą propozycją.

Na frytki jeszcze za zimno. A gdyby zmotać podgrzewacz paliwa tak, by chodził non-stop

przyjdzie lato to sie bede w tesco albo real'u tankował

jrzeuski napisał(a):Na frytki jeszcze za zimno. A gdyby zmotać podgrzewacz paliwa tak, by chodził non-stop

Kup ode mnie http://forum.opelfrontera.pl/viewtopic.php?f=170&t=9467 i zamontuj przy zbiorniku
Michał 2.8tdi ma inaczej podłączony czujnik przy filtrze i jemu grzeje cały czas...

Podłączyć tak, żeby grzał non-stop albo dorobić sobie przełącznik to ja potrafię. I coś czuję, że będę musiał wykorzystać tę umiejętność

Na oleju jadalnym można jeździć bez podgrzewacza, w temperaturach powyżej 0'C pod warunkiem że zmiesza się go z olejem napędowym 50/50. Jeździłem na takim mixie Audi 1.9 TDI i nic się nie działo. Moim zdaniem posiadacze 2.3 2.5 i 2.8 moga na takim paliwie jeździć bez obaw, natomiast kierowcom 2.2 nie polecam - mają w swoich autach bardzo delikatny układ wtryskowy.

konik napisał(a):natomiast kierowcom 2.2 nie polecam - mają w swoich autach bardzo delikatny układ wtryskowy.

Ale to wciąż nie jest common rail. Więc niby można.

brum napisał(a):Ale to wciąż nie jest common rail. Więc niby można.

...mam "zbędne" 20l ruskiej, z dobrego źródła - sam używam, i zastanawiam się nad wlaniem tego do Avensisa 2.0 D4-D (orginalny japoński common rail)... Tojka zawsze zużywała tylko Vervę i trochę się obawiam, ale jeżeli zmieszam 50/50 z właśnie Vervą to, chyba, nic się nie stanie. Jadę do GD we czwartek więc taka "darmowa" dwudziestka się przyda...

ja osobiscie smigam do ruskich i handluje ropą. nigdy ja,ani zaden zmoich klijentow nie mielismy problemow z autem. a tankuje naprawde porzadne fury. to jest zabobon ze tam jest gorsze paliwo. wielu twierdzi nawet,ze jest lepsze od naszego.

zamiast frytek zawsze mozna zatankować na Bliskiej Bioester (dziś lałem po 4,29zł, oczywiście nie do froty, bo frtka na benzyke u mnie jest)
ładnie to to pali, problemów nie ma, tylko z rury śmierdzi troche plackami..

Stara frota z silnikiem 2.3 TD spoko pomyka na opale a ropka to dla niej chyba rarytas, z tym że ja dla bezpieczeństwa dolewam troche mixolu, pozatym frota jest dużo mocniejsza z/w na wartości oktanowe, a co do pompy, to jakoś przez 2-wa lata nic jej się nie stało