OPEL FRONTERA FANKLUB

Tak sie zastanawiam, to nic waznego w sumie, ale jaki jest zakres prędkosci dla poszczegolnych biegow? Wiadomo ze teoretycznie najdalej z najmniejszym spalaniem to dojedziemy na 5'tce jadąc na 900 obrotach. A jaki jest normalna ilosc obrotow zeby sie silnik nie "meczyl" ? 1800-70km/h 2000-80km/h, a wolniej mozna?

mas1o napisał(a):Wiadomo ze teoretycznie najdalej z najmniejszym spalaniem to dojedziemy na 5'tce jadąc na 900 obrotach

zebys to jakis czas temu napisal, to bym wiedzial, a tak to tyle kasy w bloto...

rozkład w graniczach max momentu i max mocy lub jezeli masz wykres jednostkowego spalania to w minimum choć ten punkt się pokrywa z max mocą

dla silnika z Frotki B 2,2 benzyna 16V juz od 1500 obrotów moment jest OK


A jak wygląda dla twojego silnika - nie wiem ... zrób testy na hamowni

Najdalej to zajedziemy na luzie z Giewontu
.... a tak całkiem na poważnie; silnik swoje musi wypić i do jazdy na przysłowiowej kropelce to chyba żadna z frot się nie nadaje, podczas jazdy ważnych jest jeszcze kilka parametrów, jak sie uprzeć to silnik na piątym biegu i 900 rpm pojedzie - tylko że smarowania prawie nie będzie i wszystkie łożyska ślizgowe jak panewki tak dostana w dup.ę , że juz długo nie pojedziesz , nie wiem jak hydrokompensatory luzu zaworowego ale im tez przydaje się zacne ciśnienie oleju wynikające z większych obrotów.
Moim zdaniem, żeby w benzyniaku wszystko grało musi jechac 1500-2000rpm, ja zmieniam biegi na równej drodze gdy silnik osiagnie 2000 chyba że zacna górka przedemną to podciągam jeszcze troche.
Czasy wolnoobrotowych silników typu "S" jużchyba odeszły do lamusa
pozdr

mas1o napisał(a): Wiadomo ze teoretycznie najdalej z najmniejszym spalaniem to dojedziemy na 5'tce jadąc na 900 obrotach.

bzdura kolego, spalanie duże, dobijanie silnika.
generalnie dla silników benzynowych w osobówkach między 2000 - 3500 dla ciągłej jazdy.

Napisalem teoretycznie, wiem ze naprawde tak nie jest.
Szkoda ze taka rozbieznosc jest "1500-2000" albo "2000-3500" bo dalej nie wiem czy moge na 5tce jezdzic po miescie 70kmh na 1800

Nie jestem ekspertem ale przecież silnik słychać...
Wiadomo kiedy się męczy a kiedy ma jeszcze luz pod pedałem, kiedy po wciśnięciu gazu przyspiesza a kiedy go wręcz zamula.
Kilka setek km razem z autkiem i to po prostu się to czuje a nie patrzy na obrotomierze.

mas1o napisał(a):dalej nie wiem czy moge na 5tce jezdzic po miescie 70kmh na 1800

po miescie jezdzi sie 50 km/h

mas1o napisał(a):Napisalem teoretycznie, wiem ze naprawde tak nie jest.
Szkoda ze taka rozbieznosc jest "1500-2000" albo "2000-3500" bo dalej nie wiem czy moge na 5tce jezdzic po miescie 70kmh na 1800

Ja po mieście jeżdżę na 5bieg, zapinam 5 przy 2000tys czyli 60km godz ,zbiera się bez problemu i spalanie jest niskie.

mizsio napisał(a):

mas1o napisał(a):dalej nie wiem czy moge na 5tce jezdzic po miescie 70kmh na 1800

po miescie jezdzi sie 50 km/h

a u ciebie w mieście nie ma znaków pozwalających jeździć szybciej ??

.... u nas są

Jarek sp3swj napisał(a):a u ciebie w mieście nie ma znaków pozwalających jeździć szybciej ??

szczerze mowiac, prawie nie ma

mizsio napisał(a): szczerze mowiac, prawie nie ma

Kolega też w lesie mieszka

A co do tematu to mnie uczono by jeżdżąc na 5 biegu 60-tką nie spadać poniżej 2000-cy to wtedy jest ekonomicznie i tak jeżdżę

2000 tys obrotów to na 5, ja mam 80km/h, ale zazwyczaj jeżdzę na 5, między 1500 a 2000,

Witam mianowicie sprawa wyglada tak zasadą eko jazdy jest aby auto rozpedzac jak najszybciej do najwyzszego biegu i utrzymywac jak najnizszy moment obrotowy a tu juz niestety ale im wieksza pojemnosc tym lepiej.Jak sami wiemy mocniejszy silnik im wiecej koni to ma duzo lepiej sie wkrecac z niskich obrotow ja 2,0 po miescie jade sobie ok 50-60 na 5 biegu i jeszcze jakis zapas mocy jest,oczywiscie nie tak jak np na 3 lub 4 biegu ale jest.

U mnie zawsze jest powyżej 2tys, zmiana biegu to min 2tyś ale zazwyczaj 2.5tyś. Po co męczyć silnik za niskimi obrotami?

Zacznijmy od tego że silnik 2.2 lubi wysokie obroty. Dopiero powyżej 3500 ma moc, moment i żyje. Jednak to nie eko jazda... bo spalanie zawsze tym wyższe im większe obroty silnika (wyjątkiem jest V6 3.2 który to będzie palił mniej na dwójce niż na trójce przy tej samej prędkości - zdarzają się takie silniki ale żadko i uważam to za wadę).
Z wykresu jasno wynika że do o 1500-2500 silnik już ma wystarczający moment aby się poruszać oszczędnie i uważam te obroty za optymalne. Od 2500-3500 mamy już pełny moment, większą moc ale i analogicznie rośnie spalanie choć jeszcze nie straszliwie, powyżej 4000 robi się wir w baku.
Eko jazda polega na utrzymywaniu stałej prędkości przy niskich obrotach silnika, możliwie najszybszym przyśpieszaniu ale nie na wciśniętym gazie do dechy!!
Zatem można śmiało jeździć 50-70 na piątce ale uważam że przy potrzebie przyśpieszania warto zredukować a nie cisnąć pedał, dochodzi też szybsze zużycie wału, który to niskich obrotów nie lubi.

Dodam tylko że na trójce moja Frota leci na maksa 145km/h zatem zakres prędkości jest bardzo duży.

To wszystko oczywiście tylko moje zdanie, można się z nim zgadzać, nie zgadzać, praw zastrzeżonych nie ma.

STRUNA napisał(a):Zacznijmy od tego że silnik 2.2 lubi wysokie obroty. Dopiero powyżej 3500 ma moc, moment i żyje. Jednak to nie eko jazda... bo spalanie zawsze tym wyższe im większe obroty silnika (wyjątkiem jest V6 3.2 który to będzie palił mniej na dwójce niż na trójce przy tej samej prędkości - zdarzają się takie silniki ale żadko i uważam to za wadę).
Z wykresu jasno wynika że do o 1500-2500 silnik już ma wystarczający moment aby się poruszać oszczędnie i uważam te obroty za optymalne. Od 2500-3500 mamy już pełny moment, większą moc ale i analogicznie rośnie spalanie choć jeszcze nie straszliwie, powyżej 4000 robi się wir w baku.
Eko jazda polega na utrzymywaniu stałej prędkości przy niskich obrotach silnika, możliwie najszybszym przyśpieszaniu ale nie na wciśniętym gazie do dechy!!
Zatem można śmiało jeździć 50-70 na piątce ale uważam że przy potrzebie przyśpieszania warto zredukować a nie cisnąć pedał, dochodzi też szybsze zużycie wału, który to niskich obrotów nie lubi.

Dodam tylko że na trójce moja Frota leci na maksa 145km/h zatem zakres prędkości jest bardzo duży.

To wszystko oczywiście tylko moje zdanie, można się z nim zgadzać, nie zgadzać, praw zastrzeżonych nie ma.

A ja tam sie zgdzam w calosci.

Moja frocia na nizszych biegach pali mniej niz na wyzszych przy tej samej predkosci. W miescie jezdze w zasadzie max na 4. Moment u mnie zaczyna sie bodajze od 3k obrotow biegi staram sie zmieniac okolo 2,5k. Przyspieszenie jest b. dobre i chcac jechac w granicach 60-70km/h na 5 ciezko jest bo auto gna jak szalone do przodu. Gdzies byla fotka darka (znaczy jego frotki ) jak gnal 200km/h przy o ile pamietam 4k obrotow silnika. Tak jak przedmowca przyspieszac zdecydowanie lecz nie gwaltownie i utrzymywac w obroty miedzy momentem a max moca.

Pozdr.

Wookash napisał(a): Gdzies byla fotka darka (znaczy jego frotki ) jak gnal 200km/h przy o ile pamietam 4k obrotow silnika.

Tylko on ma zmienione przełożenia w mostach.

brum napisał(a):Tylko on ma zmienione przełożenia w mostach.

A zapomnialo mi sie.