Kakarotto napisał(a):Nie róbcie chłopakowi nadziei

wymień ten olej i zobacz co się będzie działo, jeśli po wymianie auto zapali i pojedzie do lakkiego nagrzania i zacznie tracić na mocy... jedź prosto po jakiś silnik.
ty po prostu miałeś pecha, ja swój silnik utopiłem ze 2 razy, ale delikatnie się tylko zachłysnął.po wyjęciu z jeziorka wykręciłem świece, pokręciłem kilka razy i do domu.
za 2 razem było gorzej, bo zalał się komputer i musiałem go tez zdemontować rozkręcić i położyć na masce w pełnym letnim słońcu żeby sobie wysechł, po godzinie opalania poskładałem auto do kupy i też do domu dojechał.
za to arek utopił swoje auto chyba ze 4 razy tak że błoto w silniku było i stał zanurzony po klamki czasami po 1,5godz.po wyjęciu z kakalaki to samo co u mnie komputer i wykręcone świece, wieczorem do domu.ostatni raz jak arek utopił auto skończyło się tragicznie, z racji tego że była to jazda testowa nowo wyremontowanego silnika moc i kompresja była ja w książce, silnik rozgrzany na 95 stopni a on wpadł na pełnych obrotach do jeziorka które ma 2 stopnie, tak że z nad lustra wody wystawała tylko tylna prawa szyba, auto stało pod wodą dobra godzinę, po wyjęciu okazało się że silnik umarł.po zaciągnięciu do domu rano rozebrałem rozrząd kręce wałem a tu się coś blokuje, to mówię pewno korbę urwało. wyciągłem most, miske, ściąłem głowice, wyjąłem tłoki i okazało się że 2 korby urwane 3 skrzywiona.po całym zdarzeniu arek zastanawiał się nad nowym motorem, bo mówi ku..a znowu remont robić?mówie do niego nie wiem czy jest sens bo mogło sie coś z blokiem stać.na oko nic widać nie było, wiec mówie poskladajmy ten silnik tak jak jest tylko nowe tłoki(tłoki dal nam kolega kolasz)wszysko oprócz uszczelki pod głowice założyliśmy stare(w sensie z przed remontu 2 dni wcześniej).silnik poskładany dosłownie w 2godziny.pierwsza próba odpalenia i sukces serce znowu bije.no ale niestety coś albo z blokiem albo jeszcze co inne bo już nie chodził tak pieknie jak 3 dni wcześniej, zaczął kopcić i nie miał takiej mocy jak być powinna.
morał z tej historii jest taki że bez snorkla się do wody nie wjeżdża, więc lepiej mieć kiblorurke niż kupować lub remontować silnik.
3.2 V6 GTS, simex 37", lift bliżej nieokreślony, mosty patrol k260, snorkel, zderzaki stal, winch
EKIPA ŚLĄSKA