Ja bym Ci proponował tak:
Zagrzej silnik ( oczywiście nie do czerwoności

), jeśli Ci to komputera nie popierniczy to odłącz akumulator ,bo na zapalonym to nic Ci nie pomoże, jak zalejesz nie to, co trzeba to i tak zgaśnie

i ognia
Staraj się nie lać za mocno po wszelkiego rodzaju złączach, kostkach, o bezpiecznikach i przekaźnikach to chyba nie trzeba wspominać, bo to oczywiste
Najlepiej jak byś miał dostęp do sprężonego powietrza i po myciu możesz sobie wszystkie złącza i kable wydmuchać
Ja osobiście myłem wiele razy w golfie ( 1,6 etylina ) i nic mu nie było, zdarzało się, że nie chciał potem zapali, ale po potraktowaniu kopułki i kabli WN powietrzem zawsze odpalał ( tylko, że tam nie ma komputerka )
A co do diesli to zapalasz silnik i lejesz ile wlezie, bo jemu to nic nie zaszkodzi
Zawsze myje silnik chłodnice itp kerszerem ( 170 bar) oczywiście nie z odległości 5 cm

i nie zdarzyło mi się uszkodzić chłodnicy ( raz zdarłem jedynie taśmę izolacyjną z kabla

) oczywiście wszystko trzeba robić z głową !!!
Jak nie będzie chciał zapalić to najczęściej wystarczy wysuszy kable WN, cewkę i kopułkę.
I myj zawsze na jak najcieplejszym silniku ( nie gorącym !!!) woda szybciej odparuje.
A tak na marginesie to kolega "galaxy" ma racje, czasem lepiej brudny ale sprawny
Powodzenia

Obecnie :
Cztery koła: Patrol GR Y60 - podejście drugie
Dwa koła : Honda Transalp XL600V
Dawniej :
Frota 2,3 TD Long - pierwsze 4x4
Patrol GR Y60 - worek bez dna sprzedany w czasie kryzysu

UAZ 31512 - własnoręcznie rozebrane na drobne i odbudowane od podstaw, sprzedany niestety

Frota 2,2i Sport Edycja 2000