przez Andy » 09 lis 2014 17:08:06
Olej zalałem nowy zaraz po remoncie. Widocznie niedokładnie wypłukałem silnik przed składaniem i gdzieś jakiś wiór pozostał.
Teraz zdjąłem pokrywkę pompy oleju i rozkręciłem zaworek, który był przyblokowany. Drobnym papierem ściernym (chyba 200) wygładziłem rysy powstałe po tymże wiórze, z dwu zaworków jakimi dysponuję wziąłem "twardszą" sprężynę, czujnik też założyłem ten, który nie pracował z zatartym silnikiem.
Mam nadzieję, że więcej wiórów nie było, a jeśli to tak, to że zostały w filtrze.
Napisz dokładnie jaki masz problem to skomponuję ci jakiś poradnik.
Czytałem, że ciśnienie nie pojawia Ci się od razu... Ale czy to stały objaw, czy tylko raz się zdarzyło?
Żeby wiedzieć konkretnie co się dzieje radzę pójść do dowolnego sklepu z częściami to Ursusa (ja poszedłem do sąsiada i mu wykręciłem z traktora "panie, już po sezonie, za dwa tygodnie oddam"), tam kupić manometr (30 - 80 pln) metr węża do niego (15 pln) i "przejściówkę" z tego czym kończy się wąż (u mnie M12x1,5 żeński) na M14x1,5 męski (5 pln). Koszty niewielkie w porównaniu z zestawem naprawczym zaworka (350 pln) czy czujnika (ponad 200, ale i za 900 oryginała też widziałem)
Taki zestaw wkręcić zamiast czujnika i jedna osoba odpala silnik, druga obserwuje manometr.
Oczywiście można pojechać do mechanika (jak masz jakiegoś zaufanego, a nie filozofa "panie, to frontera, tego się nie robi") i też Ci pomiary zrobi.
Będziesz wiedział jakie ciśnienie na starcie (zimny silnik - niskie obroty - wysokie obroty) jakie po rozgrzaniu (też niskie - wysokie) i czy po kolejnych zmianach obrotów ("przegazówkach") wraca do tego samego poziomu to postawimy piw... znaczy diagnozę.
Jak potrzebujesz fotek, to jeszcze nie oddałem manometru, mogę na drugim silniku zrobić symulację obfocić i gdzieś wstawić.
