WAMPIRIADA W BOJNICACH
Chcę zorganizować w długi (w przyszłym roku krótki) majowy weekend przyszłego, 2010go roku wampiriadę w słowackim zamku w Bojnicach.
Zanim przejdę do sedna – dwa słowa historii:
Przepiękny, romantyczny zamek w Bojnicach, w okręgu Prewidza, był, obok bawarskiego zamku Neuschwanstein pierwowzorem dla disneyowskiego, bajkowego zamku-symbolu.
Zamek, po części z zachowanymi elementami gotyckimi i renesansowymi jest jednym z najbardziej znanych słowackich zamków.
Najstarsze historyczne wzmianki o zamku w Bojnicach pochodzą z XII w., a ściślej z roku 1113. Przez pewien czas należał też do księcia opolskiego Władysława Opolczyka.
Obecnie w zamku znajdują się ekspozycje muzeum artystyczno-historycznego. Można tu zobaczyć pierwotne umeblowanie i przedmioty artystyczne z przełomu XIX i XX wieku. Jednym z najbardziej unikalnych i cennych dzieł jest późnogotycki zestaw obrazów, tak zwany ołtarz Bojnicki florenckiego mistrza N. di Cione Ortagna z połowy XIV wieku. Elementem ekspozycji zamkowej jest naciekowa jaskinia pod zamkiem, która jest połączona z głęboką studnią grodową.
Zaś w 1sze dni maja odbywa się na zamku i w jego okolicach Międzynarodowy Festiwal Duchów i Straszydeł. W tym okresie zamek bojnicki staje się miejscem spotkań straszydeł, czarownic i wampirów z całego świata, wnętrze staje się areną potwornych wydarzeń i opowieści z ponurej przeszłości zamku, inscenizowanych przez grupy teatralne.
Na Podzamczu miejsce mają turnieje rycerskie, zawody wszelakie, kiermasze, kulinaria, jarmarki, pośród których przechadzają się zjawy, potwory i wszelkiej maści odmieńce nie z tego świata.
Tyle tytułem wstępu, a teraz do rzeczy:
Chcę zorganizować dla Klubowiczów w czasie trwania Festiwalu Wampiriadę, która była by jednym z jego (festiwalu) elementów.
Idea:
Ponieważ w każdej z edycji Festiwalu snuta jest inna opowieść i inne wydarzenia stają się kanwą imprezy, to jednak są to historie z dalekiej XV-XVIII wiecznej przeszłości.
Zamysłem moim jest spięcie klamrą odległej przeszłości z wiekiem XXI.
A jak?
Ano właśnie poprzez naszą obecność!
Ale jak, spytacie.
Otóż tą klamrą mają być nasze auta, przeobrażone w pojazdy zza światów, z załogami przebranymi za wampiry, strzygi, topielice, diabły, wilkołaki i inne niesamowite stwory.
Takimi zestawami wjedziemy przez miasto na Podzamcze i tam stworzymy wampirzą inscenizację, której bohaterami będą nasze niesamowite maszyny i my sami.
Wpleciemy to w całość dziejących się tam wówczas imprez.
Czegoś takiego w 16letniej historii Festiwalu jeszcze nie było!
Brutalna rzeczywistość:
Imprezę planuję dla 5ciu załóg, których jednak docelową ilość określą organizatorzy Festiwalu i władze Bojnic, nie sądzę, by wyrazili zgodę na większą ilość aut.
Co do władz, będę rozmawiał z kustoszem Zamku, Burmistrzem Bojnic i wszelkimi innymi czynnikami decyzyjnymi, ale zanim zacznę rozmowy, rzucam pomysł i muszę wiedzieć, czy jest takowym zainteresowanie.
Jeśli chodzi o samą inscenizację – jej scenariusz możemy z Basikiem napisać (przyjmiemy pomysły i sugestie chętnych uczestników), zaś przeobrażenie aut i siebie (dekoracje, stroje itp.) będzie należało do uczestników.
Na tą imprezę poszukuję tych, którzy będą chcieli dobrze się zabawić w takich klimatach, tych, którzy mają żyłkę aktorską i inwencję sceniczną, a nie mają oporów przed publicznymi wystąpieniami.
Koszt uczestnictwa określę w 1szych dniach Nowego Roku (być może wcześniej), gdyż życie jest nieprzewidywalne, kurs € także i ceny noclegów również.
Co zapewnimy:
Zorganizujemy logistykę, przewodnictwo, nasz wjazd, noclegi, wejście grupy na Zamek na festiwalową inscenizację(postaramy się o wejście osobne naszej grupy), uczestnictwo w imprezach festiwalowych, wejście do Zoo, jednego z większych na Słowacji w sąsiedztwie zamku, dla chętnych kąpiele w okolicznych źródłach termalnych, naszą wewnętrzną imprezę integracyjną.
Pomimo, iż jest dopiero wrzesień, to tylko pozornie do maja daleko.
Aby pomysł się udał - rozmowy trzeba zacząć niebawem, (nieodzownym też będzie moja wizyta w Bojnicach), by organizatorzy nie dopięli programu i nie powiedzieli nam „kuku”.
Zapraszam wszystkie wampiry i zjawy!
BALKANDRIVER