Strona 4 z 8

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 08:41:36
przez jrzeuski
blublu1 napisał(a):Planowanie przy wymianie uszczelki głowicy , to konieczność
Nic podobnego, nawet serwisówka każe najpierw sprawdzić czy są nierówności i jak nie ma to nie dawać do niepotrzebnego szlifu.
( koszt niewielki przy ogólnym kosztorysie ).
Jak się robi samemu, to koszt naprawy można ograniczyć do kosztu samej uszczelki. Śruby głowicy można użyć ponownie jak nie są gwinty przeciągnięte. Oczywiście wszystko to wychodzi dopiero przy rozbiórce silnika, ale jak się oddaje auto do warsztatu, to robią zawsze na bogato, bo to dla nich i kasa z robocizny i marży na częściach a ryzyko późniejszej naprawy gwarancyjnej mniejsze. Wymiana samej uszczelki u siebie w garażu to jedno popołudnie, o ile nie będzie za dużo walki z zapieczonymi czy urywającymi się śrubami. Z tym, że jeśli się okaże, że uszczelka jest cała a głowica prosta i nie widać w niej pęknięć, to jest :wsciekly: :wsciekly: :wsciekly: że trop był fałszywy i niepotrzebnie się to ruszało.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 09:03:16
przez blublu1
jrzeuski napisał(a):
blublu1 napisał(a):Planowanie przy wymianie uszczelki głowicy , to konieczność
Nic podobnego, nawet serwisówka każe najpierw sprawdzić czy są nierówności i jak nie ma to nie dawać do niepotrzebnego szlifu.
( koszt niewielki przy ogólnym kosztorysie ).
Jak się robi samemu, to koszt naprawy można ograniczyć do kosztu samej uszczelki. Śruby głowicy można użyć ponownie jak nie są gwinty przeciągnięte. Oczywiście wszystko to wychodzi dopiero przy rozbiórce silnika, ale jak się oddaje auto do warsztatu, to robią zawsze na bogato, bo to dla nich i kasa z robocizny i marży na częściach a ryzyko późniejszej naprawy gwarancyjnej mniejsze. Wymiana samej uszczelki u siebie w garażu to jedno popołudnie, o ile nie będzie za dużo walki z zapieczonymi czy urywającymi się śrubami. Z tym, że jeśli się okaże, że uszczelka jest cała a głowica prosta i nie widać w niej pęknięć, to jest :wsciekly: :wsciekly: :wsciekly: że trop był fałszywy i niepotrzebnie się to ruszało.


A jaką masz pewność w 100% ,że nie ma nierówności , jeśli nie splanujesz, albo nie sprawdzisz szczdelności ? To samo pytanie odnośnie śrub - skąd wiesz że gwint jest nie przeciągnięty , albo śruba trzyma wymiar po demontażu ?

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 09:28:24
przez jrzeuski
blublu1 napisał(a):A jaką masz pewność w 100% ,że nie ma nierówności , jeśli nie splanujesz ?
A jaką mam pewność, że równo splanowali? ;-) Trzeba przyłożyć coś prostego (np. metalowy przymiar dostępny za kilka PLN w każdym sklepie z narzędziami) i pod światło z tym. Parę takich pomiarów w różnych płaszczyznach i będzie wiadomo czy głowica przegrzana i wygięta. Niestety garażowymi metodami nie da się raczej sprawdzić jej szczelności.
To samo pytanie odnośnie śrub - skąd wiesz że gwint jest nie przeciągnięty , albo śruba trzyma wymiar po demontażu ?
Pewności oczywiście nie ma. Można kombinować suwmiarką, bo śruby są długie a gwint znany i porównać wszystkie ze sobą. Ale jeśli dają się z powrotem przykręcić zgodnie z podanymi w serwisówce momentami, to można założyć, że są OK. Mi w każdym razie silnik po takiej operacji już parę upalań przetrzymał a na turystyku po Bałkanach chyba nie trzeba silnika wkręcać na czerwone obroty? ;-)

Niezależnie czy silnik się robi w garażu czy warsztacie coś potem może wyleźć, więc jazda od razu w daleką trasę to spore ryzyko. Zresztą każda taka jazda to ryzyko, bo nie ma czegoś takiego jak gwarancja, że jakikolwiek silnik, nawet nowy przejedzie kolejny kilometr bez awarii. To tylko kwestia prawdopodobieństwa. Jakbym ja miał się porwać na daleką wyprawę samochodem, to jedynie takim, którego nie szkoda by mi było spalić i wrócić do domu autobusem :D Zresztą był pomysł, żeby pojechać z Odollami na pasażera i pomóc mu pchać ten złom przez góry, ale inne plany wygrały.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 11:01:48
przez blublu1
jrzeuski napisał(a):na turystyku po Bałkanach chyba nie trzeba silnika wkręcać na czerwone obroty? ;-)

No właśnie tutaj jest problem. Na Bałkanach możesz mieć podjazdy po kilka kilosów w temperaturze przekraczającej 40C , pokonujesz je z prędkością ok 10-20 km/h - więc chłodzenia raczej zewnętrznego nie ma. Silnik też dostaje trochę w kość .

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 11:33:09
przez jrzeuski
No ale od tego jest przecież reduktor, żeby silnika nie zakatować i sprzęgła nie spalić. Fakt, że w takich warunkach chłodzenie musi być zrobione z dobrym zapasem.

We Frocie łatwo spiąć na krótko wiatraki od klimy, które świetnie wspomagają wiatrak główny. Ja woziłem specjalnie w tym celu zmotany przekaźnik. Wsadzałem go po prostu do skrzynki pod maską zamiast standardowego i wiatraki natychmiast ruszały do pracy niezależnie od sygnału z komputera silnika czy czujników klimy. Teraz mam zamiast wisko wstawiony elektryk i ten patent nie jest mi już potrzebny w naszym klimacie. Nawet nie wiem gdzie go podziałem, ani czy działałby tak samo w 2.8, bo bym go dał Odollowi na ten wyjazd. W 2.8 wiatrak klimy jest jeden, w 2.5 fabrycznie są dwa, ale połączone równolegle i pracują zawsze razem. Nie problem dołożyć sobie drugi, bo mocowania są w każdej Frocie. Nie wiem jak z kablami, ale zapasowy wiatrak klimy mam i mogę pożyczyć.

Na puchnące i twarde węże jest również prosty sposób: poluzować korek w zbiorniku wyrównawczym. Obieg będzie wystarczający nawet na zdjętym korku a ciśnienie się nie wytworzy i niczego nie zniszczy. Bez korka w ogóle się nie da jeździć, bo płyn jak się nie wychlapie, to szybko wyparuje. Oczywiście można jechać na wodzie i dolewać, o ile nie jedzie się przez pustynię :D Minusem jest to, że max temperatura zanim się zagotuje to tylko 100st.C. Woda pod ciśnieniem przy sprawnym korku wytrzyma do ok. 110st.C a glikol nawet 130. Rozwiązaniem jest oczywiście wyjęcie wkładu z termostatem i wtedy można bez obaw jechać na wodzie. Silnik będzie się dłużej nagrzewał, ale przy 40st.C na zewnątrz to bardziej zaleta niż wada ;-) Alternatywa w postaci jazdy na pełnym ogrzewaniu i wyłączonej klimie raczej odpada w tamtejszych warunkach :stop:

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 15:07:16
przez adrianee36
blublu1 napisał(a):A jaką masz pewność w 100% ,że nie ma nierówności , jeśli nie splanujesz ?

jrzeuski napisał(a):A jaką mam pewność, że równo splanowali? ;-) Trzeba przyłożyć coś prostego (np. metalowy przymiar dostępny za kilka PLN w każdym sklepie z narzędziami) i pod światło z tym. Parę takich pomiarów w różnych płaszczyznach i będzie wiadomo czy głowica przegrzana i wygięta.
Niestety garażowymi metodami nie da się raczej sprawdzić jej szczelności.
.


nie da sie liniałem z tesco sprawdzic czy głowica jest prosta, a liniał ktory ma jakis certyfikat kosztuje tyle co twoja frota.
Planowanie głowicy to kosz około 50zł i nie polega ona tylko na tym zeby wszystko było piekne rowne , ale tez o uzyskanie odpowiedniej powierzchni. To co piszesz jacek ze nie trzeba planowac głowicy , wkładac nowych śrub to poprostu zwykłe polskie druciarstwo.

I

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 15:37:17
przez RudeBoy
Jacek ja Cię proszę nie teoretyzuj. Reduktor nie ma tu nic do rzeczy. To nie jest podjazd o nachyleniu 50stopni!
Polecam Ci się przejechać odcinek 14km gdzie przewyższenia masz 2400km w upale 45 stopni i poruszasz się z prędkością max 15km/h. Gorące rozrzedzone powietrze podgrzane jeszcze przez turbinę = mniej tlenu w powietrzu a paliwa wciąż tyle samo. EGT w takich warunkach idzie w kosmos. Z tych 100KM które były na dole u góry zostaje Ci 80KM a silnik jak piec!

Jeżeli silnik ma tendencje do przegrzewania się to, żadne wentyle spięte na krótko tu nie pomogą.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 15:53:18
przez Odoll
No tylko że muj silnik tendencji do przegrzewania się raczej nie ma , raz mu się zdażyło podejść pomiędzy czerwone a ostatnią kreskę no ale to wtedy położyłem gaz na podłodze i jechałem tak około 50km .
Ja mam problem z za dużym (chyba) ciśnieniem w układzie chłodzenia , temperatura jest OK jak jeżdże normalnie co nie znaczy wolno .
Nawet jak mi ten wąż z chłodnicy wyskoczył to wskazówka lekko oderwana była od środkowej kreski A na budziku 100 km/h, ciśnienie było za duże w układzie a nie temperatura.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 16:13:02
przez RudeBoy
Odoll napisał(a):Nawet jak mi ten wąż z chłodnicy wyskoczył to wskazówka lekko oderwana była od środkowej kreski A na budziku 100 km/h, ciśnienie było za duże w układzie a nie temperatura.


Obie opcje są słabe.
Bo jak ciśnienie się robi to UPG prawdopodobna.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 17:34:40
przez Odoll
RudeBoy napisał(a):Obie opcje są słabe.
Bo jak ciśnienie się robi to UPG prawdopodobna.


No prawdopodobne :( ale ciśnienie zawsze się troche robi większe jak się płyn rozgrzewa a jak korek na zbiorniczku nie zadziałał to mogło się zrobić za duże . Po wymianie korka na NOWY ciśnienie urosło ale już nie tak , wąż przy chodnicy da się trochę ścisnąć więc nowy korek działa.
Nie zauważyłem też bomblowania wody w zbiorniczku wyruwnawczym z dolnego węża , a to niby ma być sygnałem że UPG puszcza, z górnego może woda bomblować.
Będę musiał jeszcze wymienić w chłodnicy wodę na płyn i wtedy zobaczyć jak to wygląda , czy będzie jeszcze poprawa.
No i jestem umówiony z mechanikiem na środę na sprawdzenie tego Co2. To badanie będzie właściwie przesądzało wszystko , jeśli Co2 nie będzie to znaczy że ciśnienie jest bo tak ma być a jeśli będzie to :dupa:

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 17:38:12
przez RudeBoy
Odoll napisał(a):Będę musiał jeszcze wymienić w chłodnicy wodę na płyn i wtedy zobaczyć jak to wygląda , czy będzie jeszcze poprawa. No i jestem umówiony z mechanikiem na środę na sprawdzenie tego Co2. To badanie będzie właściwie przesądzało wszystko , jeśli Co2 nie będzie to znaczy że ciśnienie jest bo tak ma być a jeśli będzie to :dupa:


Zalej płynem koniecznie.
Słusznie, że umówiłeś się z mechanikiem.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 17:44:51
przez Odoll
RudeBoy napisał(a):Zalej płynem koniecznie.


Woda jest w tej chwili tylko dla tego że lalem co mialem pod ręką jak wąż wyskoczył , płyn mam już kupiony .
Tylko teraz pytanie : czy wymienić wodę na płyn przed badaniem czy po ? A może nie ma to znaczenia ? Rozumiem że NIE przed samym badaniem bo wiadomo że wtedy nic nie wykaże . Ale mogę wylać wodę na parkingu przed pracą , zalać płyn i pojechać do mechanika (około 10 km) wystarczy taki przebieg ?

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 24 lip 2015 17:57:08
przez RudeBoy
Odoll napisał(a):
RudeBoy napisał(a):Zalej płynem koniecznie.


Woda jest w tej chwili tylko dla tego że lalem co mialem pod ręką jak wąż wyskoczył , płyn mam już kupiony .
Tylko teraz pytanie : czy wymienić wodę na płyn przed badaniem czy po ? A może nie ma to znaczenia ? Rozumiem że NIE przed samym badaniem bo wiadomo że wtedy nic nie wykaże . Ale mogę wylać wodę na parkingu przed pracą , zalać płyn i pojechać do mechanika (około 10 km) wystarczy taki przebieg ?


Ja bym zmienił później po badaniu. Bo jak się okaże, że UPG do roboty to ten płyn pójdzie na zmarnowanie.
Przed tym badaniem daj autu konkretny ogień na tłoki.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 31 lip 2015 09:03:49
przez jrzeuski
Zamontujcie kratki na szyby i lampy :mrgreen:
http://ofsajd.onet.pl/newsy/memy-po-mec ... esi/9178vh

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 31 lip 2015 22:21:08
przez RudeBoy
Jacek nie strasz.

Ok. Za tydzień już będziemy w drodze więc czas znów na konkrety.

Proponuje spotkanie w piątek o godzinie 20:30 na wylocie z Krakowa.
Stacja benzynowa ORLEN na ul. Zakopiańskiej 291

O tutaj: https://goo.gl/maps/MUQtZ

pasuje?
Od tej stacji pod hostel w Sarajevie jest tylko 960km.

Jedziemy tak długo jak damy rade. Jak będziemy mieli dość kimamy gdzieś w rowie chwile.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 31 lip 2015 22:36:51
przez przemia
Wyśpijcie się koniecznie przed wyjazdem. My do załatwienia mieliśmy 1000 spraw i na koniec nikt praktycznie nie spał. W nocy jechaliśmy jak zombiaki. Wytrztymaliśmy do 4 nad ranem. Spanie w aucie w fotelu to hu... na resorach. Po 2 godzinach przekręcania się w każdą stronę pojechaliśmy dalej. Wytrzymaliśmy do 15.00 i trzeba było rozbić obóz bo nie było się w stanie jechać. I na początku bez żadnych awarii.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 31 lip 2015 22:44:24
przez RudeBoy
przemia napisał(a):Wyśpijcie się koniecznie przed wyjazdem. My do załatwienia mieliśmy 1000 spraw i na koniec nikt praktycznie nie spał. W nocy jechaliśmy jak zombiaki. Wytrztymaliśmy do 4 nad ranem. Spanie w aucie w fotelu to hu... na resorach. Po 2 godzinach przekręcania się w każdą stronę pojechaliśmy dalej. Wytrzymaliśmy do 15.00 i trzeba było rozbić obóz bo nie było się w stanie jechać. I na początku bez żadnych awarii.


500km nie mogliście zrobić?

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 31 lip 2015 22:54:31
przez przemia
W 2013 w ile zrobiliśmy? Jechaliśmy bocznymi dróżkami i dłużej zeszło...

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 01 sie 2015 06:19:50
przez FROTERKA
Jadąc do Albanii mieliśmy spać w Belgradzie. 50 km przed Belgradem padliśmy. Ale to też była wina tego, że przez Słowację i Węgry jechaliśmy malowniczymi bocznymi dróżkami.

Re: Czarnogóra i Albania 7.08 - 23.08 - konkrety

PostNapisane: 01 sie 2015 09:08:56
przez RudeBoy
Ja nie wierze, że dojedziemy na strzała do Sarajeva.
Dlatego pisałem, ze gdzieś tam w rowie będziemy musieli się przespać.
Jedziemy możliwie najszybszą drogą.