OPEL FRONTERA FANKLUB

Cześć,
To mój pierwszy post tutaj - witam się i ...nie mam jeszcze frontery
Ale tymczasem mam pytanie Otóż mamy w zwyczaju podróżować "poza szlakiem" i często wchodzi w grę spanie w samochodzie.
Tutaj: http://amster4x4.blogspot.com/p/land-ro ... awowe.html - ktoś ładnie opisał o co mi chodzi...
A do Was moi drodzy mam pytanie...
Jakie są wymiary (szczególnie długość) przestrzeni bagażowej po złożeniu tylnej kanapy w Waszych Fronterach?
Różnica pewnie będzie w wersji Long... Ile tam jest miejsca od oparcia przedniego fotela do tylnej klapy?
Będę wdzięczny za info!
Tomek

W A sporcie (w B sporcie pewnie też) nie ma opcji zrobienia zabudowy do spania chyba że masz 160 cm wzrostu. Nie wiem ile jest cm bo nie mierzyłem ale na pewno nie upchniesz tam zabudowy. W longu przypuszczam że się da ale wymiarów Ci nie podam. Za to w Montereyu/Trooperze nawet krótkim da się zrobić przyzwoite spanie.

spanie tylko w Longu, ale trzeba sie tez liczyć z tym ze w frocie to spanie jak w trumnie,to nie LR ze masz do dachu 2 metry.

Lepiej spać w trumnie niż zamarznąć przy dogasającym ognisku

We frocie A Sport nawet jak się 160cm wzrostu to zrobienie zabudowy wiąże się praktycznie z brakiem przestrzeni bagażowej (właśnie ze względu na wysokość - niechętnie w tym miejscu zgodzę się z ARD)

Pisu się może wypowiedzieć o spaniu w longu

J&M napisał(a):Pisu się może wypowiedzieć o spaniu w longu

Nie no to trzeba zobaczyć jak się tam wczołguje jak dżdżownica

M&J napisał(a):W A sporcie (w B sporcie pewnie też) nie ma opcji zrobienia zabudowy do spania chyba że masz 160 cm wzrostu. Nie wiem ile jest cm bo nie mierzyłem ale na pewno nie upchniesz tam zabudowy. W longu przypuszczam że się da ale wymiarów Ci nie podam. Za to w Montereyu/Trooperze nawet krótkim da się zrobić przyzwoite spanie.

Ha ha ha, nie sądziłem, że wywołam taki odzew moim pytaniem... A więc tak... Nie jestem mały 182 cm. Do tej pory podróżowaliśmy śpiąc bardziej lub mniej okazjonalnie w ten sposób w skodzie octavii kombi a teraz jeździmy Accordem kombi, który jest wygodny jak karawan (w sensie bardzo - ale nie pojedzie wszędzie... Trochę jednak podróżujemy i o ile są to wyjazdy w cywilizowane rejony to nie ma problemu, ale np. czasami (średnio dwa razy w roku) jeździmy na Ukrainę. I tutaj już zaczynają się problemy. Gdybym miał takiego smoka jak frontera czy coś podobnego - nie przejmowałbym się zbytnio... Podobnie sprawa ma się z Polskimi bezdrożami - zresztą sami wiecie. Ileż razy można wymieniać miskę olejową...
W tym momencie - właściwie przed dwoma godzinami wyzionął ducha mój samochód na dojazdy do pracy... I pomyślałem, że może to jest dobry pretekst... Wcześniej myślałem o Nivce, ale tu o dalszych podróżach a zwłaszcza spaniu można raczej zapomnieć (wyjąwszy mechaników i jakichś entuzjastów motoryzacji) Ja chciałbym niedrogi samochód, którym nie będę się bał pojechać na Zakarpacie, do Bośni czy Albanii. I żebym w nim mógł spać... Zatem obczaję sobie jeszcze te Montereya/Troopery o których wspomniałeś. I w ogóle - temat zaczyna mnie wciągać... Mieszkam pod miastem i dzielny samochód ma dla mnie dodatkowy walor poza podróżami...
Pozdrawiam,
Tomek

tomekk napisał(a):Ja chciałbym niedrogi samochód, którym nie będę się bał pojechać na Zakarpacie, do Bośni czy Albanii. I żebym w nim mógł spać...

https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-uaza ... afcf3d4600

jrzeuski napisał(a):

tomekk napisał(a):Ja chciałbym niedrogi samochód, którym nie będę się bał pojechać na Zakarpacie, do Bośni czy Albanii. I żebym w nim mógł spać...

https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-uaza ... afcf3d4600

Chyba wezmę razem z tym ciągnikiem.
To bym zadał szyku...!
T.

ps. Swoją drogą zobaczcie - gniotsa nie łamiotsa - to są samochody - przecież też uaz pojeździ jeszcze ze 40 lat przerobiony po kolei na kilka innych pojazdów. I to mi się podoba. A po drogach za naszą wschodnią granicą jeździ tego przecież jeszcze sporo - i osobówek ład, wołg jakoś dają rade...

We frocie long spanie idzie ogarnąć i mimo że jak w trumnie to daje rade ale to Pisu może powiedzieć więcej
Montek fajna rzecz tylko żeby ramę miał

Spałem w 2 osoby we Frocie A Long, Golfie 3 Variant i Vectrze B kombi. Wszystko bez jakiejś zabudowy, tylko położona tylna kanapa, rzucony materac albo tylko koc. Frota wygrywa, choć w Vectrze chyba trochę więcej miejsca na długość. Kluczowe jest co zrobić z bagażami. Jeśli brak kurnika na dachu, to zostają tylko przednie fotele i tym właśnie Frota góruje, bo daje się tam upchnąć wszystko z bagażnika. Oczywiście najlepiej jest zrobić zabudowę na wysokości nadkoli, żeby wykorzystać całą szerokość bagażnika a pod nią upchać graty, ale wtedy problemem staje się bliskość sufitu i tu Frota niczym nie różni się od zwykłej osobówki. Dlatego do takich zabaw lepiej mieć Montka albo Disco czy Patrola. Oczywiście w wersji długiej, bo w krótkiej to nawet dziecko nogi będzie musiało podkurczać.

jrzeuski napisał(a):Spałem w 2 osoby we Frocie A Long, Golfie 3 Variant i Vectrze B kombi. Wszystko bez jakiejś zabudowy, tylko położona tylna kanapa, rzucony materac albo tylko koc.

A Ile masz wzrostu?
Ktoś powiedział mi, że w Long ma 180 cm od tylnej klapy do oparcia przedniego fotela.
Dla mnie to mało, mam 182, ale przecież fotele da się przesunąć... Jak sądzę.
Przynajmniej tak robiłem w octavii i wszystko grało. A co do bagażu - da się temat jakoś ogarnąć. Akurat to nie jest problem.
Problem to żeby wstać rano nie połamanym
Bo przecież przygoda czeka
T.

tomekk napisał(a):

jrzeuski napisał(a):Spałem w 2 osoby we Frocie A Long, Golfie 3 Variant i Vectrze B kombi. Wszystko bez jakiejś zabudowy, tylko położona tylna kanapa, rzucony materac albo tylko koc.

A Ile masz wzrostu?
Ktoś powiedział mi, że w Long ma 180 cm od tylnej klapy do oparcia przedniego fotela.
Dla mnie to mało, mam 182, ale przecież fotele da się przesunąć... Jak sądzę.

Mam 186cm i rzeczywiście paru cm brakuje, żeby się wyciągnąć. Te 180cm to jest do uniesionego siedziska kanapy, żeby było więcej, to trzeba je wywalić. Wtedy po przesunięciu foteli do przodu ponad 2m wyjdzie. Siedzisko jest przykręcone, więc bierzesz klucz 17 i modlisz się, żeby żadna śruba się nie urwała, bo przechodzą na wylot przez podłogę i się zapiekają od brudu, wody i soli drogowej. Dobrze przed wyjazdem potraktować gwinty szczotką drucianą i WD40 a potem rozruszać, żeby potem w trasie nie było niespodzianki. Oczywiście po wywaleniu siedziska trzeba czymś przedłużyć położone oparcie kanapy, najprościej bagażami ułożonymi na podłodze.

To mnie uspokoiłeś. Jadąc w 2 osoby nie potrzebna mi tylna kanapa. Jeśli mogę ją zostawić w domu - sprawa załatwiona.
Czyli na weekend mam już plan - doczytać o istotniejszych sprawach...
t.