OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam szanowne grono posiadaczy frotek ,nadszedł czas na remont mojej frotki czyli rama i karoseria,a mianowicie rama piaskowanie i konserwacja wymiana wszystkich przewodów .karoseria piaskowanie spodu ,uzupełnienie ubytków i nowe progi potem lakierowanie .Mam pytanie do was jakie środki używacie do konserwacji i na co zwrócić szczególną uwagę by nie było zaskoczenia

najwarzniejsze to zapakowac progi z 2mm blachy od blooda , a konserwacja ... ja jestem wierny BIT-GUM odpad z rafineri trzebinia.

A co w profil ramy najlepiej natrysnać

ja bym polecil bit gum jak kolega.kup pistolet do nanoszenia tego śwaksu i tam w zestawie sa koncowki z werzykiem do rozpryskiwania. wsadzasz w dziury i pompujesz az sie wylewa .ja tak zrobiłem powinno starczyc na pare lat

Ja bym proponował BŁOTO i ........jeszcze więcej BŁOTA , i rama i podwozie i nadwozie rewelacyjnie wygląda z takim "impregnatem" na frotce

Mam kilka litrów farby do malowania kadłubów statków pod lustrem wody i chciałbym to wykorzystać co otym sądzicie ,farba jest podobno bardzo wytszymała

Owszem jest tylko, że ta farba twardnieje pod wpływem wody, więc musisz potem ramę zatopić w stawie na parę dni Znajomy kiedyś tym pomalował osobówkę i musiał długo czekać na deszcz

PS. I sprawdź czy czasem nie wymaga słonej wody, bo wtedy wakacje nad Bałtykiem musisz dokupić

Robiłem rozpoznanie co do różnych środków do ochrony karoserii, blach i nadwozia, podstawowe zasady są niezmienne:

1. Nie ma żadnej dobrej farby do stosowania "na rdzę". To bełkot marketingowy, żadne podkłady reaktywne, Stal musi być czysta, bez "wżerów" - co do ramy - nierealne.
2. Farby podkładowe (fillery) chłoną wilgoć, więc się nie nadają jako jedyna warstwa ochronna, należy ją przykryć lakierem nawierzchniowym i pilnować żeby lakier nawierzchniowy nie został uszkodzony - w podwoziu nierealne.
3. "Baranki" itp również chłoną wilgoć, więc należy je przykryć lakierem nawierzchniowym - patrz 2, lub unikać. Baranki dają ochronę mechaniczną, ale nie od wilgoci.
4. Jako podkład dobry jest podkład epoksydowy (nie chłonie wilgoci i może tworzyć grubsze warstwy), lub reaktywny (ale tworzy cienkie warstwy i gryzie się z innymi lakierami - wymaga odcięcia fillerem).
5. Na wierzch najlepszy będzie zwykły lakier akrylowy z utwardzaczem - najlepiej jeszcze z plastyfikatorem - zrobiłem tak kosz na zbiornik - powierzchnia gładka ale elastyczna - testy trwają.
6. Na niedoczyszczoną ramę najlepszy jest środek na bazie wosku/oleju Stosowałem MOTIP - dobry ale nic nie mogę polecić na 100%. Przydałby się środek który wyschnie, stworzy elastyczną powłokę, nie popęka jak Bitex, i nie będzie lepił wilgotnego błota, a jednocześnie będzie lepki oleisty i będzie cały czas pracował natłuszczając zakamarki. - wymagania nie do pogodzenia - trzeba coś wybrać w zależności od stanu skorodowania ramy, przeznaczenia i ceny.
7. Szpachla chłonie wodę jak gips, wymaga odcięcia lakierem od stali - bezwzględnie unikać.

Jeżeli masz taką farbę to:
1. czysta stal (o ile to możliwe).
2. jeśli nie jest to farba podkładowa - zastosuj podkład epoksydowy, może być reaktywny - wiąże chemicznie rdzę i coś tam uzyskasz ale ja odpusciłem.
3. chlastaj czym masz - szkoda kasy.

4. Nie rób nic, bo nie warto.

Jak rama przeżyła już te 15-20lat, to przeżyje jeszcze parę(naście) zanim auto i tak trafi do huty z powodu korozji innych elementów. Jeżeli już jest mocno przeżarta (we Frotkach to rzadkość) to taniej ją wymienić na niezgnitą ze szrotu niż reanimować. Ale bogatemu nikt nie zabroni...

Ja poza piaskowaniem w terenie i moczeniem w wodzie i błotach nie robię żadnych konserwacji ramy. I co? I nic! Owszem widać pozdzierany lakier do gołej blachy i rude naloty w tych miejscach, ale nic poza tym. Nawet nabite numery widać wyraźnie po przetarciu druciakiem. Śmiem twierdzić, że nic nie zapewnia lepszych warunków do rozwoju korozji niż baranek. A to z powodu tego, że tworzy "kołderkę" zabezpieczającą rdzę przed zmyciem, starciem czy wysuszeniem. I tu się zgadzam z Huberkiem: ochrona tak, ale fabrycznie nowej blachy. Wszelkie pokrycia na istniejącą rdzę tylko ją zakonserwują. A pozbycie się całkowicie rdzy z ramy jest technicznie niemożliwe. Nawet jak się ją wypiaskuje z zewnątrz, to w środku nie da rady a co za różnica od której strony spróchnieje? Robota zatem bez sensu, choć wyglądać będzie pięknie i może nowy właściciel więcej zapłaci przy odsprzedaży.

Dziękuje wszystkim za rady w sierpniu ruszę z robotą i będe starał się na bieżąco informować o postępach prac oczywiście ze zdjęciami .

A ja usłyszałem od pewnego pana który usłyszal od starego mechanika że na rdzę najlepszy jest ............płyn chamulcowy .
Spostrzeżenia jakich dokonał tenze mechanik sa takie że w komoże silnika rdza może zaatakować (i atakuje) wszystko tylko nie miejsca na które wylał/wykapał się plyn chamulcowy .
No i weź tu nie przyznaj facetowi racji Wniosek : Lać w każdą dziurę w ramie płyn chamulcowy

Jest taki środek odrdzewiacz w pojemnikach 5 litrowy h można go lecz do pistoletu lakierniczego robi dobra robote też myślę go wlać do środka ramy ,mi uda ja sie też i w środku wypiaskować to by było super wszystko wyjdzie w dopiero przy robocie

Cały lipiec poświęciłem swojej froci b 2,2 benzyna - min.:
- konserwacja ramy,
-zbiornik od tico,
- zewnętrzna pompa,
- przewody hamulcowe, które same się rozsypały,

Jeśli chodzi o konserwację w miarę szybko i efektownie to polecam w miarę możliwości wyczyścić ramę np. :
-na początek młotkowanie - tak ażeby większe płaty farby poschodziły,
- szczota druciana na wiertarkę
-bosch i tarcza palierowa
- benzyna ekstrakcyja do przemycia w ropownicy
- demontaż zbiornika paliwa i środkowego tłumika boschem- bo przy nim miałem największą rdzę
-a teraz czas na ASA z rękawa - na wyczyszczoną stal -POLRUST- puszka 0,7 litra 25zł - rozcieńczalne z wodą. 3 lub 4 puszki wystarczą na całe auto.
-polrust reaguje z pozostawioną korozją- tam gdzie została rdza- farba z białej robi się granatowa a nawet czarna.
-po 24 godzinach - powłoka to twarde szkło- trzeba tylko przetrzeć włókniną lekko- zmatowić lub papier np 400
- stosować tylko na gołą stal, na pomalowanej już powieżchni - nie utwardzi się
-jest to już za razem od razu warstwa podkładowa na którą można zarzucić pistoletem baranek gravit 610- polecam 20zł puszka. około 6 do10 puszek na całe auto

do profili zamkniętych mam novol też na pistolet ale nie wiem jak taktycznie podejść do tego:
wyjąłem wszystkie możliwe zaślepki z ramy - następnie szlauch z wodą i płukanie ramy od środka- warto
- nie wiem teraz czy na przykład nie zaślepić np silikonem albo plastikowymi zaślepkami całej ramy i nie wtrzyknąć środka do profili zamkniętych albo przepalonego oleju tak aby został w ramie na zawsze i tam się przelewał czy żeby zostawić ramę otwartą tak aby to co wpadnie żeby wyleciało albo czasami ją przepłukać wodą

- tak czy inaczej jeśli chodzi o progi to w każdym jest po 6 gumowych zaślepek i u mnie np. jednej brakowało, a za to w progu było do pełna błota
-najlepiej też wyjąć wszystko i przepłukać szlauchem
-cieszyłem się, że mam zdrowe progi , a tu młotek cały wpadł, - korodują od samego końca na odcinku około 30cm x 5cm.
-z przodu po wyjęciu korków palcem można było wyczuć duże ilości tłustego zabezpieczenia - progi w przedniej i środkowej części są zazwyczaj 100% zdrowe

sador86 napisał(a):Jeśli chodzi o konserwację w miarę szybko i efektownie to polecam w miarę możliwości wyczyścić ramę np. :
-na początek młotkowanie - tak ażeby większe płaty farby poschodziły,
- szczota druciana na wiertarkę
-bosch i tarcza palierowa

Fajnie, ale jak to zastosować do górnej powierzchni ramy? Jak się zrobi 5cm bodyliftu, to można ręcznie druciakiem tam poszorować, ale bez zdjęcia budy nie widzę szans na porządne oczyszczenie. Druga kwestia to przewody na ramie. Hamulcowe same spadły jak piszesz, ale w A również paliwowe idą po ramie (w B po skrzyni) i niestety zatrzaski się ułamują przy próbie wypięcia przewodów dochodzi koszt nowych zatrzasków.

do profili zamkniętych mam novol też na pistolet ale nie wiem jak taktycznie podejść do tego:
wyjąłem wszystkie możliwe zaślepki z ramy - następnie szlauch z wodą i płukanie ramy od środka- warto

Nie da się w ten sposób przepłukać całej ramy, tylko całą część środkową. W A tylną część można przepłukać po zdjęciu tylnego zderzaka, nie wiem czy w B rama też tam jest otwarta. Z przodu rama w A jest zaspawana, w B pewnie podobnie.

-z przodu po wyjęciu korków palcem można było wyczuć duże ilości tłustego zabezpieczenia - progi w przedniej i środkowej części są zazwyczaj 100% zdrowe

O ile nie zostały mechanicznie uszkodzone. Jak ktoś chce wypełnić czymś progi, to zamiast wyjmować zaślepki można dobrać się do słupków, wyciągnąć gąbki wygłuszające i tamtędy nalać środka zabezpieczającego (albo pianki jak ktoś woli).

góra ramy - fakt tylko 4 palce na płasko można włożyć ale włókniną można zawsze z wgubsza nawet dojść, przedmuchać pistoletem, polrust ropownicą to spenetruje zawsze i baranek też się dostanie. zawsze jak by nie patrzeć boki i dół będą w miarę zrobione, a lepsze to niż wcale.
Hmmm przewody paliwowe są w b metalowe po części przynajmniej- przy okazji założyłem zbiornik od tico- pasuje idealnie,
-zewnętrzna pompka i do tego gumowe nowe węże, które nie są strasznie drogie - około70cm od zbiornika do zewnętrznej pompki (wąż olejoodporny kosztuje około 10zł za 1metr )
- UWAGA - przy zewnętrznej pompce wąż zasysający do pomki aż musi mieć 10mm średnicy wewnętrznej
- jak założyłem przekrój 6mm odpalała i gasła od razu - za mało paliwa dostawała.
- Zbiornik od tico ma rurkę zasilającą paliwo średnica około5 ~~6mm .
- Trzeba przerobić na 10mm. Najlepiej w obudowie samego pływaka poziomu paliwa,
- W zbiorniku nie trzeba robić dziur. Od pompy paliwa do skrzyni biegów pozostaje około 120 cm przewodu olejoodpornego za 10zł + nowe opaski + filtr paliwa.
- na zwykle opaski zaciskowe najlepiej.
- Osłony każdy we własnym zakresie.
-we frocie b rama też jest z przodu niedostępna od środka
-jak chesz wlać olej w progi to najpierw zabezpiecz farbą odwodnienia na dole progów, a później chociaż silikonem zaklej bo i tak olej lub środek ochrony profili wyleci na zewnątrz
-jak włożysz szlauch w ramę to zobaczysz co przez otworzy przy silniku będzie leciało razem z wodą

-- Dodano 30 wrz 2014 21:05:42 --

jeśli chodzi o progi to nie polecam zaślepiać otworów odpływowych:D
mój plan był następujący:
-wyjąć wszystkie zaślepki z progów, po 6 sztuk na 1 stronę
- włożyć szlauch w progi i dokładnie je wypłukać
-poczekać z tydzień czasu w lato aż wyschną
-nałożyć na pistolet do przedmuchiwania wężyć około 50cm długości i jeszcze raz przedmuchać progi
- zaślepić otwory odprowadzające wodę z progów silikonem tak aby woda z błotem nie dostawała się do środka
- wstrzyknąć po około 0,5 litra jakiej kolwiek farbry w progi przez otwory po zaślepkach
-poczekać tydzień aż farba zaklei wszystkie nieszczelności i zakonserwuje gołą blachę
-wprowadzić 1 puszkę na 2 progi środka do profili zamkniętych, po chwili pięgnie zastyga i wygląda jak wosk ze świeczki, nie przykleja się brud itd.
- wysmarować zaślepki silikonem i chermetycznie zakleić na AMEN
-... jest mały problem... woda dostaje się od góry tj. chyba przez słupki, szyberdach , plastiki w górnej części progów przy kabinie etc do progów i zalewa je do pełna;D
-jedyne wyjście - polecam pozostawić fabryczne odprowadzenie wody z progów... ech ciężko ulepszyć fabrykę:d
ps. przy okazji polecam zdjąć lewy i prawy wewnętrzny platik, za którymi widać od wewnątrz nadkole, to jest z lewej strony za podnośnikiem , a z prawej za apteczką.. tam też lubi zbierać się wilgoć , a za chwilę wychodzi na zewnątrz w postaci dużych połaci rdzy:d polecam na tę dolegliwość również środek do profili zamkniętych
-we frocie b na plus zasługują chociaż drzwi od wewnątrz i klapa tylna - nie spotkałem grama rdzy

No niestety progi w b to jest problem. U mnie od strony kierowcy tylna część progu, zupełnie spuchnieta od dołu. Jak polecacie to naprawiać, żywica czy spawanie?

Zecydowanie spawanie. Włókno załatwi sprawę na chwilę, po roku obok będzie kolejna dziura.

przed konserwacją nadwozia, chciałbym się pozbyć naklejek z boków froty,tych oryginalnych mazajków, może macie na to jakiś patent?

gregor1 napisał(a):przed konserwacją nadwozia, chciałbym się pozbyć naklejek z boków froty,tych oryginalnych mazajków, może macie na to jakiś patent?

Podgrzej i odklej

-- Dodano 19 gru 2014 12:17:30 --

Koledzy,czy można kupić jakieś "reperaturki" do wspawania na tylne nadkola?