Strona 1 z 2

[All] Kangur

PostNapisane: 26 wrz 2012 19:34:35
przez skrzacik
witam panowie!
mam problem ze swoim kangurem .. co wyjadę w teren i zaliczę parę dziobów w glebę wracam z latającym kangurem. Nie wiem już jak go mam zamocować tak solidnie :/ już miałem mocno solidnymi śrubami skręcane i tak się luzowało ..
proszę o szybką pomoc bo jutro muszę już to zrobić na gotowo .
Z góry dziękuję

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 07:50:36
przez Odoll
Rozwierć gwinty w ramie , przewierć ramę na wylot , zastosuj dłuższe i grubsze śruby i będzie cacy .

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 07:58:56
przez jrzeuski
Czegoś tu nie czaję. Fabryczny kangur prędzej się gnie niż odkręca. Można ściąć śruby wyszarpując auto, ale nie odkręcić. Kojotowi razem z nakrętkami przeszły przez otwory, ale dlatego, że szarpnięcie było w dół. Oczywiście pomysł rozwiercenia otworów jest :>: Fabryczne śruby M10 należy wymienić na M12 (8.8 przynajmniej). Ale przewiercenie ramy na wylot niewiele da, bo prędzej pęknie płaskownik, którym kangur jest przykręcany (ucho się rozrywa).

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 08:03:02
przez Odoll
Nie wiem czy się kangur rozerwie bo nigdy nie miałem :boss: ale mój zderzak na tym rozwiązaniu trzyma jak jasna cholera , tylko pewnie blachy mam trochę grubsze jak w kangurze :D

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 08:17:26
przez bart322
Troche sie gimnastykujac i majac zreczne paluszki da sie przykrecic wiekszymi srubami bez wiercenia ramy na wylot. Trzeba tylko miec cierpliwosc, zeby wkladac nakretki w otwor ramy i wcelowac dobrze sruba :P
U mnie w ramie lataja teraz ze 2 nakretki luzem, bo wpadly w glab :P

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 08:56:14
przez jrzeuski
bart322 napisał(a):Troche sie gimnastykujac i majac zreczne paluszki da sie przykrecic wiekszymi srubami bez wiercenia ramy na wylot. Trzeba tylko miec cierpliwosc, zeby wkladac nakretki w otwor ramy i wcelowac dobrze sruba :P
Najpierw to trzeba przecinakiem wybić wspawane nakrętki M10. Potem wiercić nie trzeba, bo otwory w kangurze i po nakrętkach pasują pod M12. Nową nakrętkę M12 trzeba przytrzymać płaskim kluczem. Oczywiście przykręcanie trzeba zacząć od tej, która siedzi głębiej. Próbowałem nakrętki wspawać elektrodą (żeby sięgnąć), ale zawsze w końcu odpadały i powstawał problem jak przytrzymać obracającą się nakrętkę, która ma spaw na sobie, więc żaden klucz nie pasuje. W końcu dałem sobie spokój i trzymam kluczem przy przykręcaniu.

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 10:06:02
przez Odoll
No i dla tego uważam że mój sposób jest najprostszy , dodam że sprawdzony :>: , Kombinowanie z przecinakiem , potem zgrabne rączki , i jeszcze trzeba zdeżak zdejmować , też nie zawsze ma ochotę zejść :-| terefere :stop: Bierzesz wiertare , ostre wiertło i jedziesz z koksem , zakupujesz 4 śruby odpowiedniej długości , do tego nakrętki i podkładki w odpowiedniej ilości i bez ceregieli i pitu pitu mątujesz to wszystko raz dwa i gotowe . Najprostsze rozwiązania najczęściej są najskuteczniejsze :!: Dużo mi tego NAJ wyszło w ostatnim zdaniu :beer: :mrgreen:

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 10:36:55
przez jrzeuski
Odoll napisał(a):Bierzesz wiertare , ostre wiertło i jedziesz z koksem , zakupujesz 4 śruby odpowiedniej długości , do tego nakrętki i podkładki w odpowiedniej ilości i bez ceregieli i pitu pitu mątujesz to wszystko raz dwa i gotowe .
Tylko, że przy fabrycznym zderzaku włożyć klucz od góry jest jeszcze trudniej niż do środka.

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 10:57:18
przez Odoll
można to zrobić z boku skręcając koła , albo od góry z komory silnika , żadna filozofia .

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 11:15:49
przez cichy73
U mnie notorycznie odkręcały się nakrętki przy tulejach wahacza górnego. Niezależnie jak były mocno dokręcone. Jeżeli luzują się śruby to może pomoże specyfik przeciw odkręcaniu się śrub. Dla mnie pomogło.

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 11:48:23
przez jrzeuski
Odoll napisał(a):albo od góry z komory silnika , żadna filozofia .
Chyba, że ma się diesla z klimą i ręki nie idzie wcisnąć między chłodnice a silnik a z boków plątanina rurek przeszkadza :)

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 13:50:02
przez Odoll
jrzeuski napisał(a):Chyba, że ma się diesla z klimą i ręki nie idzie wcisnąć między chłodnice a silnik a z boków plątanina rurek przeszkadza :)

Autor wątku na szczęście ma 2.0 więc nie ma problemu :D

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 19:20:15
przez Trzeci
Ja tam swój mam pospawany do ramy i jest git...

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 19:30:40
przez Odoll
Trzeci napisał(a):Ja tam swój mam pospawany do ramy i jest git...


HE HE , i pogodziłeś wszystkich :>: :mrgreen:

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 20:07:18
przez JJKILLER
Ale Wy cudujecie...
A nie prościej wyciąć fragment tej blachy, która zaślepia ramę od frontu? Wystarczy wyciąć tak ze 2cm wysokości i bez problemu można kluczem złapać, a i po przykręceniu nawalić bitexu w spray'u żeby ruda nie właziła w otwarty profil. A i na przyszłość jest lepsze dojście...

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 27 wrz 2012 20:44:19
przez Odoll
Ale Ty cudujesz , a nie łatwiej przewiercić , i nic więcej nie trzeba robić , tylko nowe śruby kupić i gotowe.
Co Wy się tak wszyscy tej wiertarki boicie :niewiem: , spawarka i fleksa to OK a stara poczciwa wiertara to BE :shock:

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 01 paź 2012 22:01:49
przez skrzacik
Trzeci napisał(a):Ja tam swój mam pospawany do ramy i jest git...





no i powiem tak sie skończyło na rajdzie pewien patrolowiec rozerwał mnie troszkę, śruby sie nie odkręciły tym razem ... lecz rozerwały kawałek ramy :/ i żeby móc jechać dalej podjechaliśmy do pobliskiego warsztatu mi spawali ramę a przy 2 Frotce był reduktor odblokowywany :D i tak pojechaliśmy dalej kolejne piekne 2 dni :D

ale bardzo dziękuje za propozycje :D

pozdrawiam SKRZACIK (szuszu)

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 01 paź 2012 23:43:32
przez adambernal
skrzacik napisał(a):
a przy 2 Frotce był reduktor odblokowywany :D i tak pojechaliśmy dalej kolejne piekne 2 dni :D


reduktorek śmiga jak nowy :>: ale niestety kangur 1go dnia nie przeżył :cry2:

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 02 paź 2012 05:41:41
przez Trzeci
No coż straty w ludziach lub w sprzęcie musza być... :razz: :razz: :razz:

Re: KANGUR ??

PostNapisane: 02 paź 2012 06:52:11
przez jrzeuski
Jak są straty to znaczy, że dobrze było! :1: