[All] zaczep sworzniowy ,nakładka na hak wypinany.

Witam.
Czytając posty o hakach i zaczepach przeważa temat :
że hak i zaczep to tylko do kinetyka i rwania z błota jest przeznaczony.
Frontera jak wiadomo to samochód wszechstronny.
A z reduktorem to i do "orania pola "
Mając czasem okazję odwiedzenia rodziny na prowincji postanowiłem zaadoptować hak do urządzeń "rolniczych"
Jest sporo urządzeń na kołach nieposiadających zaczepu kulowego.
Postanowiłem wykonać "nakładkę" na hak.
Hak wypinany posiadam.
Przydaje się gdy jestem u rodzinki.
Ciągnąłem przyczepki rolnicze jednoosiowe i coś w rodzaju wozu konnego (dwuosiowe).
Oczywiście po polnych,leśnych drogach.
Przydało się do przetransportowania mieszadła do pasz/betoniarki.
Większy chrust z lasu na zaciągniętej lince też smykałem.
Zaczep poprzez użytkowanie mi przyrdzewiał dlatego dałem znajomemu aby mi ocynkował.
Teraz wygląda jak nowy i nadal z niego korzystam gdy jest okazja.
Na razie nie stwierdziłem "zwichrowania",odkształcenia ,chociaż na początku asekuracyjnie stosowałem linkę bezpieczeństwa.
A poprzez to że ma odległość , jestem spokojny że nie przytrę zderzaka gdy coś ciągnę i skręcam.
Jak do tej pory!
Posiadam dwie fotki jak on wygląda.Jednak proszę o pomoc w wklejeniu ich do postu.Jako nowicjusz -nie dam rady.
Ten patent może się komuś przyda.
Pozdrawiam.
Leszek.
Czytając posty o hakach i zaczepach przeważa temat :
że hak i zaczep to tylko do kinetyka i rwania z błota jest przeznaczony.
Frontera jak wiadomo to samochód wszechstronny.
A z reduktorem to i do "orania pola "


Mając czasem okazję odwiedzenia rodziny na prowincji postanowiłem zaadoptować hak do urządzeń "rolniczych"
Jest sporo urządzeń na kołach nieposiadających zaczepu kulowego.
Postanowiłem wykonać "nakładkę" na hak.
Hak wypinany posiadam.
Przydaje się gdy jestem u rodzinki.
Ciągnąłem przyczepki rolnicze jednoosiowe i coś w rodzaju wozu konnego (dwuosiowe).
Oczywiście po polnych,leśnych drogach.
Przydało się do przetransportowania mieszadła do pasz/betoniarki.
Większy chrust z lasu na zaciągniętej lince też smykałem.
Zaczep poprzez użytkowanie mi przyrdzewiał dlatego dałem znajomemu aby mi ocynkował.
Teraz wygląda jak nowy i nadal z niego korzystam gdy jest okazja.
Na razie nie stwierdziłem "zwichrowania",odkształcenia ,chociaż na początku asekuracyjnie stosowałem linkę bezpieczeństwa.
A poprzez to że ma odległość , jestem spokojny że nie przytrę zderzaka gdy coś ciągnę i skręcam.
Jak do tej pory!

Posiadam dwie fotki jak on wygląda.Jednak proszę o pomoc w wklejeniu ich do postu.Jako nowicjusz -nie dam rady.
Ten patent może się komuś przyda.
Pozdrawiam.
Leszek.