OPEL FRONTERA FANKLUB

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e16 ... 89a4c.html

Problem polega na tym że:
na postoju temperatura utrzymuje się w okolicy połowy,przy normalnej jezdzie po miescie rosnie około 1mm ponad polowe , nie wiecej. Natomiast w trasie przy normalnej jezdzie okolo 100km/h powolutku rosnie az do ostatniej bialej kreski na skali.Kiedy zwolnie na 5 biegu i tocze sie okolo 50km/h temp zaczyna spadac.W cieczy chlodzacej nie mam sladów oleju, test na obecność CO2 nic nie wykacał ,stan oleju bez zmian.W sumie nic nie wskazuje na głowice lub uszczelke pod nia.Termostat wymienilem na nowy,bez efektu.Sprawdzilem jak sie zachowuje bez niego,bez zmian.
Korek w zbiorniczku wymieniłem na nowy.Co jeszcze moze byc???
Frontera long 94' 2,3td

Mam to samo i jestem po robieniu uszczelek pod glowica i tez sie zastanawiam o co chodzi. W zasadzie obstawiam na wisko ze zaczyna padac i sie nie kreci tak jak powinno. Niedlugo zakupie 2 wiatraki i cos pomotam bo do lata i upalow roznie moze byc.

tylko ze u mnie wisko chodzi ja szalone, uszczelke pod glowica raczej wykluczam.Plynu mie nie wywala itp. Moze pompa??? Juz mi rece opadaja

Wymień czujnik temperatury, ten który daje sygnał na zegary i w tedy kombinuj... Wiem z doświadczenia - po wymianie silnika nie wymienili mi czujnika, zegar pokazywał niebotyczne temperatury... Teraz jest ok...

tomek371 napisał(a):http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e166dd1146d89a4c.html

Problem polega na tym że:
na postoju temperatura utrzymuje się w okolicy połowy,przy normalnej jezdzie po miescie rosnie około 1mm ponad polowe , nie wiecej. Natomiast w trasie przy normalnej jezdzie okolo 100km/h powolutku rosnie az do ostatniej bialej kreski na skali.Kiedy zwolnie na 5 biegu i tocze sie okolo 50km/h temp zaczyna spadac.W cieczy chlodzacej nie mam sladów oleju, test na obecność CO2 nic nie wykacał ,stan oleju bez zmian.W sumie nic nie wskazuje na głowice lub uszczelke pod nia.Termostat wymienilem na nowy,bez efektu.Sprawdzilem jak sie zachowuje bez niego,bez zmian.
Korek w zbiorniczku wymieniłem na nowy.Co jeszcze moze byc???
Frontera long 94' 2,3td

Może być zawalona kamieniem chłodnica. Sprawdź czy wlot i wylot masz tak samo gorący. Jeśli bez termostatu pokazuje to samo, to może tu jest coś nie tak? Sprawdzałeś ten nowy termostat w garnku z gorącą wodą? No i najważniejsze - na pewno termostat ma dwa grzybki, ten dolny też? Opcja z walniętym czujnikiem jest o tyle słaba, że wyraźnie czujnik reaguje na temperaturę (obciążenie silnika) więc myślę że z obiegiem jest coś nie tak.

miałem dzisiaj to samo
wstawiłem "nowy" silnik i zrobilem dzisiaj pierwszą setkę - poza kilkoma innymi problemami (hamulec, wyciek, zwarcie) podczas jazdy utrzymywał mi wysoka temperaturę - na poprzednim silniku miałem ok polowy a teraz 3/4 i nawet czasami więcej
cieczy pełno i odniosłem wrażenie, że wcale nie jest jakoś wyjatkowo gorąca, silnik zresztą też, ale to może być tylko wrażenie
zamierzam wymienić termostat (jak znajde przyczynę zwarcia:)

...termostat, a przede wszystkim czujnik temperatury - ten który daje sygnał na zegary...

czujnik...czy to jest ten czujnik wkręcany w obudowę termostatu od przodu?
samochód jak w opisie

...gdybyś miał 2.8 to bym pomógł... Ja mam u siebie 4 czujniki na termostacie, a jak to wygląda w 2.3 nie wiem...
Zagrzej silnik i zdejmij z któregoś wtyczkę, powinno "zadziałać", tzn. wskaźnik powinien opaść...

Dzisiaj pojawił się u mnie problem - stojąc w korku, a później ponownie na parkingu na włączonym silniku, po około 10 minutach temperatura doszła do przedostatniej kreski, płyn się już gotował i bulgotał (jego poziom doszedł do korka i wypluwało płyn buchająca parą). Wentylator się włączył, ale gdy już wszystko się gotowało i robiło bokami. Z rurki, z której płynie płyn do zbiorniczka, ewidentnie leciał płyn "zapowietrzony" - trochę płynu, trochę przerwy z powietrzem. W trasie nic się nie grzeje, zapewne dzięki chłodzeniu powietrzem. Zastanawia mnie, dlaczego tak szybko się grzeje stojąc z włączonym silnikiem? Czy może to być wina starej pompy? Termostat wymieniałem na jesieni, płyn też jest świeży. Ma ktoś jakiś pomysł?

Sprawdź czy to na pewno tylko "grzanie się"... Mógł się termostat przyblokować - nowy płyn, a układ płukany - czy nie masz spalin w układzie chłodzenia - uszkodzona uszczelka pod głowicą...

Też zachodziłem w głowę, czy to powietrze, czy spaliny, ale nie mam pojęcia, jak to rozpoznać - po zapachu nie byłem w stanie... Czy spaliny mogą wracać z powodu zapchanego katalizatora, zdaje się, że coś takiego słyszałem? Układu nie płukałem, ale stało się to dosyć nagle, wcześniej takich objawów nie obserwowałem.

WoJ-CiE napisał(a):Zastanawia mnie, dlaczego tak szybko się grzeje stojąc z włączonym silnikiem?

Bo nie ma przewiewu przez chłodnicę.

Czy może to być wina starej pompy? Termostat wymieniałem na jesieni, płyn też jest świeży. Ma ktoś jakiś pomysł?

Pompa działa dobrze skoro podaje płyn do zbiorniczka. Raczej coś się przytkało w układzie: termostat albo chłodnica. Oczywiście pozostaje pytanie co z uszczelką pod głowicą skoro się zagotował. Gaz w przewodach może być po prostu parą z gotującego się płynu.

W każdym warsztacie, przynajmniej tak powinno być, możesz zlecić sprawdzenie płynu pod kątem zawartości spalin. Koszt około 30,- bo badanie jednorazowe z użyciem "magicznego" urządzenia...

Uszczelka pod głowicą była robiona w sierpniu ubiegłego roku, tak więc mam nadzieję, że to nie to, aczkolwiek jeżeli mechanik spartolił...Czy szybkie łapanie temperatury ma z tym związek?

Może, ale nie musi... Osobiście sprawdziłbym termostat - tzn. demontaż i sprawdzian wizualny - oraz chłodnicę pod kątem przepustowości powietrza przez lamelki. Ale wizyta w warsztacie nie zaszkodzi i będziesz miał pewność czy masz lub nie spaliny w układzie...

Spaliny idą nie tylko w układ chłodzenia, ale również wylatują z rurki od bagnetu poziomu paliwa... Można z tym jeszcze pojeździć, czy od razu silnik do remontu?

Czyli pierścienie do wymiany. Jak się uprzesz to jeszcze trochę pojeździsz, ale po co jeszcze bardziej dobijać silnik?

Jeżeli w płynie to nie tylko pierścienie, ale i uszczelka i, co gorsza, może nawet głowica...

Głowica była planowana, więc mam nadzieję, że to tylko uszczelka - coś mi się wydaje, że nawet samoróbka i pewnie wszystko złożone przez "fachowca" na stażu... Mam nadzieję, że da się to wszystko na nowo wyremontować. Wg mnie również w płynie, bo robi się tam szybko duże ciśnienie. Tak czy inaczej muszę wstawić samochód do warsztatu na diagnozę.