OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam

W moim małym czołgu ogrzewanie ostatnio siadło zupełnie (ledwo letnim grzeje) a moją uwagę zwróciła elektryczna pompka wody na wężu idącym od spodu zbiornika wyrównawczego.
Pompka nie pracuje (nie wiem jeszcze czy padnięta czy nie ale wpięcie próbnikiem w kable zasilające nie pokazuje dopływu prądu niezależnie od ustawiania kluczyka w stacyjce oraz pracującego/wyłączonego silnika) i moje pytania są jak następuje:
-czemuż to ustrojstwo służy? po kiego dodatkowa pompka wody w układzie chłodzenia skoro jest pompa wody w silniku?
-skąd idzie zasilanie i kiedy pompka ma pracować? cały czas czy w jakiś określonych przypadkach?
-czy nie działanie tejże może mieć wpływ na moje żenująco słabe ogrzewanie? (termostat ok, chłodnica ok, nic nie cieknie, silnik nagrzewa się poprawnie i trzyma temperaturę, króćce do nagrzewnicy gorące, klapki sterujące nawiewem działają poprawnie).

Ale się rozpisałem... Będę wdzięczny za wyjasnienia

Pozdro
Komand

Zajrzyj jeszcze w jakim stanie jest rdzeń nagrzewnicy. Być może jest cały zasyfiony i powietrze ledwo przechodzi. Jakby co, to możesz podjechać do mnie te parę km (i tak czekam na rewizyte ) i powalczymy. Mam sporo doświadczeń w walce z nawiewem i ogrzewaniem

Dziękować i napewno skorzystać jak tylko czas pozwoli

Nadal jednak ta pompka elektryczna nie daje mi spokoju...

Pozdro
Komand

Komand napisał(a):Nadal jednak ta pompka elektryczna nie daje mi spokoju...

Skoro nie działa to tylko przeszkadza w obiegu stawiając dodatkowy opór. Wywal ją i zobacz, co się zmieni.

Wywalić pompkę-można, ale skoro fabryka ją tam zapodała to miała w tym jakiś cel tylko jaki?

-- Dodano 12 sty 2012 09:46:52 --

Co ciekawe w manualu Haynesa nie znalazłem żadnej wzmianki o tej pompce... Google przeorałem i też na ten temat nic nie znalazłem... Kim Dzong-Kacz jakiś czy co...

Ja jeździłem i z ta pompka i bez Niej. Jeden i ten sam pieron. Podobno ma ona odpowietrzać mały obieg i nagrzewnicę.. U mnie działała tylko kilka sekund po przekręceniu kluczyka. Słychać było terkotanie.

U mnie nie działa w żadnym przypadku (prąd nie dochodzi).
Ale skoro mówisz że ma odpowietrzać układ to może ma cos wspólnego z moim marnym ogrzewaniem (jak dam po garach to dmucha cieplejszym z nawiewów).

Pozdro
Komand

Komand napisał(a):Ale skoro mówisz że ma odpowietrzać układ to może ma cos wspólnego z moim marnym ogrzewaniem (jak dam po garach to dmucha cieplejszym z nawiewów).

Ale układ sam z siebie się nie zapowietrza, żeby go było trzeba non-stop odpowietrzać. Z tego punktu widzenia ta pompka jest zbędna. Co innego, jeśli silnik dziurawy i dmucha w układ, ale to wtedy jest leczenie raka aspiryną.

jrzeuski napisał(a):Ale układ sam z siebie się nie zapowietrza, żeby go było trzeba non-stop odpowietrzać. Z tego punktu widzenia ta pompka jest zbędna. Co innego, jeśli silnik dziurawy i dmucha w układ, ale to wtedy jest leczenie raka aspiryną.

Brałem pod uwagę możliwość przedmuchów z silnika ale o ile się nie mylę to miałbym twarde węże a niestety są miękkie (przynajmniej ten gruby do chłodnicy).

Komand

Odświeżę temacik. U mnie ta pompka też działa tak jak u ciebie Trzeci, około pół minuty po włączeniu zapłonu Czy ona ma działać non stop czy tak jak jest?

Tak jest.

Witam.

Mam pytanie odnośnie tej nieszczęsnej pompki. Wymieniałem cały płyn chłodzący, wyciągałem również nagrzewnicę (masakra - 8 godzin roboty).
Wszystko pięknie ale... Ta pompka przy zbiorniku wyrównawczym non stop pracuje.
Nadmienię, że przed zalaniem świeżego płynu przepłukałem cały układ około 20 litrami wody, sporo było syfu.
Jeżeli ta pompka ma na celu m.in. odpowietrzenie układu to może tylko przytkała się, stąd ta ciągła praca.
Czy ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem?
Będę wdzięczny za pomoc.

Ona ma się wyłaczac po zapaleniu silnika, przekaxnik ma ja odłaczyć po zapłonie

Trzeci napisał(a):Ona ma się wyłaczac po zapaleniu silnika, przekaxnik ma ja odłaczyć po zapłonie

Cholercia. Trzeci naprowadziłeś mnie na trop. Okazało się, że przy zdejmowaniu klemy z akumulatora ruszyłem przekaźnik, który tam się znajduje. Przy okazji okazało się, że jest uszkodzony (widać ślady zalania kwasem z akumulatora). Ale po "naprostowaniu" pompka przestała pracować.
Ale pisałeś też, że powinna pracować kilka sekund podczas nagrzewania świec. U mnie to nie idzie w parze.
Nadmienię, że poprzedni właściciel zrobił jakiś myk, świece nie są podgrzewane "ze stacyjki" tylko jest do tego dodatkowy guzik.
Być może pominął jakiś obwód i dlatego ta pompka nie pracuje po włączeniu zapłonu.
A może na forum ktoś ma sprawną stacyjkę na sprzedaż (w przystępnej cenie )?

ma_kiss napisał(a):Nadmienię, że poprzedni właściciel zrobił jakiś myk, świece nie są podgrzewane "ze stacyjki" tylko jest do tego dodatkowy guzik.
Być może pominął jakiś obwód i dlatego ta pompka nie pracuje po włączeniu zapłonu.
A może na forum ktoś ma sprawną stacyjkę na sprzedaż (w przystępnej cenie )?

Sprawdź czy działa poprawnie przekaźnik sterujący podgrzewaniem (ten długi powyżej akumulatora, po prawej stronie, przy błotniku).
Może on jest uwalony i poprzedni właściciel zrobił sterowanie manualne zamiast go wymienić.

Komand napisał(a):

ma_kiss napisał(a):Nadmienię, że poprzedni właściciel zrobił jakiś myk, świece nie są podgrzewane "ze stacyjki" tylko jest do tego dodatkowy guzik.
Być może pominął jakiś obwód i dlatego ta pompka nie pracuje po włączeniu zapłonu.
A może na forum ktoś ma sprawną stacyjkę na sprzedaż (w przystępnej cenie )?

Sprawdź czy działa poprawnie przekaźnik sterujący podgrzewaniem (ten długi powyżej akumulatora, po prawej stronie, przy błotniku).
Może on jest uwalony i poprzedni właściciel zrobił sterowanie manualne zamiast go wymienić.

Nie bardzo wiem jak go sprawdzić. Poprzedni właściciel twierdzi, że problem jest w stacyjce stąd ta przeróbka. Może ma rację, może nie.
Tak czy inaczej sprawdziłem ceny tego przekaźnika i się trochę przeraziłem, 160-180 PLN. Więc póki co odpuszczę sobie wymianę i będę "ręcznie" podgrzewał.
Da się z tym żyć Dzięki wszystkim za pomoc. Pozdrawiam