Mam nadzieje że w dobrym temacie
Wczoraj sprawdziłem swoją A 2.0 w roli łodzi pontonowej na terenie zalanym.
Mając na pokładzie dwóch pasażerów przebyłem dystans leśny ok. 5 km zalany na wysokość ok. 0,30 -0,5 metra z prędkością ok. 20-30 km/h w ekstremalnych miejscach trochę wolniej , pomijając fakt że słup wyrzucanej wody w niektórych miejscach był wyższy niż frotka , zauważyłem przerywanie silnika ale nie o to pytam
Po pokonaniu terenu pasażerowie w bardzo zdecydowany sposób nakazali mi się zatrzymać po czy wyskoczyli z pokładu krzycząc że się palimy .
Po szybkich oględzinach stwierdziłem że po prostu tłumik po takich obrotach i ciągłej jeździe w wodzie nagrzany "puścił parę " w efekt "palenia się kół" to po prostu najkrótsza droga ujścia tej pary.
Mam pytanie czy istnieje jakikolwiek sposób osłony układu wydechowego przed tym efektem?
Nie żeby mi to przeszkadzało ponieważ widok uciekających pasażerów był jakkolwiek zabawny ale wolałbym tego uniknąć.