Strona 1 z 3

[A] Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 18:27:13
przez brum
Sprawa jest :mrgreen:
Rozebrałem dziś przednie zaciski bo kołami się nie dało zakręcić jak Frota była na podnośniku.
Prawy zacisk zapieczony strasznie, trzeba było walczyć z zaciskiem bo śruby w prawadnicach się zapiekły. Prawy i lewy tłoczek zapieczony i to bardzo nie wracały się dodatkowo uszczelniacze tłoczka popękane są. Popsikałem WD i się poprawiło. Hamulce narazie brzytwa :mrgreen:

I pytanie. Da to się jako zreperować? Są jakieś zestawy naprawcze tego?

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 18:33:00
przez ADAM SP3WXO
Po wypadzie w błoto na początku miesiąc miałem to samo. Wypchnąłem tłoczek przemyłem benzyną, pomownie nasmarowałem i działał bez zarzutu. Po sobotnim błocie stało się to samo, więc jutro czeka mnie powtórka z rozrywki :mrgreen:

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 18:53:35
przez brum
Jeśli wyjmę tloczek z zacisku to nie ma problemu z ponownym włożeniem i chyba nie trzeba odpowietrzać? Robiłem to dawno temu i nie pamiętam :(

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 18:56:05
przez gregorp77
Trzeba odpowietrzać,jak wyjmiesz tłoczek to rozszczelnisz układ hamulcowy

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 19:56:23
przez Czester 3477
ja przed wyciągnięciem tłoczka zaciskam szczypcami morsa giętki przewód chamulcowy przy tym zacisku,potem popuszczam odpowiecznik na zacisku i sprężonym powietrzem przez tenże odpowietrznik wypycham tłoczek .po wyczyszczeniu i przesmarowaniu wciskam go do końca przy popuszczonym odpowietrzniku ,ściągam szczypce z przewodu i czekam aż płyn się przeleje.dalej to już normalne odpowietrzenie.

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 20:03:41
przez Pawel
Czester 3477 napisał(a):ja przed wyciągnięciem tłoczka zaciskam szczypcami morsa giętki przewód chamulcowy przy tym zacisku,potem popuszczam odpowiecznik na zacisku i sprężonym powietrzem przez tenże odpowietrznik wypycham tłoczek .po wyczyszczeniu i przesmarowaniu wciskam go do końca przy popuszczonym odpowietrzniku ,ściągam szczypce z przewodu i czekam aż płyn się przeleje.dalej to już normalne odpowietrzenie.

Super rada :>: Ja po wyczyszczeniu prowadnic, posmarowałem je "miedzio-spray'em", jezeli zrobisz to sumiennie to, nie ma możliwości zapieczenia się tego elementu. Owym spray'em smaruję klocki hamulcowe w miejscach, w których stykają się z zaciskiem.

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 27 kwi 2009 20:11:56
przez marek92248
Ja zapieczone tłoczki przerabiałem we frocie A i teraz we frocie B miałem to samo. Czyszczenie i smarowanie pomaga ale na krótko. Przy wymianie klocków oczysciłem i nasmarowałem i chodziło dobrze dwa miesiące. Jadąc do pracy na początku autko było zamulone a jak zatrzymalem sie na switlach to juz wiedzialem ze tłoczek stoi smród straszny. Lepiej wypompowac tłoczek póki jeszcze chodzi tłoczek przetrzeć bardzo drobnym papierem ściernym założyć nowe gumki i mieć z głowy. Ja tak zrobiłem i jest ok. Roboty może na dwie godzinki jak się ma dojście do dobrych narzędzi. P.S przy wymianie klocków tłoczek chodził całkiem nieźle ale okazało się że po naciśnięciu pedału nie cofał się minimalnie i to powodowalo ze klocek caly czas dotykał tarczy

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 01 maja 2009 19:10:17
przez brum
Gdzie można kupić gumki co są na prowadnicach? Kupiłem zestaw naprawczy Autofren D4283 (20zł) ale brakuje w nim właśnie tych dwóch gumek co idą na zacisk.

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 01 maja 2009 22:59:24
przez kasalka
Tych gumek nie ma właśnie w komplecie naprawczym, ale można kupić na tzw. metry gumę karbowaną i dociąć na wymiar (chodzi o prowadnice). Co do stosowania pasty miedzianej itp. to odradzam. Po oczyszczeniu cylinderków i zacisków, wymianie uszczelek posmarować tłoczki lekko płynem hamulcowym i wcisnąć do końca. Płyn po kilku hgamowaniach odparuje. Wolę jak tłoczki pracują na "sucho". wszelkie smary powodują zatrzymywanie się piachu i pyłu, ten gromadzi wilgoć i znowu tłoczki się zapiekają.

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 02 maja 2009 07:05:24
przez Pawel
Jeżeli używam pasty miedzianej to, nie na tłoczki tylko na klocki w miejscach, w których stykają się z zaciskami...

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 02 maja 2009 07:42:20
przez wikked
[quote="Pawel - Amor"]Jeżeli używam pasty miedzianej to, nie na tłoczki tylko na klocki w miejscach, w których stykają się z zaciskami...[/quote
Też tak robię :>:

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 02 maja 2009 09:17:33
przez konik
Problemem jest nie tyle smarowanie tłoczka co prowadnicy zacisku. Ja przesmarowałem prowadnice założyłem gumki od jakiegoś VW i po roku znów były zapieczone. Może tam warto by dać smar miedziany? Przestrzegam wszystkich przed tą usterką występuje prawie bezobjawowo. Zapieczona prowadnica powoduje że klocek wewnętrzny zużywa się o wiele szybciej niż zewnętrzny do czasu aż zaczynają głośno pracować hamulce, ale wtedy już musimy wymienić tarcze :(
Dlatego warto sprawdzić co jakiś czas czy prowadnice się nie zapiekły albo przynajmniej czy klocki równo się zuzywają

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 02 maja 2009 21:26:07
przez ADAM SP3WXO
KONIK na rację, prawie bez objawowo. Najczęściej czuć smród spalonych klocków hamulcowych. :mrgreen:

Co prawda u mnie jeszcze informację podsuwa ASB, gdyz poźniej się biego przełączają :D

Już dwa razy czyściłem zapieczone hamulce :killer: , zawsze po wypadzie w błoto :mrgreen:

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 02 maja 2009 22:33:33
przez kasalka
PAWEŁ. Masz rację nie sprecyzowałem mojej wypowiedzi. Prowadnice niech nawet pływają w oleju lecz największym problemem jest ich uszczelnienie. Niestety to są uroki zacisków pływających. Ja robię przegląd hamulców przy wymianie oleju. Odkręcenie śrub, oczyszczenie i posmarowanie nawet zwykłym smarem oraz w razie konieczności wymiana gumek karbowanych. To chyba jedyny sposób uniknięcia kłopotów z zapieczeniem.

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 17 lis 2009 16:03:53
przez sebano79
Może komuś przyda się taki oto foto-poradnik:
http://forum.opel24.com/printview.php?t=22484&start=9
I ja również parę godzin temu regenerowałem zacisk. W moim zestawie naprawczym był komplet gumek:
Obrazek
Wypchnąłem tłoczek, wyczyściłem go jak i cylinder papierkiem wodnym. Z zewnątrz pilnikiem do metalu i szczotką drucianą. Na koniec srebrol (dla picu :) ) i zacisk jak nowy. O dziwo nie musiałem odpowietrzać całego układu tylko to jedno koło. Ważne, aby nie dopuścić do zbyt dużego ubytku płynu. Dolewałem dot3 - przezroczysty ale w zbiorniczku był zielony. Podobno można mieszać. Nie miałem czym zacisnąć przewodu więc zaślepiłem go wkręcając śrubę z miedzianymi podkładkami. Nie spieszyłem się z tym za bardzo ale pilnowałem , żeby z pojemniczka nie wybył płyn. Po wszystkim przejechałem parę km i jest git.
Niżej jeszcze parę fotek:
zacisk przed czyszczeniem:
Obrazek
i po tej operacji:
Obrazek
tłoczek również po czyszczeniu papierkiem wodnym:
Obrazek
wyczyszczony, gumki wymienione, pomalowany i założony na koło:
Obrazek
Obrazek
Mam nadzieję , że nie dobijam was tymi zdjęciami ale osobiście jestem wzrokowcem i tego typu pomoce dydaktyczne są mi zawsze bardzo pomocne :wink:

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 13 sty 2010 17:07:49
przez dolas
witam
właśnie dzisiaj pytałem się w kilku sklepach o zestaw naprawczy do zacisków do mojego rydwanu (lewa tarcza czasami mi sie grzeje) i okazuje się, że dostepne sa dwa typy zależnie od typu hamulca
jeden zestaw to wspomniany tutaj Autofren D4283 (cena 25,58 zł) lub zamiennik Frenkit 260009 (~34 zł) - w tych zestawach znajduje się po dwie szt. uszczelniaczy 63x60x3 mm, dwie szt. pierścieni i ...nazwę to gumką falbanką:) oraz kapturek na odpowietrznik chyba
drugi typ to zestaw do hamulców "akebano" (??) oznaczony jako D4267 (~35 zł) - taki sam (typ, zamiennik) jest na zdjęciach powyżej (takie same elementy)
na pierwszy rzut oka oba zestawy mają elementy o takich samych wymiarach - różnią się ilością uszczelek i pierścieni, trochę inną "gumką falbanką" i w zestawie drugiego typu jest dodatkowa guma na prowadnicę albo coś takiego
i teraz mam pytanie - który typ zestawu pasuje, który jest właściwy??
a może to nie ma wiekszego znaczenia, poprostu zostanie mi trochę gumek...

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 16 sty 2010 22:52:24
przez dolas
no to sam sobie odpowiem - D4267

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 19 sty 2010 23:44:16
przez damianEK691965
i co zostało czy :D nie bo ja mam problem u mnie są jeszcze chyba oryginalne bo żaden z tych zestawów nie wygląda tak jak u mnie ja w cylinderku na gumie mam jakąś metalową opaskę i nie wiem co to jest za różnica :oops: czy w ogóle jest :pomidor: więc gdyby ktoś był łaskaw mnie oświecić :idea:

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 20 sty 2010 00:25:45
przez ADAM SP3WXO
Rozmawiałem z mechanikiem i mówi, że nigdy się nie smaruje zacisków.

I chyba ma rację, gdyż po ostatnim wyczyszczeniu wszystkich zacisków z brudu, rdzy itp mam spokój i mimo, że błoto zaliczam często to nic się nie dzieje. A smar po prostu się zapieka w zacisku i jest :dupa:

Re: Zapieczone tłoczki hamulcowe

PostNapisane: 20 sty 2010 22:31:03
przez konik
Adam tu chyba nikomu nie chodziło o smarowanie zacisków, tylko trzpienia prowadnicy zacisku w tulei.